Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Andrzeja Urbańczyka

Redakcja
Prezydent odznaczył pośmiertnie Zmarłego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a Rada Stowarzyszenia "Kuźnica", której Andrzej Urbańczyk przewodniczył, przyznała mu swoje jedyne wyróżnienie - Kowadło Kuźnicy.

Prezydent odznaczył pośmiertnie Zmarłego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski

 (INF. WŁ.) Kilka tysięcy osób pożegnało wczoraj Andrzeja Urbańczyka na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Była wśród nich rodzina tragicznie Zmarłego posła, przedstawiciele władz z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i marszałkiem Sejmu Maciejem Płażyńskim oraz liczne grono przyjaciół i znajomych z różnych środowisk, w tym wielu posłów i senatorów, zarówno z lewicy, jak i prawicy.
 - Żegnamy dzisiaj wspaniałego człowieka. Prawego, dobrego, otwartego dla ludzi, zarówno dla przyjaciół, jak i dla tych, którzy różnili się z nim - mówił Aleksander Kwaśniewski.

 Prezydent podkreślił zasługi Zmarłego jako polityka i dziennikarza, nazwał go człowiekiem dialogu i wybitnym obywatelem. - I żegnam Andrzeja Urbańczyka jako człowiek. Straciłem przyjaciela, którego rady, choć wypowiadane po krakowsku, czyli pół żartem, pół serio, były jednak zawsze trafne. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie, których bardzo trudno zastąpić, a czasami graniczy to z niemożliwością. Do takich ludzi należał Andrzej Urbańczyk - mówił prezydent.
 W imieniu władz Sojuszu Lewicy Demokratycznej pożegnał Zmarłego Leszek Miller, przewodniczący partii, w imieniu Stowarzyszenia "Kuźnica" - Andrzej Kurz, który m.in. mówił: - Zachwycaliśmy się tym, że Andrzej pięknie mówił i pisał, ale on najpierw pięknie myślał. Był zawsze uczniem. Z zachłannością poszukiwał nowego, a to nowe znajdował na lewicy. Ale też on wskazywał lewicy, jak ma przezwyciężać złe rzeczy w sobie.
 Prof. Włodzimierz Rydzewski, który od 37 lat przyjaźnił się z Andrzejem Urbańczykiem, powiedział: - To właśnie, że Andrzej był człowiekiem najkrócej mówiąc porządnym, uczciwym, obowiązkowym, wydaje się bardzo suchą oceną, mało stosowną przy tej uroczystości, ale znam bardzo niewielu ludzi, którzy na to określenie zasługują.
 Zmarłego odprowadziła orkiestra wojskowa i kompania reprezentacyjna "czerwonych beretów". Poseł spoczął w rodzinnym grobowcu obok zmarłej cztery lata temu żony.
 Andrzej Urbańczyk utonął 7 sierpnia u wybrzeży greckiej wyspy Korfu, gdzie spędzał wakacje. Miał 55 lat.
  (K.W.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski