Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogubili się w końcówce

Tomasz Duda
Bramka Michała Motylskiego (przy piłce) na 2:3 była ostatnim zrywem Rylovii w starciu ze Skalnikiem
Bramka Michała Motylskiego (przy piłce) na 2:3 była ostatnim zrywem Rylovii w starciu ze Skalnikiem Grzegorz Golec
Ostatnie dni dla Rylovii są bardzo trudne. W dwóch meczach zespół z Rylowej stracił aż 12 bramek i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Rylovia Rylowa2 (0)
Skalnik Kamionka Wielka6 (2)

Rylovia przespała początek meczu. W 2 min piłkę, na rzecz Bajdla, stracił w środku pola Smęda. Pomocnik gości uruchomił prostopadłym podaniem Fritza, który pewnie pokonał Barana. W 35 min było już 0:2. W polu karnym faulował Kaczmarczyk, a "11" na gola zamienił Chochla.

Po przerwie Rylovia ruszyła do ataku i szybko przyniosło to efekt. Greń dośrodkował w pole karne, a strzał Kubonia świetnie obronił Kantor. Przy dobitce Chmielowskiego golkiper Skalnika był już bezradny. Gdy wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, znowu na dwie bramki odskoczył Skalnik - za sprawą Fritza.

Rylovia nie składała broni. W 65 min strzał Chmielowskiego obronił Kantor, ale dobitka Motylskiego była już celna. W powietrzu wisiał gol na 3:3, lecz Skrzyński trafił z wolnego tylko w mur. O końcówce gospodarze będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Rylovia w ciągu 7 minut straciła aż trzy bramki. Katem gospodarzy okazał się Bajdel, który z łatwością radził sobie z obrońcami.

Bramki: 0:1 Fritz 2, 0:2 Chochla 35 karny, 1:2 Chmielowski 54, 1:3 Fritz 60, 2:3 Motylski 65, 2:4 Bajdel 83, 2:5 Bajdel 85, 2:6 Zieliński 90.

Rylovia: Baran - KyrczIII[90], Hebda, Stawarz, Kaczmarczyk - Greń, Smęda (75 Żaba), W. Kuboń, Sady (61 Pietrzak), Chmielowski (78 Skrzyński) - Motylski.

Skalnik: KantorI - Kłębczyk (79 Słowik), G. Nowak, Kulpa, SkrzypiecI - HasiorI, FritzI (89 Szczurek), Chochla (72 Zieliński), S. Nowak, Bajdel - BorkowskiI (60 P. Nowak).

Sędziował: Mateusz Czerwiec (Myślenice).

Widzów: 100.

Barciczanka Barcice1 (1)
Dąbrovia Dąbrowa Tarn.0

Gdy w 5 min K. Tokarczyk strzałem z 5 m pokonał Mariusza Nowaka, nikomu z kibiców nie przyszło do głowy, że spotkanie zostało rozstrzygnięte. A tak właśnie się stało. Mimo licznych okazji więcej goli nie padło.

Bramka: 1:0 K. Tokarczyk 5.

Barciczanka: BieniekI - Solarz, Baran, Kandyfer, Jawczak - Ł. KrupaI, Dyląg, Marek Nowak, Ogorzały (89 Puch) - K. Tokarczyk (77 Sikora), T. Tokarczyk (70 Kantor).

Dąbrovia: Mariusz Nowak - BiałasI (74 CholewaI), Klimaj, WróbelI, T. CielczykI - SkowronI (88 J. CielczykI), K. Krupa, R. Krupa, Aksamit (80 Liro) - A. Nowak, Cygan (84 Michalczyk).

Sędziowała: Ewa Szydło (Gorlice).

Widzów: 100.

Sokół Borzęcin4 (2)
Polan Żabno 5 (2)

Goście po niespełna 10 minutach prowadzili już 2:0, a dwukrotnie do siatki trafiał Wrzosek. Jeszcze przed przerwą wyrównali doświadczeni gracze Sokoła - Policht i Kostecki, wykorzystując tłok w polu karnym.
W 50 min kąśliwym strzałem z 25 m Niziołka pokonał Ciesielski. Chwilę później piłkarz Sokoła objerzał czerwoną kartkę. Grę w przewadze wykorzystał B. Motyka. W końcówce arbiter podyktował aż trzy rzuty karne. Więcej ,,jedenastek'' miał Polan i to goście wygrali ten szalony mecz.

Bramki: 0:1 Wrzosek 3, 0:2 Wrzosek 9, 1:2 Policht 27, 2:2 Kostecki 45, 3:2 Ciesielski 50, 3:3 B. Motyka 73, 4:3 Kostecki 88 karny, 4:4 Wrzosek 90 karny, 4:5 Wrzosek 90 karny.

Sokół: MucekI - Knap, Świątek, Kulig, Moneta - Chudyba (90 Mularz), CiesielskiIII[56], Kostecki, Woda (81 Wojciechowski) - PolichtI, ZabiegałaI (89 Chmura).

Polan: NiziołekI - Prażuch (56 Czerkies), Maciosek, R. Motyka (81 Łoś), Kordela - BudzyńskiI, B. MotykaI, K. WrzosekI, ŚlęczkaI - Wójcik, Kruk (63 Tomasiewicz).

Sędziował: D. Tutko (Gorlice).

Widzów: 150.

Bocheński KS1 (0)
GKS Drwinia0

Jak przystało na derby (powiatu bocheńskiego), na boisku było więcej walki niż ładnej gry, a dogodnych okazji strzeleckich było jak na lekarstwo. Początek spotkania to wyraźna przewaga BKS-u w posiadaniu piłki i pełna kontrola wydarzeń boiskowych. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Drwini, którzy nie mogli znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Szydłowskiego.

Po zmianie stron trwała ostra wymiana ciosów. Skuteczniejsi w niej okazali się gospodarze, którzy w 60 min objęli prowadzenie. Siwek podał do Zubla, a ten zabrał się z piłką i pewnie, mimo asysty obrońcy, pokonał Piątka. Golkiper GKS-u po uderzeniu grającego trenera gospodarzy stał jak zamurowany. Bochnianie mogli pójść za ciosem, ale wyborną okazję zmarnował Mus, przegrywając w sytuacji sam na sam z bramkarzem Drwini. To mogło zemścić się na BKS-ie, jednak Styczeń uderzył tylko w poprzeczkę, a Kołodziej główkował niecelnie.

Bramka: 1:0 Zubel 60.

Bocheński: Szydłowski - Bukowiec, RuchałowskiI, Gawłowicz (75 KrokoszI), GórszczykI (46 MotakI) - GóreckiIII[90], Fortuna, Mus, Klesiewicz (46 Styrna), Siwek (81 Pilch) - Zubel.

Drwinia: Mikler (68 Kołodziej), Kular, Buczek, CyganI- M. Kaczmarczyk I, M. Kaczmarczyk II (46 Rachwalski), Jastrzębski, Bawół (78 Madej) - Styczeń, Rynduch (46 Tomala).

Sędziował: Seweryn Kozub (Brzesko).

Widzów: 350.


Poprad Al-Plast Rytro2 (0)
Podhale Nowy Targ3 (1)

W potyczce lidera z drugim do wczoraj w tabeli Popradem lepsi okazali się górale. Na prowadzenie wyszli tuż przed przerwą, gdy Świerzbiński wykorzystał rzut karny. Po zmianie stron odbyła się strzelecka kanonada. Efektownego gola zdobył Poczkajski w 85 min (z 30 m trafił w "okienko"), ale komplet punktów pojechał do Nowego Targu.
W 61 min po nieszczęśliwym upadku rękę złamał wprowadzony chwilę wcześniej do gry Przemysław Grębski. Przerwa w meczu trwała 20 min.

Bramki: 0:1 Świerzbiński 45 karny, 1:1 Poczkajski 50, 1:2 Gogola 78, 1:3 Mroszczak 83, 2:3 Poczkajski 85.

Poprad: Wróbel - Cięciwa, Wajnbrener, Stawiarski, M. Pawlik - G. Duda (80 J. Filip), K. Pawlik, Skrzypiec, K. Dziedzina - P. Filip (60 Grębski, 61 Kos), Poczkajski.

Podhale: Truty - Anioł, Krzystyniak, Gąsiorek, Janasik - Hałgas, Misiura (35 Antolak), Pietrzak (90 Hajnos), Gogola - Świerzbiński, Mroszczak (86 Augustyn).

Sędziował: Szymon Wiśniewski (Tarnów).

Widzów: 300.

Lubań Maniowy0
Glinik Gorlice 0

Bardzo słabej jakości widowisko obejrzeli kibice w Maniowach. Oba zespoły grały nieporadnie w ofensywie, stąd sytuacji dogodnych do zdobycia gola było bardzo niewiele. Odrobinę ciekawiej zrobiło się po przerwie. W 47 min, po dośrodkowaniu Kucka, K. Kurnyta nie trafił w piłkę, będąc tuż przed bramką. W 51 min po drugiej stronie boiska uderzenie Augustyna z trudem obronił Świerad. W 76 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karkuli główkował S. Kurnyta, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Wygraną gościom mógł dać w 90 min Jabłczyk. Zawodnik ten znalazł się w sytuacji sam na sam ze Świeradem, ale fatalnie spudłował.

Lubań: Świerad - Gołdyn, Darowski, Czubiak, Grzywnowicz (80 Jandura) - KołodziejI, Golonka, Wardęga, Kucek - Karkula (77 Firek), K. Kurnyta (65 S. Kurnyta).

Glinik: Ślarski - Banaszek, MigaczI (46 Jabłczyk), Rząca, Kijek - Chorobik, KurekI (46 Zapała), Król, Baran - LaskośI, Augustyn (76 Dziedzic).

Sędziowała: Sylwia Biernat (Kraków).

Widzów: 200.

Watra Białka Tatrzańska4 (3)
Nowa Jastrząbka 1 (1)

Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Watry, dla której prowadzenie zdobył Gryboś, przerzucając piłkę nad interweniującym Wiatrem. W 24 min, w odstępie kilkudziesięciu sekund, gospodarze zdobyli dwa gole, obydwa po szybkich kontratakach. Za pierwszym razem akcję sfinalizował ładnym strzałem pod poprzeczkę Drobnak, a w drugim przypadku Kuchta tylko dopełnił z bliska formalności.
W 43 min goście, za sprawą ładnego uderzenia Miniorczyka (pod poprzeczkę), zdobyli bramkę. W drugiej, wyrównanej połowie padł tylko jeden gol: z linii pola karnego strzelił P. Duda.

Bramki: 1:0 Gryboś 18, 2:0 Drobnak 24, 3:0 Kuchta 24, 3:1 Miniorczyk 43, 4:1 P. Duda 88.

Watra: Szewczyk - Kuszczak, Ziętara, Zinjak, Drobnak - Kuchta, D. Duda, P. Duda, GacekI (88 Marszałek) - Gryboś, Zubek (18 A. Rabiański).

Nowa Jastrząbka: Wiatr - Malec (46 A. BaruchI), Marcin Baruch, Kowalski, Janus - GucwaI (85 Starzyk), Bielak, K. Kozioł, Chrobak - Miniorczyk (85 Gawłowski), Mateusz Baruch.

Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim).

Widzów: 100.

Sandecja II Nowy Sącz1 (0)
KS Zakopane 0

Wynik spotkania ustalony został na początku drugiej połowy. Na przedpolu Dziedzica powstało wówczas spore zamieszanie. Najwięcej zimnej krwi zachował Janczarzyk, po którego precyzyjnym strzale z 13 m piłka tuż przy słupku wylądowała w siatce.
W pierwszej części zawodów niewiele ciekawego działo się na boisku. Gra toczyła się w środkowej części boiska, a bramkowe okazje policzyć można było na palcach jednej ręki. Po opisanym trafieniu Janczarzyka sytuacji sam na sam nie wykorzystał Fałowski, a szansę na wyrównanie zmarnował w 78 min M. Grela, którego uderzenie z 7 m obronił Radliński.

Bramka: 1:0 Janczarzyk 47.

Sandecja II: Radliński - Danek, CiężobkaI, Nowakowski, Różański - Gerkenaszwili (86 Marcelo Godoy), Kozak, Kuźma (63 Mauro GodoyI), JanczarzykI - Fałowski, Szczęsny (46 A. Szarek).

Zakopane: Dziedzic - Floryn (85 G. Grela), Gubała, Murzyn, Frasunek (75 Sawina) - Stasik, Leniewicz, Drabik (77 Walczak), UstupskiI - M. Grela (81 Witoń), Chrobak.

Sędziował: Piotr Gajewski (Kraków).

Widzów: 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski