Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojawienie się w Termalice nowych napastników zmobilizowało Kędziorę

Piotr Pietras
Wojciech Kędziora (Termalica)
Wojciech Kędziora (Termalica) fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Czołową postacią w zespole „Słoników”, w przegranym 2:5 meczu z Lechem Poznań, był strzelec dwóch goli Wojciech Kędziora. 35-letni napastnik rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie.

- Cieszy mnie przede wszystkim bardzo dobra postawa całej drużyny - przyznał doświadczony napastnik „Słoników” Wojciech Kędziora. - W meczu z Lechem zagraliśmy bowiem na wysokim poziomie i żałuję jedynie, że nie zdobyliśmy w Poznaniu choć jednego punktu, gdyż w pełni na niego zasłużyliśmy. Niewiele jest drużyn, które przegrywając na boisku mistrza Polski 0:2, potrafią się jeszcze podnieść. My to uczyniliśmy, doprowadziliśmy bowiem do remisu i gdy posiadaliśmy inicjatywę, niespodziewanie straciliśmy gola ze spalonego. Szkoda, że arbiter błędnie ocenił tą sytuację, gdyż śmiało można powiedzieć, że był to kluczowy moment meczu - podkreślił Kędziora.

Napastnik Termaliki Bruk-Betu doskonale radził sobie ze środkowymi obrońcami Lecha. - Nie było to jednak łatwe zadanie, gdyż zarówno Marcin Kamiński jak i Fin Paulus Arajuuri nie pozwalali na zbyt wiele, mimo to bardzo często dochodziłem do pozycji strzeleckich i dwa razy trafiłem do __siatki - podkreśla napastnik niecieczan.

Doskonała dyspozycja Kędziory na początku wiosennej części sezonu to efekt nie tylko dobrze przepracowanej zimy, ale także zaostrzenie rywalizacji wśród napastników Termaliki Bruk-Betu. Tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej do zespołu z Niecieczy dołączyli bowiem Słoweniec Elvis Bratanović oraz Czarnogórzec Stefan Nikolić.

- Pojawienie się w drużynie dwóch nowych napastników na pewno dodało mi motywacji. Rywalizacja o miejsce w podstawowym składzie z pewnością będzie bardzo duża, ale powinno to tylko wyjść na korzyść naszej drużynie. Faktem jest także, że po bardzo krótkiej, choć intensywnie przepracowanej przerwie zimowej, w niedzielę czułem się na __boisku bardzo dobrze - podkreśla Kędziora.

Mimo porażki, gra jaką w Poznaniu zaprezentował zespół z Małopolski, napawa optymizmem przed kolejnymi meczami. W najbliższym (sobota, godz. 18), drużyna Piotra Mandrysza zmierzy się na własnym boisku z rewelacyjnie spisującą się w tym sezonie Cracovią. - W rywalizacji z „Pasami” wcale nie stoimy na straconej pozycji. Krakowianie lubią grać ofensywnie, a z takimi drużynami nam także lepiej wychodzi gra. W ofensywie jest wtedy bowiem więcej miejsca i __swobodniej można budować własne akcje - dodaje napastnik „Słoników”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski