Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojawiła się szansa na nowe przejście przy pl. Bohaterów Getta

Arkadiusz Maciejowski
Teraz mieszkańcy wolą przechodzić przez ulicę w niedozwolonym miejscu, niż korzystać z tunelu
Teraz mieszkańcy wolą przechodzić przez ulicę w niedozwolonym miejscu, niż korzystać z tunelu FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Podgórze. Policja, straż miejska i MPK zdecydują, czy idąc do tramwaju, piesi nadal będą mogli korzystać wyłącznie z tunelu.

Po raz kolejny rusza walka o wyznaczenie przejścia naziemnego dla pieszych w rejonie placu Bohaterów Getta. Po interpelacji radnego miejskiego Aleksandra Misza­lskiego prezydent Jacek Majchrowski zapewnił, że sprawą zajmie się specjalny zespół ds. bezpieczeństwa i organizacji ruchu, w skład którego wchodzi m.in. policja, straż miejska i MPK. Spotkanie zespołu ma odbyć się na początku marca.

Przypomnijmy, że mieszkańcy Podgórza od wielu lat apelują do urzędników miejskich, aby wyznaczone zostało przejście dla pieszych, łączące plac Bohaterów Getta, przystanki tramwajowe oraz wschodnią stronę ulicy Na Zjeździe. Obecnie, aby legalnie przejść np. do tramwaju, trzeba korzystać z tunelu.

W rzeczywistości jednak mało kto tak postępuje. Z badań, jakie Łukasz Franek z Katedry Systemów Komunikacyjnych Politechniki Krakowskiej przeprowadził jesienią 2011 r., wynika, że prawie 50 proc. pieszych przechodzi na przystanki nieprzepisowo – górą przez jezdnię. – Bo tak jest po prostu szybciej i wygodniej – tłumaczą piesi.

Kilka miesięcy temu w kampanię o wyznaczenie przejścia naziemnego włączyło się m.in. stowarzyszenie Podgorze.pl oraz Przestrzeń-Ludzie-Miasto.

– To przejście uspokoiłoby ruch i scaliło plac, bo przecież składa się na niego i plac z krzesłami, i teren przed bankiem po drugiej stronie ulicy – mówił na łamach „DP” Paweł Kubisztal, prezes Stowarzyszenia Podgorze.pl. Projekt przejścia został nawet zgłoszony do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego, ale został przez urzędników odrzucony.

– Dopuszczenie ruchu pieszego po poziomie jezdni i torowiska wiązałoby się z dużym zagrożeniem bezpieczeństwa pieszych i wpłynęłoby negatywnie na warunki ruchu pojazdów komunikacji zbiorowej – tłumaczyli na swojej stronie internetowej pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Radny Aleksander Miszalski postanowił więc interweniować u prezydenta Jacka Majchrowskiego. W swojej interpelacji zawarł osiem argumentów: podkreśla m.in., że przejście podziemne jest uciążliwe dla rodziców z wózkami, osób niepełnosprawnych i starszych.

– Wyznaczenie przejścia naziemnego byłoby korzystne ze względu na ruch turystyczny. Trasa Podgórze-Fabryka Schindlera jest traktem uczęszczanym przez liczne grupy turystyczne – argumentuje Miszalski.

Dodaje, że wyznaczenie takiego przejścia nie powinno obniżyć płynności ruchu samochodowego, ponieważ i tak przy skrzyżowaniu z ul. Limanowskiego funkcjonuje sygnalizacja świetlna. Miszalski podkreśla, że przejście naziemne zdecydowanie ułatwiłoby życie zwykłym mieszkańcom w dojściu do tramwajów.

W odpowiedzi na pismo radnego Miszalskiego prezydent Majchrowski nie był już tak kategoryczny jak jego urzędnicy z ZIKIT. Zapewnia, że sprawę dokładnie przeanalizuje specjalny zespół ds. bezpieczeństwa i organizacji ruchu. Na posiedzenie zaproszeni mają zostać także radni dzielnicowi i tam zostanie podjęta decyzja w sprawie przejścia.

– Mam nadzieję, że w końcu legalne przejście przez jezdnię się pojawi, bo zwiększy to bezpieczeństwo. Kierowcy będą się spodziewać przechodniów i nie będzie tak jak teraz, że większość osób nerwowo przebiega na drugą stronę, aby przypadkiem nie dostać mandatu – uważa Krzysztof Nowakowski, mieszkaniec Podgórza.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski