Setki ludzi zaangażowały się w zbiórkę pieniędzy na rzecz Alma Spei, hospicjum dla dzieci. W gminie Wielka Wieś była to już druga akcja charytatywna dla tej organizacji.
Tym razem datki mają być przeznaczone na samochód z napędem na cztery koła dla lekarzy, pielęgniarek i wolontariuszy hospicjum. To dlatego, że dojeżdżają do domów swoich pacjentów.
– Hospicjum ma samochody osobowe, ale są zbyt słabe, żeby pokonać np. zimą strome podjazdy w podgórskich wioskach. W takich sytuacjach czasem nasz personel medyczny wysiada i ostatnie odcinki drogi pokonuje pieszo. Jednak bywa, że z pomocą musimy się bardzo spieszyć, a gdy nie można dojechać na miejsce, wtedy tracimy cenny czas – mówi Małgorzata Musiałowicz, prezes Alma Spei.
Dodaje, że wszystkim przedstawicielom hospicjum zależy na tym, żeby jak najbardziej efektywnie służyć chorym dzieciom. Bywa, że dowożą im prezenty mikołajowe albo z okazji urodzin lub, co ważne, materiały medyczne. Potrzebują z tym dojechać na miejsce.
Dlatego przedstawiciele organizacji postanowili, że kupią samochód z napędem na cztery koła. – Nie myślimy o nowym samochodzie, bo na taki nie będzie nas stać. Chcemy używane auto, ale w jak najlepszym stanie, żeby dobrze nam służyło – mówi Anna Tatka z Hospicjum Alma Spei.
– O akcji charytatywnej organizowanej w gminie Wielka Wieś i dekanacie bolechowickim mówimy, że budujemy auto marzeń dla dzieci z hospicjum. Chodzi o to, żeby każdy, kto chce dorzucił swoją cegiełkę na to auto nawet w formie drobnego datku. Mamy nadzieję, że z tych cegiełek powstanie auto – dodaje.
Przedstawiciele hospicjum szacują, że potrzebują około 45 do 50 tys. zł. Hospicjum Alma Spei siódmy rok pomaga śmiertelnie chorym dzieciom i wspiera ich rodziców oraz rodzeństwo.
Lekarze pielęgniarki i wolontariusze z hospicjum opiekując się swoimi pacjentami, dojeżdżają do ich domów. Przemierzają całą Małopolskę, mają podopiecznych w Krakowie, w podkrakowskich gminach, ale także w odleglejszych wioskach w okolicy Pcimia czy Brzeska.
Bywa, że podopieczni potrzebują pomocy lekarza, psychologa, pediatry, rehabilitanta, albo tylko zainteresowania osób, które zorganizują urodziny choremu dziecku, przyjadą ze św. Mikołajem lub rodzeństwo podopiecznych zabiorą na wakacyjny wyjazd. Dla rodziców, zrozpaczonych i zmęczonych opieką nad ciężko chorymi dziećmi to wielka ulga.
Finał niedzielnej zbiórki w gminie Wielka Wieś odbył się w hali sportowej w Białym Kościele. Wolontariusze hospicjum zorganizowali tam bal karnawałowy dla dzieci i zaprosili na pokazy sportowców z sekcji gimnastycznej i judo Wisły Kraków.
Robert Rajca z hospicjum podkreśla, że sportowcy i działacze klubu życzliwie odpowiedzieli na współpracę z Alma Spei. Nie tylko reagują na prośby organizacji, ale wychodzą z własnymi propozycjami współpracy. Dzięki temu w hali w Białym Kościele były atrakcyjne gry, a wolne datki można było wpłacać do puszek Alma Spei.
– Każdą formę pomocy dla chorych dzieci trzeba wspierać. Jeśli angażują się w to całe grupy społeczne, to jest też sygnał dla rodzin z chorymi dziećmi, że nie są sami, mają wokół życzliwych ludzi – mówi Bronisława Kluczewska z gminy Wielka Wieś, która na finał zbiórki przyszła z mężem Mieczysławem i 6-letnim synkiem Bartkiem.
– Szkoda, że państwo polskie nie może zadbać o potrzeby chorych dzieci i ich rodzin. Dlatego tę pomoc musiały wziąć na siebie organizacje takie jak hospicjum Alma Spei – dodaje pan Mieczysław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
