Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojechali po kosztach

SZEL
Przyczyną są przede wszystkim znacznie niższe wpływy do kasy ze sprzedaży biletów. W minionym roku były one aż o 200 tys. zł mniejsze od wyniku uzyskanego w 2008 r.

GORLICE. MZK likwiduje nierentowne kursy i redukuje zatrudnienie.

Dlatego już w styczniu zarząd przedsiębiorstwa zamierzał wprowadzić analizę rentowności kursów. Jak wówczas informowaliśmy, przesunął termin tych działań o miesiąc, bo styczeń nie dałby wiarygodnych danych, ponieważ trwały ferie i liczba pasażerów korzystających z komunikacji znacznie wzrosła. Za to luty dał już podstawy do bardziej realnej oceny sytuacji. Efektem było zawieszenie dwóch codziennych kursów: do Biecza z godziny 11.15 i Libuszy z godziny 9.21. Zawieszono też kilka kursów weekendowych do Krygu, Ropicy Górnej, Moszczenicy, Owczar i Biecza.

- To nie likwidacja, ale czasowe zawieszenie - podkreśla w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Tadeusz Piecuch, prezes zarządu MZK w Gorlicach. - Możemy skorzystać z takiej możliwości na okres trzech miesięcy kierując się względami ekonomicznymi. Tak właśnie jest w tym przypadku.

Tadeusz Piecuch liczy, że czasowe zawieszenie nierentownych kursów przyniesie firmie wymierne korzyści. Oszczędności, choć na razie na symboliczną skalę, ma też dać odejście na świadczenia przedemerytalne trójki pracowników, którzy uzyskali już uprawnienia do skorzystania z takiej formy rozwiązania stosunku pracy.

- Nadal będziemy prowadzić analizę rentowności kursów, więc nie można wykluczyć dalszych korekt w rozkładzie jazdy - zastrzega Tadeusz Piecuch.

Dodajmy, że gorlickie MZK dysponuje 24 autobusami obsługującymi miasto i sąsiednie gminy. Najdłuższe kursy realizowane są do Krygu. To 20 km w obie strony. (SZEL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski