W pojedynku dwóch beniaminków faworytem wydają się być wiśniczanie, którzy w tym sezonie stracili dotychczas tylko trzy punkty, po porażce w Libiążu z prowadzącym w tabeli zespołem Janiny. Drużyna Popradu jak na beniaminka bardzo dobrze spisuje się w rozgrywkach trzeciej ligi. Muszynianie aktualnie zajmują siódme miejsce w tabeli mając na koncie 14 punktów. W pięciu ostatnich meczach zespół z Muszyny zdobył aż 11 "oczek", tylko dwukrotnie remisując. - Drużynę Popradu pamiętam jeszcze z ubiegłorocznych potyczek w czwartej lidze. W rundzie wiosennej dopiero w ostatnich minutach zapewniliśmy sobie wygraną z muszynianami na własnym boisku, dlatego wiem że równie trudno może być w dzisiejszym meczu. Mimo wszystko będziemy chcieli powalczyć o kolejne zwycięstwo. Najbardziej martwi mnie jednak stan naszego boiska, które po ostatnich opadach nie zostało wywalcowane i teraz jest na nim bardzo wiele nierówności. Może jestem już nudny, ale powtórzę jeszcze raz, że zdecydowanie lepiej gra się nam na wyjazdach, gdzie na równych boiskach nasza drużyna może pograć piłką, co na boisku w Nowym Wiśniczu graniczy niemal z cudem - stwierdził trener Szreniawy Dariusz Siekliński.
W dzisiejszym meczu w Szreniawie zabraknie kontuzjowanych Rafała Tabaka i Sebastiana Jagły, którzy będą jeszcze pauzować co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie.
Mecz Unii Tarnów z Juventą Starachowice, ze względu na rozgrywany na Stadionie Miejskim w Tarnowie finał Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu został przełożony na poniedziałek (godz. 16). (PIET)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
