Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojętni uczniowie

zab
Pasjonat Dankowice - MC Podbeskidzie 0-2 (0-1)

Bramki dla Podbeskidzia: Czak i Bujok.

   Pasjonat: Matusiak - Korczyk, Tomala, Ćwichuła - Pławny, Sadlok, Scattaglia, Bieszczad, Stawowczyk - Sikora, Gałgan oraz Adamowicz, Holek, Furlepa, Stasica, Płonka.
   Broniący się przed spadkiem z IV ligi bielskiej dankowicki Pasjonat już po raz drugi spotkał się z drugoligowcem. Wcześniej zremisował z Piastem Gliwice 2-2, ale Podbeskidzie nie dało sobie zrobić krzywdy. - Tylko z takimi przeciwnikami jesteśmy się w stanie czegoś nauczyć - mówi prezes Pasjonata Andrzej Sadlok. - We wcześniejszym, sobotnim spotkaniu z reprezentującą klasę okręgową Bestwiną, mogliśmy przeprowadzić wiele akcji oskrzydlających. Drugoligowiec na to już nie pozwolił, ale za to mogliśmy ćwiczyć warianty defensywne - mówi sternik klubu.
   Po rundzie jesiennej Pasjonat ma najwięcej bramek straconych w lidze. - Drugoligowiec miał prawo czasem nas pognębić, ale pocieszające jest to, że nie miał nad nami miażdżącej przewagi - podkreśla Andrzej Sadlok. - To, że strzelają nam gole to normalne, ale śmiem twierdzić, że na czwartoligowym podwórku rywalom nie pójdzie tak łatwo. Przeciwko Podbeskidziu świetną partię rozegrał Andrzej Tomala. Jako ostatni stoper świetnie czyścił nasze przedpole. Nie można pominąć zasług Jarosława Matusiaka, który z bramki świetnie kierował grą kolegów. Gdybyśmy jesienią mieli go między słupkami - niekoniecznie jako trenera - to bylibyśmy bogatsi o 12 punktów. Zaczynamy sparingi z równorzędnymi przeciwnikami. W nich chłopcy powinni pokazać, czego się nauczyli. Widzę, że systematyczne postępy w defensywie czynią Marcinowie: Ćwichuła i Korczyk. Cieszę się, że mam w zespole pojętnych uczniów - uważa prezes Sadlok.
   Pierwszą bramkę dla gości strzelił Czak, który uciekł Rafałowi Stawowczykowi i strzałem z narożnika pola bramkowego pokonał Matusiaka.
   Drugi gol to zasługa Bogdana Pruska, który z lewej strony rzucił idealną piłkę, a zamykający akcję Bujok dopełnił formalności. Prusek do Podbeskidzia trafił z Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Może nie wszyscy pamiętają, że ten piłkarz ma za sobą występy w kęckim Hejnale. - W Kętach grałem w latach 91-93, w okresie służby wojskowej - wspomina zawodnik. - Szybko awansowaliśmy z "okręgówki" do III ligi. Z Kęt przeszedłem do Górnika Pszów, a potem był Sokół Pniewy. Obecnie z Podbeskidziem związany jestem półtorarocznym kontraktem - kończy zawodnik.
   Dzisiaj Pasjonat zagra z Iskrą Klecza, przedstawicielem wadowickiej "okręgówki".
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski