Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokaz nieudolności

Redakcja
- Rzeczywiście, przedstawiciele różnych organizacji już dzwonią do nas z pytaniem o możliwość zgłaszania kandydatów do pracy w komisjach referendalnych. Odpowiadamy, że muszą jeszcze trochę poczekać, gdyż nie mamy żadnego wzoru zgłoszeniowego. Codziennie sami pytamy, czy aby coś już się nie pojawiało, ale na razie nie nadeszły, nie tylko w tej sprawie (z Państwowej Komisji Wyborczej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - przyp. jś), żadne informacje - powiedział nam Andrzej Tarko, wicedyrektor Wydziału Organizacji i Nadzoru Urzędu Miasta Krakowa.

Gmina wydziera informacje

   Magistrat, który zajmuje się organizacją referendum na terenie gminy Kraków, liczy, że niezbędne wzory dokumentów i wyjaśnienia będą (biorąc pod uwagę, że w Polsce trwa długi weekend) najpóźniej 5 maja. Oznaczałoby to i tak, że na przeprowadzenie naboru do komisji zostanie tylko tydzień, gdyż musi się on zakończyć - zgodnie z kalendarzem czynności wyborczych - do 14 maja.
   - Jeśli tylko otrzymamy informacje o tym, które konkretnie organizacje - partie, stowarzyszenia itp. są uprawnione do zgłaszania kandydatów na członków komisji i w jaki sposób mają to zrobić - będziemy sami starali się powiadamiać te ugrupowania o rozpoczęciu naboru, gdyż czasu jest już coraz mniej - _dodaje dyrektor Tarko.
   Komisje referendalne mają liczyć od 7 do 11 osób, przy czym przyjęto, że będzie to raczej górna granica, by nie mieć problemów, jeśli "ktoś się wykruszy". 1 osobę w każdej komisji ma wytypować prezydent miasta (z tym nie ma problemów, będą to głównie przedstawiciele placówek - np. szkół czy przedszkoli, w których zainstalowane zostaną komisje), co oznacza, że trzeba będzie przez tydzień uzbierać około 4580 kandydatów, gdyż do obsadzenia jest w sumie 458 obwodowych komisji; być może konieczne również będzie losowanie, jeśli zainteresowanych będzie więcej niż miejsc. Najpóźniej 23 maja wszystkie komisje muszą już zostać powołane przez prezydenta Krakowa, po czym natychmiast będą się one konstytuować i rozpoczną się szkolenia blisko 5 tysięcy członków. Już zaplanowano szkolenie (w sumie przez 5 dni, gdyż grupa jest spora) w trzech gmachach magistratu - na os. Zgody, w Rynku Podgórskim i przy pl. Wszystkich Świętych. - _Na szczęście liczenie jest proste, bo jest jedno pytanie, więc przynajmniej z tłumaczeniem tego punktu nie będzie problemu - _usłyszeliśmy.
   Magistrat nie dysponuje również wzorem zaświadczenia, na podstawie którego możliwe będzie głosowanie poza miejscem zamieszkania. - _Byłem w środę w magistracie, by dostać taki dokument, bo wyjeżdżam do Holandii i będę w Krakowie dopiero w drugiej połowie czerwca. Przy al. Powstania Warszawskiego usłyszałem, że nie mogą mi go wydać, bo go jeszcze nie ma (bodaj Ministerstwo Spraw Wewnętrznych się z tym spóźnia). Wiem, że to nie wina urzędu w Krakowie, ale to skandal, żebym na niespełna 6 tygodni przed referendum nie mógł go uzyskać. Już go nie dostanę, bo w przyszłym tygodniu w Krakowie mnie nie będzie. Gdyby nie było mi szkoda czasu i zachodu - pewnie bym skarżył władze państwowe o uniemożliwienie obywatelowi wzięcia udziału w referendum. A tak będą i tak miały, w moim przypadku, o jeden głos mniej i to "za".

   W Urzędzie Miasta powiedziano nam, że nie ma także nadal wytycznych dotyczących zabezpieczenia lokali w czasie przerwy w głosowaniu w nocy z soboty na niedzielę: _- Nie poinformowano jeszcze, kto to ma właściwie robić i jakie będą zasady, a trudno założyć, że każda gmina ma to robić, "jak umie" - _powiedziano nam.
   5 maja pojawią się natomiast na ulicach plakaty informujące o granicach obwodów wyborczych, czyli przynajmniej będziemy mogli zobaczyć, w którym miejscu jest nasza komisja; to, że zostały wydrukowane (kilka już wisi w budynkach magistratu), nie zależało na szczęście od żadnego ministerstwa czy PKW.
   \* Jak się okazuje - nie tylko sama kampania referendalna prowadzona przez rządowe agendy, lub na jego zlecenie, jest nieudolna. Chyba że obecne władze państwowe - patrząc w sondaże - uznały, że najlepszym sposobem, by ludzie jednak wzięli udział w głosowaniu, będzie nie zachęcanie, ale zniechęcanie ich do tego. Mogą przecież liczyć na to, że część osób pójdzie głosować im na złość. Inaczej tego bezwładu wytłumaczyć się nie da.
(J.ŚW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski