Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokazali młodym, jak można pomagać biednym

Rozmawiał Maciej Makowski
Archiwum
Rozmowa kroniki. Brat Paweł Pelczar z krakowskiego zakonu kapucynów

- Skąd taki pomysł, żeby zaproponować młodym ludziom niesienie pomocy dla bezdomnych i ubogich?

- Zachęciły nas do tego słowa papieża Franciszka, który mówi o tym, żeby wychodzić do ludzi z marginesu społecznego. Dlatego zorganizowaliśmy weekend dla mężczyzn. Wśród ubogich.

- Do kogo była skierowana ta inicjatywa?

- Zaproponowaliśmy chłopakom w wieku od 16 do 27 lat spotkanie z ubogimi osobami, które są bezdomne i często nie mają pomocy ze strony najbliższych. Wzięło w nim udział 7 osób. Chcemy im pokazać obraz Chrystusa w tych bezdomnych. Szczególnie w czasie Wielkiego Postu.

- Jak w praktyce przebiegał weekend?

- W piątek mieliśmy spotkanie z uczestnikami. Mówiliśmy na nim o doświadczeniach św. Franciszka, który w trędowatym zobaczył Jezusa Chrystusa, co zmieniło całe jego życie. Później była projekcja filmu o matce Teresie z Kalkuty, która jest symbolem niesienia pomocy potrzebującym, odrzuconym przez społeczeństwo. Na zakończenie dnia - adoracja Najświętszego Sakramentu. Jest ona ważna dlatego, że siostry matki Teresy z Kalkuty mają godzinną adorację przed wyruszeniem na ulicę, by nieść pomoc.

Chcieliśmy do tego nawiązać. W sobotę udaliśmy się do Dzieła Pomocy św. Ojca Pio na ulicy Smoleńsk. Młodzi ludzie spotkali się tam z kilkoma osobami bezdomnymi. Słuchali, kim są, jak przeżywają swoją wiarę, opowiadali o bezdomności i o próbach wychodzenia z niej. Później sami wyszli na ulice, aby porozmawiać z bezdomnymi, spróbować im pomóc, kupić jedzenie.

Drobne rzeczy, ale bardzo ważne. Mieli okazać im jakąś formę miłosierdzia i chrześcijańskiej miłości. Udaliśmy się także do kuchni na ulicy Reformackiej, gdzie nasi bracia wydają posiłki, herbatę czy kawę. Uczestnicy tych rekolekcji im pomagali.

- Jaki cel miały te spotkania?

- Zapoznać młodych ludzi, kim są osoby bezdomne. Często chodzimy ulicami Krakowa i nie zwracamy na nich uwagi, choć nie jest ich mało. Naszą ideą było, żeby w chłopakach wzbudzić świadomość, że bezdomne i ubogie osoby są zwykłymi ludźmi, którzy często nie radzą sobie ze swoim życiem.

- Rozmawialiście też o tym, dlaczego ludzie rzadko pomagają osobom biedniejszym?

- Przyczyn jest wiele, ale myślę, że w głównej mierze jest to brak zwracania uwagi na los drugiego człowieka. Z czego to się bierze? Ze zwykłego egoizmu, który pojawia się w naszym zabieganym życiu. Często tak gonimy za sukcesem albo mamy już tyle różnych obowiązków, że nie potrafimy się zatrzymać i zastanowić, jak można pomóc tym, którzy bardziej czegoś potrzebują.

Często się boimy albo nie wiemy, jak nieść pomoc. Dlatego rozmawialiśmy m.in. o tym, jak można to przełamać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski