- Mój pierwszy trener ustawił mnie jako obrońcę i __tak już zostało - przyznaje. A do gry w defensywie predysponują go też warunki fizyczne. Mierzy blisko 185 cm i waży ponad 90 kg.
W trakcie swojej dotychczasowej kariery grał także w klubach z Rosji, Białorusi i Kazachstanu. W dorobku ma m.in. trzy tytuły mistrza Ukrainy zdobyte w latach 2011-2013 z drużyną Donbassu Donieck. Rok później już z drużyną Białyjem Bars Biała Cerkiew sięgnął po wicemistrzostwo. Od lat jest etatowym reprezentantem swojego kraju. Uczestniczył do tej pory w dwóch turniejach mistrzostw świata (Dywizja I), a także w zimowej uniwersjadzie.
Do Polski trafił latem 2014 roku kiedy wraz ze swoim rodakiem Artemem Boandarewem zasilili szeregi JKH Jastrzębie. Potrzebował zaledwie kilku treningów, aby przekonać do siebie trenera Roberta Kalabera. Nasz kraj szybko przypadł mu do gustu. - Bardzo mi się w Polsce podoba, dobrze mi się tutaj żyje. Wydaje mi się że Polska jest bardziej przyjazna dla hokeja niż Ukraina. Zresztą sporo moich rodaków gra bądź grało w polskiej lidze, to też o __czymś świadczy - podkreśla.
Już w swoim pierwszym sezonie na polskich lodowiskach sięgnął po medal srebrny. W 52 meczach PLH zdobył jedną bramkę i zaliczył 11 asyst. Latem tego roku na jego pozyskanie zdecydowali się działacze Podhala Nowy Targ. Wołodymyr szybko wkupił się w łaski kibiców „Szarotek” i stał się wiodącą postacią w ekipie trenera Marka Ziętary. Na lodzie imponuje olbrzymim spokojem i inteligencją w grze. Podobnie zresztą w życiu prywatnym. Emanuje z niego ciepło i optymizm. Sprawia wrażenie człowieka, którego nie sposób wyprowadzić z równowagi.
Zresztą najdobitniej świadczą o tym statystyki. 20 minut spędzonych na ławce kar w ubiegłym sezonie to jak na obrońcę wyjątkowo skromny „dorobek”. - Profesjonalista w 100 procentach. Podejściem do treningów, przygotowaniem do meczów śmiało może stanowić wzór dla młodych chłopaków. Jeżeli chodzi o styl gry to jest typowym przedstawicielem starej, rosyjskiej szkoły. Bardzo zdyscyplinowany, twardo grający zawodnik - podkreśla kapitan Podhala Nowy Targ i partner w obronie Wołodymyra, Jarosław Różański.
Sam Ałeksiuk bardzo sobie chwali decyzję o przenosinach do Nowego Targu. - Nie miałem problemów z aklimatyzacją. Szybko znaleźliśmy z chłopakami wspólny język i wydaje mi się, że dobrze się dogadujemy. Podhale to inna drużyna niż JKH Jastrzębie-Zdrój. W Jastrzębiu, kiedy ja tam grałem, byli głównie starsi, doświadczenie zawodnicy. W __Podhalu więcej jest młodych, głodnych sukcesów zawodników - mówi Ukrainiec, któremu w stolicy Podhala towarzyszy małżonka. - W Nowym Targu bardzo się jej podoba. Zdecydowanie bardziej niż w Jastrzębiu.
Włodymyr nie jest jedynym hokeistą w rodzinie. Także o dwa lata młodszy brat Wałentyn również gra zawodowo i również miał krótki epizod w Polsce. W sezonie 2014/2015 rozegrał sześć spotkań w pierwszoligowej drużynie KTH Krynica. W odróżnieniu od Wlodymyra, Wałentyn jest napastnikiem.
Za tydzień Diego Alejandro Cavarra, argentyński piłkarz Prokocimia Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?