MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pokonali lidera, bo byli lepsi w grze na siatce

Redakcja
II LIGA SIATKARZY. Poprzedni tydzień był bardzo udany dla kęckich siatkarzy w grupie II, Najpierw w trzech setach pokonali we własnej hali wałbrzyszan, a potem wygrali wyjazdowe spotkanie z liderującym Rafako Racibórz 3-1 (25-19, 25-21, 24-26, 25-21).

Kęczanie utrzymali trzecią pozycję, ale do nowego lidera, SMS I Spała, tracą dwa punkty. Jednak nad pierwszym zespołem spoza strefy medalowej, Gwardią Wrocław, mają tylko trzy punkty przewagi. - Przed nami przerwa świąteczno-noworoczna, a po niej czekają nas mecze, w których musimy ugruntować swoją pozycję w czołówce tabeli - podkreśla Marek Błasiak, trener i zarazem prezes kęckich siatkarzy. - Wygrana u lidera wcale nie uśpi naszej czujności. Owszem, przed meczem w Raciborzu chłopcy pałali żądzą rewanżu za porażkę 1-3 we własnej hali w pierwszej rundzie. Miejsce w tabeli nie jest żadnym wykładnikiem możliwości poszczególnych zespołów. W tej lidze każdy może wygrać z każdym. Nie można sobie pozwolić na chwile słabości. Nie trzeba daleko szukać. Przecież nie tak dawno przegraliśmy w Opolu z miejscowym outsiderem, ale nie chcę już wracać do tamtego meczu, bo braki kadrowe i choroby leżały u podstaw naszej porażki.

Kęczanie wyciągnęli wnioski z pierwszej potyczki przeciwko raciborzanom. - Wiedzieliśmy, że są perfekcjonistami w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła - przypomina Marek Błasiak. - W Kętach zaskoczyli nas ostrą zagrywką, z którą moich chłopcy nie bardzo potrafili sobie poradzić. Tym razem zagrywka im tak nie siedziała. Tym razem lepsi od przeciwników byliśmy w grze na siatce. Wydaje mi się, że tym elementem siatkarskiego rzemiosła pokonaliśmy rywali. Poza tym, wystrzegaliśmy się własnych błędów. W wygranych przez nas setach nasza przewaga nie podlegała dyskusji.

Kęcki trener przy każdej okazji powtarza, że zespół w każdym meczu musi szukać pełnej puli, żeby zebrać jak największy kapitał w perspektywie kolejnych trudnych spotkań drugiej części rundy rewanżowej, a pozostało ich do rozegrania jeszcze osiem.

JERZY ZABORSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski