Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokonali sześć tysięcy kilometrów na 60-lecie Uniwersytetu Rolniczego

PAULINA POLAK
Studenci Uniwersytetu Rolniczego w mieście Mccheta, w Gruzji. Na zdjęciu katedra Sweti Cchoweli Fot. Marcin Pietrzykowski
Studenci Uniwersytetu Rolniczego w mieście Mccheta, w Gruzji. Na zdjęciu katedra Sweti Cchoweli Fot. Marcin Pietrzykowski
Paszport, gotówka w dolarach lub euro i krem do opalania z bardzo mocnym filtrem - tego nie mogło zabraknąć w żadnym ze studenckich plecaków.

Studenci Uniwersytetu Rolniczego w mieście Mccheta, w Gruzji. Na zdjęciu katedra Sweti Cchoweli Fot. Marcin Pietrzykowski

PASJE. Grupa szesnastu studentów w czerwcu wyruszyła na ekspedycję naukową do Gruzji. Te dwa tygodnie wspominają dziś jako przygodę życia.

Oczywiście, młodzi badacze zabrali też ze sobą niezbędny sprzęt, żeby zbadać nieznany ląd. Na przykład na wysokości trzech tysięcy metrów sprawnie pobrać wodę ściekającą z lodowca. Obserwować i fotografować ponad 40 gatunków ptaków oraz wiele roślin endemicznych, czyli występujących tylko na tym obszarze, czy w końcu przeżyć noc w namiocie, choć przestrzegano ich przed szakalami.

- To, co jednak najbardziej zadziwiło mnie w Gruzji, o czym nigdy nie zapomnę, to niezwykła otwartość i gościnność ludzi - mówi Katarzyna Bera, studentka z Wydziału Inżynierii Środowiska i Geodezji Uniwersytetu Rolniczego.

Już po kilku dniach pobytu w wiosce czy miasteczku studenci byli rozpoznawani i przyjaźnie witani przez mieszkańców. Gdy pojechali do miejscowego producenta wina, już po chwili na środku drogi stanął stół nakryty obrusem. Gospodarze oraz sąsiedzi przynieśli nie tylko wino, ale też arbuzy, brzoskwinie, pomidory, chleb, własne sery i inne przetwory. Mimo skromnych warunków bytowych Gruzini bardzo dbają o turystów. Krakowska grupa bez problemu znalazła sobie też tani transport. Skorzystali z busa. Kilometr trasy kosztował ich w przeliczeniu około 2 zł. Poprosili więc kierowcę, żeby towarzyszył im przez cały wyjazd.

W Gruzji można zakochać się w przyrodzie: - Byłam zaskoczona różnorodnością tego kraju, który z jednej strony jest niewielki, bo liczy niecałe 70 tys. km kw., ale jest też przekrojem przez różne strefy klimatyczne. Od zachodu przywitał nas klimat podzwrotnikowy: palmy, bananowce, bambusy i upał, na wschodzie step; w Kaukazie lodowiec i zasypane szczyty - wspomina Paulina Czyszczoń z Sekcji Kształtowania i Ochrony Środowiska.

Studenci byli podzieleni na sekcje naukowe: ekologii lasu (Wydział Leśny), botaniczno--łąkarską (Wydział Rolniczo- -Ekologiczny i Ogrodniczy), ochrony zwierząt wolno żyjących (Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt oraz sekcję kształtowania i ochrony środowiska (Wydział Inżynierii Środowiska i Geodezji). Każda z tych grup miała własną tematykę badań. Wszystkich zachwyciło bogactwo flory.

- Natrafialiśmy na przykład na całe łąki storczyków. W Polsce są to kwiaty pod ochroną. W Gruzji, w zależności od odmiany wyglądają jak białe, różowe czy fioletowe kobierce - opisują studentki.

Odwiedziły takie miejsca, jak Batumi, słynny kurort na wybrzeżach Morza Czarnego, gdzie oprócz zwiedzania zabytków i wylegiwania się na plaży, można zobaczyć imponujący ogród botaniczny, drugi pod względem wielkości na całym świecie - 111 hektarów. Rosną w nim rośliny z całego świata. Są tam sekcje: śródziemnomorska, kaukaska, himalajska, nowozelandzka, północno- i południowoamerykańska, meksykańska i wschodnioazjatycka.

Innym niezapomnianym miejscem jest Wardzia - skalne miasto na zboczu góry Eruszeli, które powstało w XII wieku. Kiedyś żyło w nim 70 tys. mieszkańców, dziś w surowych warunkach odnajdują się tylko mnisi.
Studenci zajrzeli też do Sighnaghi - miasta pełnego zabytków, kamiennych dróg, które przypomina włoskie klimaty i oczywiście do Tibilisi, stolicy Gruzji, gdzie zwiedzili m.in. Uniwersytet Rolniczy, jedną z najnowszych i najnowocześniejszych uczelni w Gruzji.

Ze względu na zróżnicowanie geologiczne, w niemal każdej części Gruzji można natrafić na inne źródło wody mineralnej. Wody mineralne, obok win, są tutaj najbardziej rozpoznawalnym towarem eksportowym. Stoły zdominowane są przez tradycyjne potrawy. Gruzini nie budują dla turystów budek z fastfoodami, co już niestety jest normą w Polsce. W barach w niewysokich cenach można zjeść smaczne gruzińskie posiłki. Chaczapuri - jedno z najbardziej tradycyjnych dań kuchni kaukaskiej, czyli zapiekany placek z serem i to w kilku wariantach. Chinkali to gruzińskie pierożki z mięsnym farszem i bulionem w środku, których zjedzenie wymaga pewnej sprawności i wiedzy. Najpierw trzeba nadgryźć ciasto, następnie wypić sos z mięsa, a potem dopiero zjeść pierożka. Do wszystkiego kucharze dodają dużo kolendry.

Gruzja jest coraz bardziej popularna wśród Polaków. Podróżują do niej najczęściej tanimi liniami, np. z lotniska w Pyrzowicach do Kutaisi. Gruzja wykazuje pewne podobieństwa historyczne z Polską. Była okupowana, w tym samym roku (1918) odzyskała niepodległość. Walczyła też w powstaniach. Jednak w 1921 roku Gruzja ponownie utraciła suwerenność.

- W Gori natrafiłyśmy na pomnik Stalina. Większość ludzi odcina się od niego. Mówią, że tolerują jego wizerunek tylko jako atrakcję turystyczną. Spotkałyśmy się jednak także z inną opinią. Jedna z młodych kobiet, spotkana pod pomnikiem, zawołała, żeby wznieść za niego toast. Gdy zobaczyła nasze oburzenie, odeszła bez słowa - wspominają studentki.

Obóz naukowy, inicjatywa studentów, nie odbyłby się bez wsparcia finansowego władz rektorskich i dziekańskich Uniwersytetu Rolniczego. Grupa szesnastu studentów wyruszyła z wraz z kierownikiem i opiekunami obozu: dr. inż. Piotrem Kacorzykiem i dr. hab. inż. Marcinem Pietrzykowskim.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski