Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pokonani". Krew, naziści i miłość. Serial twórców "Mostu nad Sundem" pozytywnie zaskakuje. Dlaczego warto go obejrzeć?

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Choć serial "Pokonani" trafił na Netfliksa bez większych zapowiedzi, trafił na listę TOP 10 najczęściej oglądanych seriali. Sprawdziliśmy, czy warto obejrzeć produkcję osadzoną w kraju, który wywołał II wojnę światową. Wnioski są zaskakujące.

„Pokonani”. Zatrzymajmy się na chwilę w 1946 roku, choć tego nie chcemy

Jest lato 1946 roku. Berlin, stolica Niemiec, czyli głównego winowajcy II wojny światowej jest w ruinie. Społeczeństwo, podobnie jak Polacy w tamtych czasach, dwoiło się i troiło, by odbudować swoje miasto. Nie jest łatwo. Berlin podzielono na sektory amerykański angielski, francuski i radziecki, zgodnie z konferencją w Jałcie. Akcja serialu „Pokonani” przenosi widza do sektora amerykańskiego, gdzie przybywa policjant ze Stanów mający za zadanie od podstaw stworzyć policyjny posterunek, pracując z ludźmi, którzy nie mają specjalistycznego przeszkolenia. Jak się jednak okazuje, Max McLaughlin przybywa tam z jeszcze jedną intencją. Chce odnaleźć zaginionego pod koniec wojny brata, Moritza…

Miasto, choć w odbudowie, jest jednak w rozsypce. Społeczeństwem rządzą układy i interesy, a wśród "normalnych" ludzi, którzy na wojnie stracili wszystko ukrywają się byli członkowie NSDAP i naziści, na których poluje starszy brat Maxa. Jego celem jest wybicie wszystkich hitlerowców, co sukcesywnie czyni w okrutny sposób.

Krew, prostytucja i kochanie. „Pokonani” to uniwersalna opowieść o miłości

Jest też szefowa posterunku policji w sektorze amerykańskim – Elsie. Nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego z policyjnymi pościgami, śledztwami, czy bronią palną, której zresztą nie ma, bo "Niemka nie może nosić broni". Mimo to próbuje zorganizować profesjonalny – na tyle, ile się da – zespół policjantów, co nie jest łatwe. Jej ekipa, którą czule nazywa „strachami na wróble” to zbieranina przypadkowych, lecz dobrych ludzi. Trudno jest im zaprowadzić ład w ogarniętym chaosem, prostytucją i ukrywaniem nazistów

Serial twórców "Mostu nad Sudanem" zawiera wszystko, co dobry tytuł mieć powinien. Charakterystyczni bohaterowie, wartka akcja, intryga, i śmierć wiszącą w powietrzu. Choć początkowo gra aktorska obsady wydaje się być nieco drewniana, z czasem widz wkręca się w fabułę zapominając o tym, co mu się nie podobało. Na szczególną pochwałę zasługuje też stylizacja aktorów. Kobiety wyglądają jak żywcem wyjęte z 46. roku, a mężczyźni w szelkach na myśl przywodzą dawne lata. Chociaż tak wiele różni zrujnowaną Warszawę i Berlin, to w tym serialu gołym okiem widać złość na bezsensowną wojnę i źle podjęte decyzje. Scenografia jest świetna i niezwykle realistyczna. Pokazuje całkowicie zrujnowany Berlin.

Dlaczego serial "Pokonani" powinni obejrzeć wszyscy, nie tylko miłośnicy seriali historycznych? Bo ponad wszystko jest to opowieść o miłości. Żony do zaginionego męża, i młodszego brata do starszego brata, a dodatkowo świetnie pokazana krótka historia Niemiec i środka Europy, czyli jak Rzesza stała się Niemcami pomimo ciężaru winy za okrutne zbrodnie wojenne.

Jak się okazuje, serial trafił do sieci już w 2022 roku, a do tej pory pojawił się tylko jeden sezon. Mamy wielką nadzieję, że doczekamy się kontynuacji.

"Pokonani". Krew, naziści i miłość. Serial twórców "Mostu na...

Zobacz ulubione filmy i seriale w nowej jakości!

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Pokonani". Krew, naziści i miłość. Serial twórców "Mostu nad Sundem" pozytywnie zaskakuje. Dlaczego warto go obejrzeć? - Telemagazyn

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski