Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokrzywdzeni razem

ZBIGNIEW BARTUŚ
Zostali niesłusznie oskarżeni o morderstwa, handel narkotykami, oszustwa. Niektórzy przesiedzieli wiele miesięcy za kratkami. Stracili firmy, majątki, zdrowie, bliskich, najlepsze lata życia. Wszyscy padli ofiarą szokującej samowoli i niekompetencji organów ścigania, sądów, urzędników różnych szczebli. Teraz jednoczą siły.

PRAWO. - Władza musi wyciągnąć wnioski z naszej gehenny - mówi Jerzy Książek z "Niepokonanych". Do Sali Kongresowej zaprasza wszystkich pokrzywdzonych oraz tuzów polskiej polityki.

- 30 maja organizujemy w warszawskiej Sali Kongresowej zjazd zjednoczeniowy wszystkich pokrzywdzonych pod hasłem "Pokrzywdzeni, lecz NIEPOKONANI". To zalążek ruchu społecznego, który będzie nagłaśniał niegodziwości władzy i walczył o przywrócenie zasad państwa prawa - mówi Jerzy Książek z Kęt, współzałożyciel stowarzyszenia "Niepokonani".

O dramatycznych losach jego firmy Kent-Pak s.c. pisaliśmy po raz pierwszy dwa i pół roku temu. Śląscy celnicy zaaresztowali wówczas kolejną partię importowanych przez Książka czeskich cygar. Uznali, że jest to tytoń do palenia i obciążyli Kent-Pak s.c. wielokrotnie wyższą akcyzą oraz potężnymi karami. Firmie zablokowano konto, zrobiono debet na kilka milionów złotych.

Towar spełniał wymagania unijnej dyrektywy dotyczącej cygar, więc Książek wygrał z celnikami w sądzie. - I co mi po wygranej, skoro musiałem zwinąć interes przynoszący milionowe zyski mnie i państwu? - pyta. Obiecał sobie, że sprawy nie zostawi.

Po tekstach w "Dzienniku Polskim" historią Książka zainteresował się polsatowski program "Państwo w Państwie". Okazało się, że kobieta z Dolnego Śląska, która sprowadzała czeskie cygara, przeżyła to samo i również wygrała z celnikami. Jej mąż przypłacił jednak walkę ciężkim zawałem. Natchnęło to Małopolan do skrzyknięcia wszystkich pokrzywdzonych w Polsce. Z pierwszą grupą skontaktowali się z pomocą dziennikarzy Polsatu.

Wspólnik Książka Łukasz Gil zaprosił wszystkich do swego zajazdu w Rajczy. Drugi zlot odbył się ostatnio w Stalowej Woli. Trzeci odbędzie się właśnie w stolicy.

W czasie pierwszych spotkań pokrzywdzeni mówili m.in. o konieczności ograniczenia samowoli i bezkarności urzędników i prokuratorów, poddaniu tych ostatnich kontroli ze strony sądów wyższej instancji, a także o skróceniu trwania postępowań, bo "nim ktokolwiek kiwnie palcem, firmy nie ma".

"Niepokonani" przeciwko samowoli

Wśród założycieli ruchu "Niepokonani" są, oprócz bohaterów naszych tekstów, pokrzywdzeni z całej Polski.

Kucharz Zbigniew Góra, skazany w poszlakowym procesie na 25 lat więzienia za zamordowanie wynajmującej mu lokum lekarki, odsiedział 3 lata. Żona postanowiła się z nim rozwieść, synowie zapomnieli, jak wygląda. Śledztwo prokuratury okazało się pasmem zaniedbań i fałszowania dowodów. Góra został uniewinniony. Żąda 17,5 mln zł odszkodowania. Najbardziej chodzi mu jednak o to, by ci, którzy dopuścili się nadużyć i niegodziwości, odeszli z organów ścigania i sądów.

O morderstwo oskarżony był również Paweł Guz, właściciel dobrze prosperującej firmy budowlanej, który dorobił się sporego majątku w Norwegii. Trafił do aresztu na półtora roku w oparciu o same tylko zeznania pomocnika zabitego, który po latach okazał się mordercą... Guza zwolnił z aresztu sam prokurator, trzeci w sprawie. Uznał, że nie ma żadnych dowodów. Paweł stracił wcześniej wszystko: dziewczynę, firmę, kontakty w Norwegii, oszczędności zainwestowane na giełdzie, dobre imię. W areszcie złamano mu nogę.
Krzysztof Stańko, właściciel pensjonatu w Turawie, siedział za kratami 27 miesięcy - bez prawa widzeń z rodziną - jako "król amfetaminy", choć policjanci nie znaleźli u niego nawet grama narkotyków, a biegły wykluczył, by były one produkowane w ośrodku. Mężczyzna został pomówiony przez gangstera, świadka koronnego, który "dorabiał" szantażując niewinnych ludzi. Najbardziej wścieka Stańkę, że "jego" prokurator nadal hula w najlepsze, a ów świadek koronny - wciąż zeznaje.

Halina i Tomasz Adamowscy prowadzili od trzech pokoleń serwis wulkanizacyjny przy trasie katowickiej. Wykończył ich ciągnący się latami remont drogi: do wulkanizatorni nie było dojazdu! Mimo to urzędnicy żądali podatków, ZUS-ów itp. Senior rodu Czesław umarł, gdy listonosz przyniósł pismo informujące, że państwo wyceniło wieloletnie straty rodziny na 20 tys. zł.

Marek Kubala, diler samochodowy, przeżył nalot uzbrojonych celników i strażników granicznych. Oskarżono go o oszustwa celne przy imporcie samochodów z Ameryki. Został prawomocnie uniewinniony - po 11 latach. Firmy nie ma, aut nie ma. Banki wypowiedziały umowy kredytowe i dokonały egzekucji.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski