Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokuta? Czemu nie?

o. Leon Knabit
Słowo na niedzielę. Z pewnością dowiedzieliście się o tym, a może i zobaczyli w mediach, że 15 października plac przed Jasną Górą wypełnił się ludźmi, którzy postanowili dać wyraz swojej dezaprobacie wobec zła, które się w Polsce działo i dzieje, oraz ofiarować trudy podróży, niewygody i modlitwę jako wyraz pokuty.

Można na to popatrzeć sceptycznie: jeszcze jedna dewocyjna praktyka. Ale jak potem ta pokuta będzie wyglądała w życiu codziennym tych, którzy przybyli na Jasną Górę? Nie jestem hurraoptymistą, ale mam nadzieję, że przynajmniej część z nich powiększy liczbę normalnych ludzi, którzy nie chcą się parać kłamstwem, rozpustą, nienawiścią i zawiścią, złodziejstwem ani zabójstwem.

I zwróćmy uwagę na to, że inicjatywa tego spotkania była w dużej mierze w rękach ludzi świeckich. Podobnie zresztą jak ustawa antyaborcyjna, która była zgłoszona nie przez biskupów ani nawet przez partię rządzącą, ale przez zwyczajnych ludzi mających już dosyć przelewu polskiej krwi w jakichkolwiek okolicznościach. Nie dziwię się, że żądają oni kary, jak za wszystkie inne zabójstwa.

Tylko dla kogo? Na razie ukarane jest dziecko, któremu odbiera się prawo do życia, i matka, którą syndrom postaborcyjny zwykł prześladować do końca życia. A co ze sprawcą ciąży? Mężczyzną?

Ludzie wierzący nie mają monopolu na prawość życia i dlatego jestem przekonany, że wśród niewierzących i obojętnych wielu jest takich, których nie bawi życie nieetyczne. Jesteśmy tu po jednej stronie barykady. A co z pokutą? To już sprawa sumienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski