Pół roku bez teki

   Polska komisarz Danuta Hübner po 1 maja będzie współpracować w Komisji Europejskiej z Francuzem Pascalem Lamy, odpowiedzialnym za resort handlu. Będzie miała pełne prawo głosu i będzie uczestniczyć we wszystkich posiedzeniach KE. Komisja ogłosiła wczoraj, z kim będą współpracować komisarze z 10 nowych krajów Unii.
   - Jestem zachwycony perspektywą owocnej współpracy z panią Danutą Hübner. Od dłuższego czasu podzielamy zaangażowanie w sprawy europejskie. Z niecierpliwością oczekuję zatem chwili rozpoczęcia naszej współpracy - powiedział wczoraj Pascal Lamy.
   Cypryjski komisarz Marcos Kyprianou został przydzielony do komisarz ds. budżetu Michaele Schreyer, Estończyk Siim Kallas będzie współpracować z komisarzem Pedro Solbesem, odpowiadającym za politykę finansową.
   Powody do radości ma Peter Balazs, węgierski ambasador przy UE, bo trafił do jednego z najważniejszych resortów - komisji ds. polityki regionalnej kierowanej przez Michela Barniera.
   Minister spraw zagranicznych Łotwy Sandra Kalniete, choć liczyła na współpracę z unijnym komisarzem ds. poszerzenia Günterem Verheugenem, będzie musiała się zadowolić współpracą z komisarzem ds. rolnictwa Franzem Fischlerem. Do resortu Verheugena został przydzielony tymczasem Jan Potocznik, słoweński minister ds. europejskich.
   Minister finansów z Litwy Dalia Grybauskaite liczyła, że trafi do któregoś z resortów gospodarczych, okazało się, że po 1 maja trafi "pod skrzydła" Viviane Reding - komisarza ds. edukacji i kultury. Szef maltańskiej dyplomacji Joe Borg został przydzielony do gabinetu Poula Niel-sona, odpowiedzialnego za pomoc humanitarną.
   Milosz Kużvart, zajmujący się w Czechach ochroną środowiska Czech, będzie współpracować z komisarzem ds. zdrowia i ochrony konsumentów Davidem Byrnem, a słowacki główny negocjator z UE Jan Figel został przydzielony do resortu kierowanego przez Fina - Erkki Liikanena (przedsiębiorczość i społeczeństwo informacyjne).
   Komisarze z nowych krajów członkowskich UE nie obejmą od razu samodzielnych tek, od maja do października będą się przyglądać pracy obecnych komisarzy. Będą mieli za to pełne prawo głosu, z zarobkami takimi samymi jak pensje obecnych członków komisji - 18 000 euro brutto plus 2 700 euro za rozłąkę z krajem. Każdy "nowy" urzędnik KE dostanie też służbowego mercedesa.
   Każdy z nowych komisarzy, w okresie przejściowym będzie miał prawo zatrudnić 3 osoby do tzw. gabinetu politycznego, wśród nich może być tylko jedna osoba z kraju pochodzenia danego komisarza. Będą mogli też zatrudnić po dwóch asystentów i 2 sekretarki.
   16 marca odbędzie się pierwsze spotkanie "starych" i "nowych" komisarzy. Dopiero po wyborach do Parlamentu Europejskiego, zaplanowanych na 10-13 czerwca br., gdy okaże się, kto stanie na czele nowej Komisji Europejskiej, będzie również wiadomo, czym komisarze z nowych krajów zajmą się w nowej kadencji komisji. Jednak obecny podział obowiązków może być ważnym argumentem przy podziale tek. Nowa Komisja Europejska zacznie działać od 1 listopada. RAFAŁ RUDNICKI