Za czasów Adama Małysza obowiązywała zasada „dwóch dobrych skoków”, potem Kamil Stoch zastąpił ją zdaniem o „dobrym wykonywaniu swojej pracy”, a teraz w polskiej kadrze jest nowe zaklęcie: na skoczni wystarczy zrobić swoje, nic więcej.
Gdy trzeba rozwinąć tę myśl, wszyscy podają przykład Stefana Huli, który ostatnio w Lillehammer jako jedyny z naszych reprezentantów nie zawiódł, ba, 10. miejsce w niedzielnym konkursie było dla niego jednym z najlepszych wyników w karierze. - Stefan pokazał po prostu, że normalne skoki wystarczą do dobrego wyniku. Na zawodach skakał jak na treningach, a __podczas nich wcale nie latał dalej niż inni nasi zawodnicy - tłumaczy Maciej Maciusiak, który pracuje z zawodnikiem ze Szczyrku w kadrze B.
W Niżnym Tagile pozostali zawodnicy - oprócz Huli wystartują tam Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Klemens Murańka, Jan Ziobro - będą mieć właśnie takie zadanie: zrobić swoje, nic więcej.
- Początek sezonu to był kubeł zimnej wody dla całej ekipy - nie ukrywa Maciusiak. - Ale od konkursów w Rosji, a na pewno od __Engelbergu, powinno to już lepiej wyglądać.
Dziś kwalifikacje (godz. 15), w sobotę (16) i niedzielę (15) konkursy indywidualne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?