Polacy mają w świecie opinię straceńczo odważnych idealistów, a jednak z każdym rokiem rośnie u nas odsetek osób zapatrzonych w dobra materialne. GRAFIKA TOMASZ BOCHEŃSKI
Pracownicy biur obsługi rozwodzą się częściej niż artyści i politycy, a kombajniści i operatorzy maszyn prawie wcale
W czołówce są też rolnicy, budowlańcy i artyści. Najmniej przyjaciół (poniżej 6) mają... lekarze, weterynarze i farmaceuci.
W pozostałych 35 kategoriach, w jakich autorzy kolejnych badań "Diagnozy społecznej" porównują 39 grup zawodowych w Polsce (dane za lata 2007-2011), różnice są zdecydowanie większe, a bywają wręcz ogromne. Niekiedy mogą się one wydawać oczywiste, np. języki obce najlepiej znają nauczyciele szkół wyższych (85 proc.), lekarze (70 proc., trzy razy częściej niż pielęgniarki), informatycy i specjaliści. Najsłabiej radzą sobie rolnicy i operatorzy maszyn - jakikolwiek język obcy zna jedynie 8 proc. z nich, co oznacza, że kombajnista debatuje z licznymi przyjaciółmi wyłącznie po polsku.
Polacy mają w świecie opinię straceńczo odważnych idealistów, a jednak rośnie u nas odsetek osób zapatrzonych w dobra materialne. Propagandyści niektórych partii utożsamiają tę grupę z lemingami, bezkrytycznymi zwolennikami rządu, dla których priorytetem jest ciepła woda w kranie. I tu zdziwienie, bo największy odsetek materialistów - 45 proc. - jest wśród monterów, a niewiele mniejszy - wśród robotników budowlanych. Nawet wśród zmitologizowanych przez literaturę rolników materialiści stanowią już ponad jedną trzecią. Wśród inteligencji ich największy odsetek (30 proc.) jest wśród inżynierów i informatyków, natomiast zdecydowanie najmniejszy (10 proc.) - w gronie wykładowców akademickich. Postawy idealistyczne dominują też wśród nauczycieli, lekarzy i twórców.
Otyły jak... mundurowy
Wśród kierowców i operatorów maszyn, a także robotników w przetwórstwie spożywczym jest najwięcej otyłych (co czwarty!) - jedni cały czas siedzą, a drudzy na okrągło obcują z jedzeniem. Najmniejszy odsetek otyłych jest wśród nauczycieli akademickich (4 proc.), pracowników biur obsługi klienta, specjalistów i pielęgniarek. Lekarzom zdarza się otyłość o połowę częściej niż siostrom, politykom jeszcze częściej (15 proc.). Co ciekawe - na tę przypadłość cierpi aż co piąty pracownik służb mundurowych!
Najwięcej singli, bo blisko połowa, jest w gronie pracowników biur obsługi klientów i informatyków, co pokrywa się z powszechnym poglądem na temat obu grup. Ale samotnie żyje także co trzeci robotnik niewykwalifikowany, monter, stolarz, mechanik i kucharz i... lekarz. Najrzadziej przytrafia się to sprzątaczkom i pomocom domowym (10 proc.), a także pielęgniarkom, mundurowym i politykom (choć są głośne wyjątki). Samotność nie grozi też kierowcom; znajomy tirowiec mawia pół żartem, pół serio: "Rzadko bywam w domu, więc żona nie zdążyła mnie znienawidzić".
Wierny rolnik z depresją
W popularnym dowcipie referent na konferencji mówi: "Pierwsze miejsce, jeśli chodzi o zdrady małżeńskie, zajmują lekarze; te nocne dyżury, kilka etatów... Drugie miejsce - artyści: nowe role, pokusy na planie... Na trzecim miejscu są tacy jak my tutaj, uczestnicy konferencji, szkoleń. Delegacje, hotele i...". Nagle jeden ze słuchaczy protestuje: "Od 20 lat jeżdżę na konferencje i jeszcze nigdy nie zdradziłem żony!". Na to facet z końca sali: "I przez takich pacanów jak ty mamy dopiero trzecie miejsce!".
Ile w tym prawdy? Trudno o wiarygodne dane o zdradach, natomiast rekordowy odsetekrozwiedzionych - 13 proc. - jest wśród pracowników biur obsługi klienta. Na drugim miejscu (9 proc.) są artyści oraz pracownicy ochrony zdrowia średniego szczebla. Rozwiedziona jest także co ósma sprzątaczka i pomoc domowa - i w tym dorównują ludziom władzy. Natomiast wśród operatorów kombajnów, traktorów, koparek, walców i spychaczy odsetek rozwiedzionych jest bliski zeru! Rozwody nie są w głowie również producentom rolnym (1 proc.).
Z drugiej strony rolnicy (zwłaszcza drobni) są najmniej zadowoleni z pracy i nie widzą przed sobą dobrych perspektyw. Obok pomocy domowych i pracowników biur obsługi rekordowo często - ponad dwa razy częściej od polityków - cierpią też na depresję. A niby życie wśród natury czyni szczęśliwszym...
Zdecydowanie najmniej depresyjnym środowiskiem okazują się programiści i informatycy, a tuż za nimi... stolarze. Co ciekawe, na cierpienia duszy uskarżają się na równi artyści i pielęgniarki. Ludziom władzy zdarza się to o połowę rzadziej. Do nieszczęśliwych zalicza się tylko 7 proc. z nich. Ale najbardziej wyluzowani i wolni od trosk (tylko 2 proc. nieszczęśliwych!) okazują się inżynierowie i nauczyciele akademiccy. Sprzątaczki są nieszczęśliwe 15 razy częściej niż oni!
Skłonności samobójcze dominują w gronie zatrudnionych w... przetwórstwie spożywczym - zdarzają się tam pięć razy częściej niż wśród lekarzy i nauczycieli akademickich oraz trzy razy częściej niż wśród polityków. Często o samobójstwie myślą też robotnicy budowlani, ale tylko ci zatrudnieni przy stanie surowym; "wykończeniówka" najwyraźniej nie wykańcza psychicznie.
Do nielicznej grupy zawodów, których przedstawiciele odczuwają zadowolenie z pracy, należą operatorzy kombajnów, koparek, spychaczy i walców. Może dlatego że mają najwięcej przyjaciół...
Lewandowski biega za nas
Chyba najbardziej dzieli Polaków stosunek do demokracji. Jej zdecydowanymi miłośnikami są jedynie ludzie wykształceni i na stanowiskach. Wśród lekarzy, weterynarzy i farmaceutów odsetek zapalonych demokratów sięga 58 proc., a wśród informatyków nawet o "oczko" więcej. Wysoki jest także wśród specjalistów (zwłaszcza finansistów) i wyższej kadry kierowniczej. Natomiast wśród rolników produkujących na własne potrzeby wynosi... 13 proc.; niewiele więcej demokratów znajdziemy w gronie monterów i robotników produkujących odzież. W środowisku robotniczym 80 proc. osób w demokrację nie wierzy.
Robotnicy i rolnicy trzy razy rzadziej niż inteligeni ufają też innym ludziom (poza najbliższą rodziną). Najbardziej ufni są politycy, menedżerowie wysokiego szczebla, nauczyciele, lekarze i informatycy. Wśród robotników rekordowo ufni (dwa razy bardziej od rolników czy kierowców) są operatorzy kombajnów, walców i koparek. I mają najwięcej przyjaciół...
Kto najczęściej łamie prawo? Okazuje się, że największą - po kierowcach - grupą są prości robotnicy oraz górnicy i... ludzie władzy (konflikt z prawem miał co dziewiąty). W tej niechlubnej kategorii miejsca w czołówce zajmują też finansiści, kucharze, kelnerzy, barmani, budowlańcy i stolarze. Co zdumiewające - łamanie prawa jest trzy razy częstsze wśród zatrudnionych przy obróbce drewna niż wśród produkujących odzież. Za kryształowo uczciwych mogą natomiast uchodzić lekarze i pracownicy usług osobistych (prawo złamał tylko jeden na pięćdziesięciu!) .
Sporty uprawia aż 70 proc. lekarzy, weterynarzy i niewiele mniej informatyków i prawników, rekordzistami są jednak nauczyciele szkół wyższych - 85 proc. w coś gra (pewnie uwzględniając szachy i brydża) lub biega, pływa, wspina się. Wśród polityków odsetek ten wynosi 61 proc. (w rządzie, przez "gałę", jest nawet wyższy). A wśród operatorów kombajnów i walców nie przekracza 8 proc.! No i mamy przyczynę otyłości.
Generalnie dla 85 proc. robotników sport równa się piwo przed telewizorem. Jak mawia sąsiad: "Lewandowski tak się nabiega, że aż spocony jestem". Równie (nie)usportowieni są drobni rolnicy. Z kolei u sprzątaczek niechęć do sportu po robocie może wynikać z faktu, że w pracy uprawiają coś, co pięć stuleci temu Szkoci nazwali curlingiem.
LICZBY
94
Taki jest odsetek kobiet w zawodzie pielęgniarza/pielęgniarki. Wśród nauczycieli oraz sprzątaczek i praczek jest to 91 procent. Sfeminizowana jest też kadra usług osobistych i zakładów odzieżowych (88 procent).
33
Tyle wynosi odsetek kobiet wśród polityków oraz na wysokich stanowiskach menedżerskich. Ale już w gronie średniej kadry kierowniczej oraz specjalistów kobiety stanowią 60 procent.
2
Tyle kobiet na 100 mężczyzn pracuje w zawodach: kierowcy, kolejarza i budowlańca. Wśród mechaników kobiety stanowią 3 procent, a wśród operatorów kombajnów i koparek - 5 procent. Mężczyźni zdominowali też informatykę - tylko 9 procent informatyków (i jeszcze mniej programistów) to kobiety.
Dane zaczerpnięte z raportów "Diagnoza społeczna" opracowywanych pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?