Nie tylko nie dorównujemy krajom starej Europy. Oszczędzamy mniej niż Czesi, Słowacy, Łotysze i Węgrzy Fot. archiwum
PIENIĄDZE. Jeżeli nie zaczniemy więcej zarabiać, dogonienie Europy w poziomie oszczędności zajmie nam... 27 lat
W wakacje 2012 r. średnie oprocentowanie pięciu najatrakcyjniejszych lokat 12-miesięcznych oferowanych przez polskie banki wynosiło ponad 6,3 procent. W drugiej połowie tego roku, pięć najlepszych rocznych lokat dostępnych na rynku dawało średnio 3,4 procent zysku (przed opodatkowaniem).
Ciułacze wolą pieniądze trzymać na nieoprocentowanych kontach, z których łatwo je wypłacić, aby sfinansować bieżące wydatki. Ewentualnie na kontach oszczędzających, gdzie jednak - przy kolejnych wypłatach - pobierane są prowizje. Nie brakuje też ryzykantów, którzy wybierają fundusze inwestycyjne. Dość powiedzieć, że w pół roku do funduszy inwestycyjnych trafiło 8,5 mld zł - głównie z likwidowanych, bankowych depozytów.
Wartość oszczędności zgromadzonych na bankowych lokatach zmniejszyła się w lipcu o 3,4 mld zł do 250,8 mld zł - wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Zasoby pieniędzy znajdujących się na depozytach terminowych topniały piąty miesiąc z rzędu. Banki na razie nie walczą o klientów. Nie potrzebują ich pieniędzy, ponieważ jednocześnie zmniejszyła się wartość udzielanych kredytów. To się jednak może zmienić, jeżeli nastąpi gospodarcze ożywienie.
- Wojny depozytowej o pieniądze Polaków raczej nie będzie, choć banki nieśmiało próbują zachęcać do oszczędzania sporymi odsetkami od lokat długoterminowych - np. dwuletnich - mówi Michał Sadrak z Open Finance.
Polacy nie przejawiają przesadnej chęci do oszczędzania, niezależnie od wysokości oprocentowania lokat w bankach. Nie bez znaczenia są także stosunkowo niskie dochody, niepozwalające na odkładanie finansowych nadwyżek. Choć w ciągu dekady oszczędności przeciętnego Polaka zwiększyły się dwukrotnie, daleko nam nie tylko do Niemców, Holendrów czy Francuzów. - Poziom zgromadzonych aktywów na osobę nie tylko nie dorównuje krajom tzw. "starej Europy". Oszczędziliśmy mniej niż Czesi, Słowacy, Łotysze i Węgrzy - zwraca uwagę Piotr Grzybczak, dyrektor zarządzający banku BGŻOptima.
Na głowę Polaka przypada zaledwie 15 proc. średnich oszczędności przeciętnego obywatela UE. Dogonienie Europy zajmie nam w takiej sytuacji aż 27 lat - wynika z II edycji raportu "Polak Oszczędny 2013", przygotowanego przez ekspertów banku BGŻOptima. Pomóc mógłby wyraźny wzrost naszych dochodów, ale na to w kryzysie raczej się nie zanosi.
Niechęć Polaków do oszczędzania najlepiej ilustruje tzw. stopa oszczędzania. Wskaźnik ten prezentuje procent dochodów, jakie odkłada dane gospodarstwo domowe. Przeciętne polskie rodziny nie odkładają nawet 1 proc. dochodów, którymi dysponują. W Niemczech, stopa oszczędzania wynosi 10,3 proc. Również Czesi zostawiają nas daleko w tyle - tam przeciętne gospodarstwo domowe odkłada średnio aż 9,4 proc. dochodów.
Najbardziej zaś w raporcie BGŻOptima niepokoją dane dotyczące oszczędzania długoterminowego. Większość takich oszczędności stanowią pieniądze zgromadzone w zagrożonych likwidacją, na razie obowiązkowych OFE. Dodatkowe oszczędzanie z myślą o emeryturze (na indywidualnych kontach) nie zdobyło popularności wśród Polaków.
Jacek Świder, (BAN)
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?