Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy w Ligue1. Glik jest dzisiaj bliżej tytułu niż Krychowiak. A gdyby tak już zostało?

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Kamil Glik (z prawej) ma bardzo udany początek sezonu w Monaco. Grzegorz Krychowiak (z lewej) będzie miał większe problemy, aby wywalczyć miejsce w PSG
Kamil Glik (z prawej) ma bardzo udany początek sezonu w Monaco. Grzegorz Krychowiak (z lewej) będzie miał większe problemy, aby wywalczyć miejsce w PSG Bartek Syta / Polska Press
Kamil Glik ma prawo być „mega zadowolony” - jak sam napisał na Twitterze. Podobnie jak cały zespół Monaco, zebrał bardzo dobre recenzje po wysokim zwycięstwie w Lille (4:1) i swoim pierwszym golu w lidze francuskiej. Do tego stopnia, że coraz częściej pojawiają się komentarze, iż drużyna z małego księstwa może być realnym rywalem do mistrzostwa dla potentatów z Paryża.

Dawno Monaco nie miało tak znakomitej serii. Po pewnej wygranej z PSG przed dwoma tygodniami (3:1), w Lille nastąpiła kolejna demonstracja siły. Duża w tym zasługa Kamila Glika, który szybko stał się nieodzownym elementem obrony i widać to w pomeczowych ocenach. Polak zasłużył na więcej niż dobrą notę 7, a radość, którą zademonstrował po swoim inauguracyjnej bramce wiele mówi o tym, jak łatwo zaaklimatyzował się w nowym klubie. Mówiąc najkrócej – celny strzał głową po idealnym dośrodkowaniu Moutinho przypomniał symbolicznie, że oprócz efektywnej pracy w defensywie wrócił też Glik ze swojego najlepszego okresu w Torino. Czyli skuteczny również pod bramką rywala. W ubiegłym sezonie, dziennikarze turyńskiego „Tuttosport” mieli mu za złe, trochę pewnie na wyrost, że już tyle nie strzela, pamiętając jak często wcześniej wyręczał napastników.

W Monaco będzie jednak rozliczany przede wszystkim za grę w obronie, a tam ma dzisiaj niekwestionowaną pozycję razem z Brazylijczykiem Jemersonem.

Po poprzedniej kolejce został wybrany przez stację beIN do najlepszej „jedenastki”, po spotkaniu z Lille to powtórzył (!), mimo że konkurencja była duża, więc przed środowym debiutem w Lidze Mistrzów – w Londynie z Tottenhamem – forma jest ciągle wysoka. Glik zbiera owoce systematycznej pracy, bo często widać na migawkach z treningów, że ćwiczy i biega w pierwszym rzędzie.

W Monte Carlo nikt nie chce powiedzieć tego głośno, że z taką grą jak obecnie drużyna może skutecznie rywalizować z PSG o mistrzostwo. Po zaledwie czterech kolejkach jest to ryzykowne stwierdzenie, ale z drugiej strony nie ma drużyny, która na początku sezonu byłaby tak ułożona i sprawiała lepsze wrażenie.

Monaco to w ogóle trochę dziwny klub, odbiegający od reszty stawki. Nie tylko dlatego, że podlega innym przepisom podatkowym, co czasami irytuje prezesów innych zespołów. Nigdzie indziej we Francji jeden agent (Jorge Mendes) nie ma tak wiele do powiedzenia i nigdzie indziej nie ma tak wielkiego przepływu zawodników w czasie mercato.

W tym roku jednak transfery zostały przeprowadzone wyjątkowo z głową, o czym świadczy wzmocnienie linii obrony – oprócz Glika, Monaco ściągnęło jeszcze reprezentanta Francji Djibrila Sidibe i Benjamina Mendy'ego, który grał w młodzieżówce. Jeśli do tego dodamy znakomitą grę Fabinho i Bernardo Silvy oraz powrót do ataku Radamela Falcao i Valere'a Germaina, powstaje drużyna, która ma wszelkie atuty, aby poprawić trzecie miejsce z ubiegłego sezonu i wypromować Kamila Glika na czołowego obrońcę ligi.

O udanym początku we Francji nie może mówić Mariusz Stępiński. Godzinny debiut w barwach Nantes zakończył się wysoką porażką 0:3 z beniaminkiem z Metz. Były napastnik Ruchu dostosował się do poziomu większości kolegów (nota 4) i będzie potrzebował czasu, ale zgrać się z zespołem. Wyzwanie przed nim niemałe: sprawić wreszcie, aby drużyna prezesa Waldemara Kity przepędziła demony nieskuteczności i zaczęła strzelać gole, z czym ma największy problem.

Igor Lewczuk (Bordeaux) musi jeszcze poczekać na swoją szansę debiutu, Maciej Rybus (Lyon) znowu stracił miejsce w pierwszym składzie na rzecz Jeremy'ego Morela, a Kamil Grosicki (Rennes) ma dalej problemy z mięśniem i jest poza kadrą.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski