Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połączyli wszystkie siły

Redakcja
Wygrana pozwoliła solarzom utrzymać kontakt ze środkiem tabeli oświęcimskiej klasy A. Podopieczni Józefa Gembali zajmują 10. miejsce, ale do wyprzedzającej ją o trzy "oczka" Nowej Wsi tracą tylko 2 punkty. - Już zapomniałem, kiedy po raz ostatni wygraliśmy - zastanawia się trener Gembala. - To było miesiąc temu, w zaległym meczu na własnym boisku, z Osiekiem. Oby wygrana na Zaborzu oznaczała nasz systematyczny marsz w górę tabeli, a nie tylko epizod - dodaje szkoleniowiec.

Soła Oświęcim po miesiącu odniosła zwycięstwo w oświęcimskiej klasie A

   Piłkarze oświęcimskiej Soły szybko stanęli na nogi po porażce 1-4 ze Strumieniem Polanka na własnym boisku, liderem oświęcimskiej klasy A. Tym razem podopieczni Józefa Gembali zanotowali wyjazdowe zwycięstwo z Zaborzem 3-2 (0-2).
   Józef Gembala nazwał wyprawę na Zaborze meczem przyjaźni. - Najpierw to my sprezentowaliśmy miejscowym dwa gole, tracąc je w odstępie zaledwie minuty. Najpierw w dziecinny sposób chłopcy odpuścili Zajasowi, a po wznowieniu gry od środka, dostaliśmy kolejną bramkę - szkoleniowca Soły już na samą myśl o tych sytuacjach przechodzą dreszcze. - Jednak potem wszystko nam oddali. Przy pierwszym i trzecim golu bramkarz gospodarzy wypuścił piłkę z rąk po strzałach naszych zawodników, więc dobitki były tylko formalnością - _dodaje trener Soły.
   W drugiej odsłonie przewaga solarzy nie podległa już dyskusji. - _Rywale przy stanie 2-1 mieli jeszcze jedną pozycję do podwyższenia wyniku. Piłkarze Zaborza szli trójką na osamotnionego obrońcę, lecz Zajas zbyt lekko uderzył na naszą bramkę -
zauważa Józef Gembala. - Jednak mogłem być zadowolony z postawy swoich pomocników; środkowi dzielili piłki na skrzydła, a ci z kolei umiejętnie wcinali się w pole karne. Dużo strzelaliśmy na bramkę rywali. Wreszcie nasza gra wyglądała tak, jak tego od chłopców oczekuję. Miałem też niemal kompletną kadrę. Nie liczę już absencji Dziuby i Mycyka. Z nimi się pogodziłem. Wreszcie chłopcy nie naskakiwali na siebie. Zrozumieli, że najpierw trzeba zabezpieczyć tyły. Dzisiaj już w żakach nie gra się tylko do przodu. Połączyliśmy wszystkie siły i efekty tego są widoczne. Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że juniorzy w poprzednich spotkaniach grali z konieczności. Dobrze, że przetarcie w dorosłym futbolu mają już za sobą, ale ich czas jeszcze nie nadszedł - twierdzi Józef Gembala.
   Przed solarzami dwa mecze z gatunku tych o podwójną stawkę. - Teraz podejmujemy outsidera z Bulowic, a potem wyjeżdżamy do Chełmka, który ostatnio wychodzi z dołka - kończy trener Gembala.
(zab)

Jutro w oświęcimskiej klasie A grają

   Skidziń - Niwa Nowa Wieś, Jawiszowice - Strumień Polanka Wielka, Soła Oświęcim - Bulowice, Piotrowice - Iskra Brzezinka, Zator - Zaborze, Rajsko - Chełmek, Brzezina Osiek - Włosienica - niedziela o godz. 14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski