MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polak pod troskliwą opieką

N
- Z przeciętną pensją - w przeliczeniu na złotówki - w wysokości 1500 zł na rękę Słowacja nie jest chyba rajem dla pracowników z Polski?

Rozmowa z MILANEM WENITEM, szefem Wydziału Ekonomicznego Ambasady RP w Bratysławie

- Na pewno nie, bo choć np. w Bratysławie zarabia się nieco więcej, to i koszty życia są tam zdecydowanie wyższe niż w innych rejonach kraju, więc w efekcie i tak wychodzi na to samo. Słowacja ma jednak inne walory, które są nie do pogardzenia, zwłaszcza dla polskich bezrobotnych. Otóż jest tu dużo wolnych miejsc pracy. Poza tym na Słowacji pracuje się przyjemnie ze względu na to, że tutejsi pracodawcy bardzo dbają o naszych pracowników. Z reguły mają oni zapewnione darmowe zakwaterowanie - np. pracownicy Volkswagen Slovakiamieszkają pod Bratysławą w hotelach robotniczych. Ponadto wielu pracodawców organizuje darmowy przewóz do pracy. Pracownicy otrzymują też bony obiadowe, które, jeśli chcą, mogą wymienić w hipermarketach na towary. Niektórzy mają zapewniony ciepły posiłek w firmowej stołówce. Dlatego pracownicy z Polski część zarobionych tutaj pieniędzy mogą odłożyć.
Sporo Polaków po raz pierwszy zatrudnia się na Słowacji za pośrednictwem miejscowych agencji pracy tymczasowej. Firmy korzystają z ich pomocy wówczas, gdy mają więcej zleceń i potrzebują dodatkowych rąk do pracy. Często zdarza się jednak, że gdy firma, np. Volkswagen,
jest zadowolona z konkretnego pracownika, to po wygaśnięciu kontraktu z agencją przechodzi on do niej na etat. Wówczas przysługuje mu znacznie więcej przywilejów socjalnych. Ponadto firmy mają bardzo rozbudowany system motywacyjny, który sprawia, że ludziom chce się w nich pracować. Każdy lubi, gdy pracodawca dba o niego i jest do niego pozytywnie nastawiony.
Po naszych interwencjach w niektórych zakładach zatrudniono nawet ludzi, których zadaniem jest sprawowanie opieki nad pracownikami z Polski nieznającymi słowackiego. Bo choć wydaje się, że bariera między naszymi językami jest niewielka, to przecież istnieje.
-**Czy mógłby Pan określić profil pracownika z**Polski zatrudnionego na**Słowacji?
- Są to zazwyczaj ludzie, którzy w Polsce byli bezrobotni. Pochodzą z biedniejszych regionów naszego kraju, głównie z tzw. Polski "B". Z reguły mają wykształcenie podstawowe lub niewiele wyższe. Większość Polaków jest zatrudnianych przy produkcji, na przysłowiowej taśmie.
-**Czy w**słowackich firmach jest też miejsce dla wykształconych Polaków?
- Oczywiście - m.in. w firmie Telekom Slovakia. Również znalazłyby się wakaty w tutejszej służbie zdrowia, zwłaszcza w regionach przygranicznych z Austrią, skąd miejscowi lekarze wyjechali na saksy do Wiednia. Jednak zarobki lekarzy nie są tu rewelacyjne, tak samo zresztą jak w Polsce, dlatego nie ma zainteresowania tą pracą ze strony naszych medyków. Są też wolne miejsca pracy w budownictwie, co wynika z boomu, który panuje na tym rynku.
-**W**Czechach zdarza się, że tamtejsi pracodawcy zwalniają polskich pracowników, bo ci nie wywiązywali się ze swoich obowiązków. Czy podobnie bywa na**Słowacji?
- Sporadycznie notujemy przypadki oszukiwania słowackich agencji przez Polaków, którzy podpisują - za ich pośrednictwem - umowę o pracę w Bratysławie, ale nie zjawiają się u pracodawcy, korzystając jedynie z darmowego przejazdu do stolicy, skąd potem, już na własną rękę, udają się na saksy do Wiednia. Pozwala im to zaoszczędzić parę złotych, nam oczywiście bardzo szargając opinię.
-**Czy Słowacy, tak jak Polacy, wyjeżdżają do**pracy do**bogatszych krajów Unii Europejskiej?
- Niezmiernie rzadko. Wynika to z ich mentalności. Słowacy są narodem ludzi spokojnych, mniej od nas mobilnych i chyba mniej skłonnych do ryzyka. Jeżeli już wyjeżdżają do pracy za granicę, to najczęściej do Czech, gdzie pracuje ich ok. 100 tys. Tam - z powodu braku barier kulturowych - czują się jak u siebie w domu.
-**Czy słowacka prasa komentuje w**jakikolwiek sposób napływ pracowników z**Polski, np. możliwą rekrutację polskich robotników do**fabryki Hyundai/Kia?**
- Komentarzy nie ma zbyt wiele, a jeśli są, to naprawdę krótkie wzmianki, raczej neutralne w swej wymowie lub nam przychylne.
Rozmawiała: ALEKSANDRA NOWAK

Drudzy po Czechach

Według danych Głównego Urzędu Pracy, Spraw Socjalnych i**Rodziny Słowacji w**końcu czerwca 2006 r. na**terytorium tego kraju pracowało 4451 cudzoziemców z**Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Najwięcej było wśród nich Czechów (23,9 proc.), następnie Polaków (22,4 proc.), Francuzów (18 proc.) oraz Niemców (9,3 proc.).**
Według danych z końca I półrocza 2006 r. na Słowacji pracowało legalnie 995 naszych rodaków. W stosunku do 2004 r. liczba ta wzrosła przeszło czterokrotnie.
Większość zatrudnionych, bo aż ok. 75 proc., to mężczyźni. Prawie 80 proc. pracuje na podstawie umów o pracę zawartych z firmami słowackimi, reszta - na zasadach oddelegowania.
Niemal połowę pracowników z Polski stanowią ludzie młodzi, w wieku od 25 do 39 lat. Ta kategoria przeważa zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet.
Prawie co trzeci Polak pracujący na Słowacji jest zatrudniony tam długoterminowo (powyżej 12 miesięcy).
Co trzeci pracownik z Polski ma przynajmniej maturę, a jedna czwarta legitymuje się dyplomem ukończenia studiów. Wśród mężczyzn przeważa wykształcenie średnie zawodowe (40,5 proc.), a wśród kobiet - wyższe (45,7 proc.).
Najwięcej Polaków pracuje przy produkcji samochodów (32,1 proc.), a następnie w usługach pocztowo-telekomunikacyjnych (15,7 proc.) oraz w budownictwie (12,6 proc.). Najwięcej Polek jest zatrudnionych w usługach pocztowo-telekomunikacyjnych (35,1 proc.) oraz lotniczych (26,7 proc.). (N)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski