Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polak zdobędzie medal pięć lat po zawodach?

Artur Gac
Kontrowersje. Chodziarz sportowy Grzegorz Sudoł (AZS AWF Kraków) awansuje na podium w klasyfikacji mistrzostw świata z... 2009 roku w Berlinie, kosztem zawieszonego za stosowanie dopingu Rosjanina Siergieja Kirdiapkina.

34-letni Kirdiapkin znalazł się w pięcioosobowym gronie rodaków, mistrzów olimpijskich oraz medalistów mistrzostw świata, którzy we wtorek zostali zawieszeni przez Rosyjską Agencję Antydopingową (Russian Anti-Doping Agency).

– _Ponadto, jeśli chodzi o Kirdiapkina, strona rosyjska poinformowała, że ich rodak straci tytuł mistrza świata na dystansie 50 km z 2009 roku z Berlina. Dyskwalifikacja ma potrwać trzy lata i __dwa miesiące _– mówi Janusz Rozum, sędzia Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF).

Komunikat w tej sprawie wydał też IAAF, wyjaśniając, że lekkoatleci zostali zdemaskowani w ramach programu „biologiczny paszport sportowca” (ABP), ale decydenci międzynarodowego stowarzyszenia bywają wstrzemięźliwi w zatwierdzaniu sankcji.

Dlatego sprawa potrwa prawdopodobnie kilka miesięcy, zanim wszystkie okoliczności i __szczegóły zostaną wyjaśnione – twierdzi Rozum.

Sudoł poczuje smak brązowego medalu z Berlina, gdy „krążek” trafi do jego rąk, ale taki finał sprawy od początku wydawał mu się możliwy.

Jak to mówią, jeśli Rosjanie są przed tobą, zawsze istnieje duża szansa, że po czasie awansujesz – uśmiecha się 36-letni weteran chodu sportowego. – _Podium mistrzostw świata to wielki splendor, ale najbardziej raduje mnie, że sprawiedliwości stało się zadość. Najgorsze, że eliminowanie oszustów trwa tak długo, a ja w tym czasie poniosłem wiele niepowetowanych strat _– irytuje się zawodnik krakowskiego AZS AWF.

Finansowe szkody też trudno oszacować, choć nie ulega wątpliwości, że brązowy medal mistrzostw świata zapewniłby Sudołowi wyższą gażę, stypendium, premię od sponsorów oraz cenne gratyfikacje ministerialne i ze strony Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Możliwe, że pochodzący z Nowej Dęby chodziarz skorzysta ze wsparcia jednej z kancelarii prawnych.

Nie wiem, na ile szansą będzie wytoczenie sprawy z powództwa cywilnego, ale wyobrażam sobie sytuację, że oto nowy mistrz świata [Norweg Trond Nymark – przyp. AG], który przed sześcioma laty nie wysłuchał hymnu narodowego, upomni się o wszystkie poniesione straty – tłumaczy lekkoatleta.

Żal Sudoła jest zrozumiały, zwłaszcza że nigdy nie zaznał kłopotu bogactwa. Co więcej, przygotowujący się do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro chodziarz obecnie nie otrzymuje stypendium z PZLA z powodu nieukończenia chodu na mistrzostwach Europy, dlatego treningi łączy z pracą na pół etatu na uczelni.

Dodatkowo zbyt wysokie koszty zmusiły zawodnika do rezygnacji z wysokogórskiego zgrupowania w RPA lub w Stanach Zjednoczonych.

– _Dlatego nie może być litości dla dopingowiczów, bo tylko nieuchronność kary sprawi, że każdy kolejny potencjalny „koksiarz” zastanowi się kilka razy, nim zdecyduje się sztucznie poprawić parametry organizmu _– podkreśla reprezentant kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski