Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polandise Lost

Zbigniew Bartuś
Przysłuchując się tyradom Davida Camerona o Polakach wysysających krew i funty brytyjskiego podatnika, przypomniałem sobie burzliwe oklaski, jakimi kilka lat temu nagradzaliśmy film "Dzień bez Meksykanów” Sergio Araua. Opowiada on o nagłym zniknięciu z Kalifornii wszystkich przybyszów zza południowej granicy.

Zbigniew Bartuś: KWADRATURA KULI

Zjechałem kiedyś całe zachodnie wybrzeże, od San Diego – a właściwie Tijuany – po Seattle i po tej podróży doprawdy trudno mi było sobie wyobrazić funkcjonowanie Stanów bez imigrantów. Arau pokazał znakomicie, jak po zniknięciu jego rodaków Kalifornia staje w miejscu. Całkowicie sparaliżowane zostają dosłownie wszystkie obszary życia – od przemysłu i rolnictwa po handel, usługi i gastronomię. Bezrobotni strażnicy graniczni i oficerowie imigracyjni wypatrują Meksykanów jak kania dżdżu…

Przypomina to jako żywo sajgon w mieszkaniu państwa Joubertów, bohaterów genialnej francuskiej komedii "Kobiety z szóstego piętra”, po odejściu starej gosposi. Kanoniczni przedstawiciele zachodniej klasy średniej stają się całkowicie bezradni wobec rosnącej fury śmieci, brudnych ciuchów, naczyń, kurzu itp. O ulubionym jajku na miękko muszą zapomnieć. Dopóki nie zechce u nich pracować nowa gosposia. Z Hiszpanii…

Za słowami Camerona o zasiłkach dla Polaków kryje się stare jak świat oskarżanie imigrantów o to, że zabierają pracę miejscowym. Wystarczyłby jednak jeden dzień bez Polaków, by Brytyjczycy zobaczyli, co to za praca. Jak jest dla nich ważna. I czy naprawdę się do niej palą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski