Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant chodzi z czapką

Redakcja
Do dzisiaj w sali posiedzeń Komisariatu Policji Tarnów Centrum wiszą na ścianie za szkłem fotografie z uroczystości przejęcia renaulta 19, nowoczesnego radiowozu. Zdjęcia pochodzą z początku lat 90., gdy policja mogła liczyć na prywatnych sponsorów. Jednym z darczyńców samochodu, który powoli kończył w policji epokę nysek, polonezów i radzieckich gazików, był tarnowski właściciel agencji ochrony mienia. Logo jego firmy znalazło się na niebieskiej karoserii auta.

Wiesław Ziobro

To w latach 90. ówczesne rządy wpadły na pomysł, by zapóźnioną cywilizacyjnie policję państwową mógł finansowo wspierać każdy, kto chce i może. Lokalni przedsiębiorcy prześcigali się w pomocy dla komend. Pytani przez dziennikarzy, dlaczego nie troszczą się w równym stopniu o szpitale, szkoły czy domy dziecka - wykręcali się od odpowiedzi.
Na łatwe do przewidzenia skutki nie trzeba było długo czekać. W wielu miastach Polski pomoc przedsiębiorców dla policji skończyła się wielkim skandalem.
Do jednego z największych doszło w Toruniu. Tam grupa miejscowych przedsiębiorców i funkcjonariuszy powołała Fundację Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która na różny sposób wspierała policję. Wśród założycieli znalazł się Mieczysław R., późniejszy członek groźnej "łódzkiej ośmiornicy". Na imprezach organizowanych przez fundację bywał też nie żałujący grosza boss toruńskiego półświatka Edward S. Wysokich rangą policjantów podejrzewano, że w zamian za sponsorowanie zapewniają ochronę biznesmenom, prowadzącym podejrzane interesy.
W latach 90. lubelska policja otrzymała trzy radiowozy marki Citroe..n, które wspaniałomyślnie zakupił lokalny przedsiębiorca. Potem okazało się, że fundator poszukiwany jest przez... policję, za nadużycia finansowe.
Gdzie indziej w ramach rewanżu policjanci pilnowali nocami prywatnych hurtowni dobroczyńców.
Tego rodzaju wpadek było więcej. Prywatni sponsorzy coraz częściej oczekiwali od obdarowanej policji wdzięczności - dla siebie, swoich kuzynów albo bliskich znajomych. W 1997 r. NIK w swoim raporcie nie pozostawiła suchej nitki na tego rodzaju praktykach. Uznano, że sponsorowanie policji przez biznesmenów i fundacje jest nieetyczne i korupcjogenne. Odkryto, że policja brała wszystko, co jej podsunięto pod nos: sprzęt gospodarstwa domowego, środki czystości, a nawet napoje chłodzące. W końcu komendant główny zabronił korzystania z pomocy podmiotów prywatnych.

Pies w podarunku

Wtedy głównym sposorem stały się samorządy lokalne.
- Praktycznie wpowiecie tarnowskim nie ma już ani jednej gminy, która wtaki czy inny sposób nie wsparłaby naszych jednostek w_terenie. Współpraca układa się wręcz modelowo -chwali się Andrzej Sus, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
W tym roku wartość pomocy samorządów w powiecie tarnowskim osiągnęła już poziom 142,5 tys. zł. W skali województwa małopolskiego za trzy kwartały kwota ta wynosi ok. 740 tys., w skali kraju średnio w roku 40-50 mln zł. W niewielkim stopniu jest to żywa gotówka; w 2004 r. narzekano na ustawę, która nakazywała, aby 40 proc. środków, które lokalnie trafiały do policji, było odprowadzanych w formie podatków na... dofinansowanie PKP.
Policja w Tarnowie, Bochni, Brzesku, Dąbrowie Tarnowskiej otrzymuje najróżniejsze darowizny. Najpoważniejszymi są nowe radiowozy; nieprodukowanego już poloneza zastąpiła tania dacia logan. W tym roku KMP w Tarnowie dostała trzy takie wozy. Po jednym zakupiły gminy: Żabno, Radłów i Wietrzychowice.
Komputery, kserokopiarki, meble, kamizelki odblaskowe, noktowizory, testery narkotykowe, aparaty cyfrowe, paliwo, farby i cement na remont komisariatów, także opłacane z gminnego budżetu etaty. Ostatnio burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej zakupił dla policji... psa. Kosztował 3,5 tys. zł.
- _Lubię czasem późną porą wsiąść dosamochodu izobaczyć, co się dzieje na_mieście -mówi Stanisław Początek, burmistrz Dąbrowy. - _Zauważyłem kiedyś patrol zpsem idoszedłem downiosku, że budzący respekt widok policjantów, którzy prowadzą wilczura, powinien być otej porze powszechniejszy. Okazało się jednak, że policja ma mało psów.

- Byłoby unas o70 proc. biedniej, gdyby nie pomoc samorządów -ocenia insp. Jerzy Kruczek, komendant powiatowy w Limanowej. - O, choćby wyremontowano nam komisariat za160 tys. zł.
-_Nie wyobrażam sobie braku takiego wsparcia -twierdzi insp. Tadeusz Orzechowski, komendant powiatowy w Bochni.
Gminy pomagają, bo chcą mieć na swoim terenie sprawną policję, ale najczęściej twierdzą, że sytuacja jest nienormalna.
- Nasz komisariat działa wwarunkach późnego Gomułki iwczesnego Gierka -uważa Stanisław Kusior, burmistrz Żabna. - Widzimy konieczność pomocy, lecz to administracja rządowa powinnaopolicję zadbać. Wogóle twierdzę, że Polska stoi samorządem. Samorząd dokłada do_policji, oświaty, służby zdrowia, teraz jeszcze ma częściowo wyręczać państwo w"becikowym". Policja powinnanawszystko mieć państwowe pieniądze, by uzyskać pełną niezależność.

Wpuszczanie w maliny

Zdaniem Mariana Zalewskiego, wójta gminy Szczurowa, nienormalnie jest dlatego, ponieważ współfinansowanie państwowej policji nie należy do zadań gminy.
- Ten przedłużający się wnieskończoność stan powoduje złudzenie, że skoro samorządy stać narealizację zadań własnych icudzych, to znaczy, że mają dość pieniędzy nawszystko.
Jeden z wójtów z okolic Tarnowa, prosząc o anonimowość, twierdzi:
- Miewamczasem wrażenie, że samorządy podlegają dyskretnemu szantażowi. Słyszymy bowiem, że jeśli nie pomożemy materialnie policji, to trudno będzie zapewnić bezpieczeństwo na__wyższym poziomie. Podejrzewamy, że policja wPolsce nie jest aż tak biedna, ale znacznaczęść pieniędzy marnowanajest nawyższych szczeblach -wWarszawie ikomendach wojewódzkich. Możnapowiedzieć, że biurokratyczne struktury wpolicji utrzymują się kosztem samorządów, które wdużym stopniu wyręczają państwo wutrzymywaniu jednostek wterenie.
Nie wszystkie gminy chcą to robić, o czym wspomniał w "Gazecie Policyjnej" nadinsp. Zbigniew Chwaliński, zastępca komendanta głównego policji: "Są też i takie miejsca w Polsce, gdzie samorząd, przekazując obiekt do adaptacji na komendę, żąda od policji pieniędzy. Będziemy cierpliwie z takimi samorządami rozmawiać i przekonywać, że bezpieczeństwo jest wspólną sprawą. Na szczęście sytuacje takie są rzadkie i przeważnie dotyczą regionów południowych".
W 2003 r. grono potencjalnych sponsorów niespodziewanie się powiększyło. Dzięki poparciu posłów SLD Sejm znowelizował ustawę o policji, wskutek czego możliwe stało się jej dotowanie również przez stowarzyszenia, fundacje, banki i instytucje ubezpieczeniowe. "Gazeta Prawna" poprawkę tę uznała za bubel legislacyjny roku. Politycy opozycyjni podnieśli larum, że znowelizowana ustawa ponownie "wpuszcza policję w maliny", że to najkrótsza droga do korupcji i uwikłania się w niejasne układy.
Wprawdzie nie słychać, by od 2003 r., czyli od chwili nowelizacji ustawy, wybuchły skandale na miarę toruńskiego czy lubelskiego, ale krytyków nowego rozwiązania nie brakuje.
- Przepis odopuszczeniu dosponsorowania policji przez prywatne podmioty jest jak wańka-wstańka, raz się pojawia, raz znika -mówi Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego, koordynatorka programu przeciwko korupcji. - To rozwiązania niedopuszczalne, zktórych państwo powinno się wycofać, forma uzależniania policji. Wnieoficjalnych rozmowach zkomendantami wysokiego szczebla możnausłyszeć opinię, że zapis opomocy ze strony banków, stowarzyszeń ifundacji jest szkodliwy. Zaszkodliwą sytuację uznajemy też taką, wktórej samorządy dotują policję. Rozumiemy, że budżet państwa jest biedny, że lokalne społeczności chciałyby mieć naswoim terenie skuteczne służby, lecz może warto postarać się oformę pomocy mniej bezpośrednią. Może stworzyć specjalny, wspólny, fundusz pomocy policji, wspierany przez wszystkie chętne gminy? Tylko, czy wtedy któraś znich zechciałaby wykładać pieniądze "w____ciemno"?

Bezpieczni sponsorzy

Alina Hussein z NIK w opublikowanej przez Fundację Batorego dyskusji powiedziała: "Sponsorowanie policji może wydawać się dobre, bo jest to biedna instytucja i należy jej pomóc, to bardzo szlachetne. Niestety, kilkakrotnie powtarzane kontrole NIK wykazały, że istnieją niebezpieczne związki między sponsorami a policją, dlatego, że nie ma w życiu nic za darmo i powstaje zobowiązanie. Darczyńcy ofiarowując wsparcie finansowe, najczęściej oczekują w zamian uprzywilejowanej pozycji".
Burmistrz Żabna: - Jeślichodzi o__pomoc ze strony samorządów, to dwuznaczne sytuacje mogą powstać wtedy, gdy partnerzy porozumienia zawodzą, nie spełniają określonych standardów. Niezależnie odtego opinia publicznamoże snuć różne wtej kwestii domysły, ito też nie jest dobre.
Komendant powiatowy z Bochni stwierdza: - Najbardziej "bezpieczni" sponsorzy to samorządy. Dwuznaczne sytuacje? Nie mieliśmy dotychczas znimi doczynienia. Współpracujemy zdojrzałymi samorządowcami. Żaden znich wrazie kłopotów zprawem nie może liczyć na____pobłażanie.
Komendant podaje przykład wiceburmistrza Bochni, który ostatnio został skazany przez sąd za przekroczenie uprawnień i grożenie policjantom, kiedy nie chcieli odstąpić od wykonywania czynności służbowych (na drodze zatrzymali kobietę, kierującą pojazdem pod wpływem alkoholu, za którą się wstawił wiceburmistrz, jej znajomy).
Negatywnych skutków współpracy materialnej z gminami nie obawia się komendant z Limanowej. Za to nigdy w świecie nie przyjąłby czegokolwiek od banku, bo z powodu złych doświadczeń rodzinnych po prostu bankom nie ufa.
Tymczasem Bank Gospodarki Żywnościowej ufundował Komendzie Miejskiej Policji w Tarnowie noktowizor, przyrząd umożliwiający obserwację w ciemności. Dotychczas tarnowska policja, która działa na terenie zamieszkiwanym przez 310 tys. osób, nie miała takiego sprzętu. Pozwolenie na przyjęcie darowizny wydał małopolski komendant wojewódzki.
- Wprzypadku banków, stowarzyszeń czy fundacji dokonujemy sprawdzenia legalności irzetelności działania tego rodzaju darczyńców. Samorządów i_jednostek państwowych to nie dotyczy -informuje Katarzyna Cisło z Zespołu Prasowego MKW Policji w Krakowie. - _Ajeśli chodzi oprzyjęcie darowizny pieniężnej, wymaganajest pisemnazgoda komendanta głównego. Wtym roku wwojewództwie tylko dwa razy przyjęliśmy wsparcie ze strony banku ifundacji. BGŻ podarował noktowizor, aWielka Orkiestra Świątecznej Pomocy -____sprzęt ratunkowy.

Menedżerowie komendy

O nowym kręgu możliwych fundatorów komendanci nie chcą się wypowiadać. Wkrótce po znowelizowaniu ustawy zabrał głos Julian Sekuła, przewodniczący NSZZ Policjantów na Lubelszczyźnie: "Są to jedynie półśrodki, które do niczego nie prowadzą. To państwo odpowiada za bezpieczeństwo obywateli i to ono powinno zapewnić odpowiednie fundusze na funkcjonowanie policji".
Nowa władza, która walkę z korupcją ma wypisaną na swoich sztandarach, też - na razie - nie wypowiada się na temat problemu sponsorowania policji.
- Trwają prace nadprojektem nowelizacji ustawy opolicji -mówi Tomasz Skłodowski, rzecznik prasowy MSWiA. - Rodzą się różne pomysły ikoncepcje, októrych zdecydowanie zawcześnie rozmawiać. Zaangażowany został zespół ekspertów, który się tym zajmuje. Obecnej sytuacji nie chcemy komentować.
Wątpliwe raczej, by nowy rząd zupełnie zrezygnował z zapisu o wsparciu rzeczowym dla policji. Musiałby dodatkowo znaleźć kilkadziesiąt milionów złotych rocznie, co w okresie próby spełniania drogich obietnic wyborczych byłoby tym trudniejsze. Prawdopodobnie zrezygnuje się z pomocy banków, fundacji i stowarzyszeń, gdyż z jednej strony pomoc ta w skali ogólnopolskiej nie jest znacząca, a z drugiej robi dużo złej krwi. Staje się więc mało opłacalna.
Jeden z powiatowych komendantów na Podkarpaciu - anonimowo: - Komendant, który nie potrafi nawiązać owocnej, wdosłownym znaczeniu tego słowa, współpracy zgminami, to zły komendant. Oficjalnie nie jest to kryterium jego przydatności nato stanowisko, ale czuje się presję ze strony naszych zwierzchników. Oni pewnie też mają wytyczne wtej sprawie. Coraz częściej mówi się o____komendantach-menedżerach. Wiadomo mi, że niektórzy koledzy nisko kłaniają się wójtom, burmistrzom albo przewodniczącym rad, żeby mieć wyniki. To upokarzające.
Dla komend, które "mają wyniki" są - zupełnie oficjalnie - nagrody. Jeśli któraś z nich dostanie od gminy radiowóz, może liczyć na jeszcze jeden samochód - z rozdzielnika Komendy Głównej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski