Politycy z zawodu

Zlikwidują podwójne diety?

Miesięczna dieta radnego miejskiego wynosi obecnie ok. 2,5 tys. zł - czyli tyle samo, co przewodniczącego dzielnic. Jeśli ktoś pełni obie te funkcje, dostaje więc ok. 5 tys. zł. W tej kadencji dotyczyło to dwóch radnych: Ireneusza Rasia, który był jednocześnie przewodniczącym Dzielnicy XVI (potem został posłem) oraz Stanisława Zięby, który dalej jest radnym miejskim i przewodniczącym Dzielnicy XV.
Radni FLO proponują, aby w takich przypadkach radny otrzymywał jedną maksymalną dietę, czyli tylko 2,5 tys. zł. Ograniczenie dotyczyłoby także członków zarządu dzielnic. To powinno skutecznie zniechęcić do pełnienia obu tych funkcji. - Praca przewodniczącego dzielnicy itak jest wystarczająco wyczerpująca. System podwójnych diet doprowadza dotworzenia się grupy polityków zawodowych, którzy nie mają żadnych innych dochodów poza____dietami - mówi Jan Białczyk, przewodniczący klubu FLO.
Wielu radnych chce teraz kandydować zarówno do Rady Miasta, jak i dzielnic. Gdyby udało się przyjąć taką uchwałę w tej kadencji, radni wiedzieliby, czego się spodziewać, jeśli chcą łączyć dwie funkcje.
Ograniczenie podwójnego wypłacania diet pomysłodawcy uzasadniają też koniecznością oszczędzania pieniędzy gminnych, a także obniżenia kosztów funkcjonowania samorządu.
Diety radnych zostały ograniczone ustawowo do kwoty 2,5 tys., problem jednak w tym, że ustawa samorządowa nie obejmuje radnych dzielnic, którzy - korzystając z luki prawnej - pobierają po dwójne wynagrodzenie za swoją pracę. Aby dostawali tylko jedno, nie jest jednak konieczna poprawka w Ustawie samorządowej, wystarczy zmiana uchwały Rady Miasta ze stycznia 1998 roku w sprawie zasad ustalania i wypłacania diet.
Uchwała miałaby zacząć obowiązywać od następnej kadencji. Najpierw jednak radni zadecydują na posiedzeniu Komisji Głównej, czy znajdzie się ona w porządku obrad następnej sesji. - Jeśli nie, to zbierzemy więcej podpisów ipoprosimy owprowadzenie winnym trybie nanajbliższej sesji - zapowiada Jan Białczyk.
(AM)