Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityka parasoli. Żeby tak potraktować Francuza?

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
No i Francja, było nie było aspirująca do roli światowego mocarstwa, a co najmniej do przywództwa w Unii, znów dostała po, powiedzmy, łapkach.

Gdy podczas uroczystości kończących mundial Władimir Putin, prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović i Emmanuel Macron gratulowali piłkarzom, spadł deszcz, jedyny parasol pojawił się nad głową prezydenta Rosji.

Pomijając kwestię szacunku dla kobiet, problem Chorwacji rozumiem - nie dość, że Chorwaci wyeliminowali sborną, to przecież Rosja na Bałkanach zawsze trzymała stronę Serbii - ale żeby tak potraktować Francuza?

Trzeba jednak przyznać, że Rosjanie zachowali się dość uczciwie - nie zapewnili parasola żadnemu z gości. A kilka lat temu, w Warszawie, w analogicznej sytuacji, parasol chronił i Bronisława Komorowskiego, i Angelę Merkel; manifestacyjnie pozostawiono na deszczu tylko prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego.

Skądinąd ciekawe, jak na to wszystko zareagują Francuzi. W końcu w Paryżu też czasem pada deszcz…

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polityka parasoli. Żeby tak potraktować Francuza? - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski