Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polowanie na kluczyki

Redakcja
Od początku tego roku w Krakowie skradziono klientom hipermarketów i urzędów skarbowych aż 24 drogie samochody. Wszystkim poszkodowanym wcześniej wyjęto kluczyki z kieszeni. Policja obawia się, że w mieście działa kilka grup zajmujących się tego rodzaju przestępstwami.

Plaga kradzieży aut pod hipermarketami

   Właściciel nowej toyoty avensis za przeszło 80 tys. złotych wyszedł w środę tylko na kilkanaście minut do jednej z krakowskich galerii handlowych. Prawdopodobnie już gdy parkował auto, był obserwowany, potem jeden z przestępców poszedł za nim, wiedząc, że kluczyki do pojazdu są w zewnętrznej kieszeni jego kurtki. Wyjął mu je i kilkanaście minut potem jego kompani bez problemów otworzyli auto, a potem odjechali.
   - Od Nowego Roku mieliśmy już 24 takie zgłoszenia, prawdopodobnie drugie tyle poszkodowanych, niesłusznie obawiając się, że kradzież kluczyków oznacza kłopoty w odzyskaniu odszkodowania, nie mówi nam o tych okolicznościach, zgłaszając utratę auta - mówi jeden z oficerów z Sekcji Samochodowej krakowskiej policji. - Kradzież spod hipermarketu stała się znowu problemem, tak jak kilka lat temu. Ale to przede wszystkim okazja czyni złodzieja, a giną nowe auta, świetnie zabezpieczone, których otwarcie i uruchomienie bez kluczyków było praktycznie niemożliwe.
   W ostatnich dniach z wielkich parkingów oraz sprzed placów targowych, a także urzędów skarbowych, gdzie coraz więcej osób przyjeżdża z rozliczeniami podatkowymi, codziennie docierają informacje o takich zdarzeniach. Wszystkie auta, jakie zginęły, mają wartość od 80 do 120 tys. złotych - są wśród nich aż cztery citroeny C6, dwa renaulty laguna, ople vectra, volkswageny passaty, a ostatnio toyota avensis.
   Jak twierdzą policjanci, tacy złodzieje nie wybierają aut pod względem marki, ale ich rocznika i wartości. Mają to być pojazdy nowe, dobrze wyposażone, które są prawdopodobnie natychmiast przerzucane do "dziupli" i tam oczekują na dokonanie tzw. przeszczepu, czyli po przebiciu numerów powracają na drogi jako odremontowane, sprowadzone z zagranicy wraki.
   - Właścicielom pojazdów udającym się na zakupy w centrach handlowych zalecamy szczególną ostrożność i przezorność, pozostawiając tam auto, sprawdźmy, czy nie jesteśmy obserwowani i nie chowajmy kluczyków, gdzie popadnie, idąc na zakupy - ostrzega młodszy inspektor Leszek Górak, zastępca komendanta krakowskiej policji. - Złodzieje, wiedząc, że mamy je w zewnętrznej kieszeni, będą nam towarzyszyć tak długo, aż je zdobędą. Potem zazwyczaj jeden z nich będzie nas pilnował, informując telefonicznie wspólników o naszym wyjściu ze sklepu.
(MADE)
   Psychologowie potwierdzają, że dla wielu z nas zakupy w hipermarkecie są tak mocnym przeżyciem, że zanika zdolność koncentracji uwagi. Ludzie są zaabsorbowani tym, gdzie są wózki na zakupy, zastanawiają się, jak zaoszczędzić w ramach kolejnej cenowej promocji i, niestety, zapominają o środkach ostrożności.
   ZANIM WYSIĄDZIESZ I PÓJDZIESZ NA ZAKUPY!
   1. Parkujemy niekoniecznie w rejonie, gdzie jest dużo wolnych miejsc, oddalonym od sklepu. Raczej lepiej zostawić auto tam, gdzie jest duży ruch. Dobrze przy tym ustawić samochód w taki sposób, aby utrudnić potencjalnemu złodziejowi szybki odjazd.
   2. Nie zostawiajmy w środku bagaży, cennych przedmiotów. Lepiej ukryć je w bagażniku.
   3. Zanim wysiądziemy, najpierw uruchamiamy wszystkie zabezpieczenia (nawet wysiadając na kilka minut).
   4. Wysiadając z auta, musimy mieć świadomość, że możemy być obserwowani. Dlatego demonstracyjnie chowamy kluczyki głęboko do kieszeni. Najlepiej spodni lub zapinanej. Nigdy nie umieszczamy w zewnętrznych kieszeniach kurtki.
   5. Będąc już na zakupach, co pewien czas sprawdzajmy, czy klucze i dokumenty są na swoim miejscu. (Opr. MADE)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski