- Nowy system jest niedopracowany i pełen niewiadomych. Dotychczasowe rozwiązania funkcjonują bardzo dobrze, przyszłe mamy są zadowolone, nie widzimy więc powodu, żeby zmieniać coś, co się sprawdza - mówi Barbara Słupska, położna i wiceprzewodnicząca Małopolskiej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych.
WIDEO: Jak będzie wyglądała opieka w ramach nowego programu NFZ?
Źródło: x-news/Dzień Dobry TVN
Program koordynowanej opieki nad kobietami w ciąży wystartuje 1 lipca. Dzięki niemu przyszła mama będzie miała zapewnioną kompleksową pomoc w czasie ciąży, połogu i sześciu tygodni po narodzinach dziecka. Pieczę nad ciężarną sprawować będzie specjalny zespół, organizowany przez szpital, który przystąpi do programu. W jego skład wejdą lekarz ginekolog, położna oraz szpitalni specjaliści. - Dotychczas to ciężarna sama wybierała położną, która prowadziła jej ciążę i po porodzie odwiedzała ją w domu. Nowe zasady odbierają kobietom to prawo, decydować za nie będzie szpital - komentuje Słupska.
Pielęgniarki i położne protestowały przeciwko opiece koordynowanej jeszcze na etapie konsultacji projektu, przedstawiając wiele uwag i domagając się całkowitej rezygnacji z nowego systemu. W rozporządzeniu podpisanym przez prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzeja Jacynę uwzględniono jednak tylko kosmetyczne poprawki. Główne założenia pozostały bez zmian.
Zdaniem położnych program w kształcie przygotowanym przez NFZ marginalizuje ich rolę i w praktyce zagrozi bezpieczeństwu matek i noworodków, niszcząc przez lata dopracowywane rozwiązania. Uderzy również w interesy tych położnych, które obecnie nie są związane z żadną konkretną placówką medyczną. Tylko w Małopolskiej Okręgowej Izbie Pielęgniarek i Położnych zarejestrowane jest ponad 2 tys. położnych. Znaczna część z nich prowadzi indywidualne praktyki. W ramach nowego systemu będą musiały znaleźć zatrudnienie w zespołach organizowanych przez szpitale.
- Przyznanie szpitalom obowiązków koordynatora opieki nad ciężarnymi jest pomysłem kontrowersyjnym i przeczy bardzo dobrej idei skoordynowanego modelu opieki - uważa dr Stanisław Maksymowicz, socjolog medycyny i ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. - Koordynator ma dbać o częsty kontakt z pacjentem, o jego edukację zdrowotną, w takiej roli lepiej niż szpitale na pewno sprawdziłyby się położne - dodaje.
Na początek pilotaż
Nowy program na razie będzie miał charakter pilotażu i w pełni wejdzie w życie, jeśli się sprawdzi. Dziś przystąpić mogą do niego tylko te szpitale, w których rocznie rodzi się ponad 600 dzieci. Chętne placówki muszą również zapewnić dostęp do poradni ginekologiczno-położniczej i położnych, mieć możliwość przeprowadzenia znieczulenia, a w razie potrzeby przewiezienia matki i dziecka do specjalistycznego ośrodka.
- Dotychczasowy model opieki i finansowania nadal będzie funkcjonował. Zarówno placówki medyczne, jak i kobiety mogą wybrać, czy przystąpią do programu - podkreśla Aleksandra Kwiecień, rzecznik prasowy małopolskiego NFZ.
Szpitale, które zdecydują się wprowadzić nowy system, mogą liczyć na wyższe finansowanie. W Małopolsce konkurs dla chętnych został już ogłoszony. Fundusz zakłada, że program realizować będą 2-3 szpitale.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?