Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy bogacze płacą podatki za granicą

ZBIGNIEW BARTUŚ
Bogaci płacą podatki za granicą Fot. Ingimage
Bogaci płacą podatki za granicą Fot. Ingimage
KONTROWERSJE. Miliarderzy, gwiazdy sportu, filmu i mediów, właściciele telewizji... Co ich łączy? Wielu, legalnie, nie płaci w Polsce podatku od dochodów lub płaci grosze.

Bogaci płacą podatki za granicą Fot. Ingimage

Emigracja podatkowa Gerarda Depardieu wywołała dyskusję na temat patriotyzmu podatkowego. Wielu bogaczy od dawna rezyduje w krajach, gdzie podatki są niższe lub zerowe, równie liczni powierzają majątki zarejestrowanym tam fundacjom, których jedynym celem jest ochrona i pomnażanie fortuny właściciela.

"Bogactwo zobowiązuje?" - przeczytaj komentarz autora >>

Najbogatsi Polacy, krezusi warszawskiej giełdy czy mediów, jak Polsat i TVN, rejestrują spółki na Cyprze, Malcie czy w Luksemburgu - i przy ich pomocy kontrolują biznesy w kraju. Zarabiają tu, podatki płacą tam. Fachowcy nazywają to "optymalizacją podatkową".

- Rozumiem przedsiębiorcę, który szuka lepszych warunków do prowadzenia biznesu. Podatki obniżają dochód, który mógłby przeznaczyć na rozwój - tłumaczy Marek Piwowarczyk, wiceprezes Business Centre Club.

Jego zdaniem korzystającym z "optymalizacji" nie można zarzucać braku patriotyzmu i solidarności z uboższymi.

- Przecież tworzą miejsca pracy, płacą pensje tysiącom pracowników i kooperantom, a ci płacą PIT czy VAT - mówi wiceprezes BCC. Osobiście uważa jednak, że każdy powinien płacić podatki tam, gdzie mieszka i zarabia. - Korzysta z polskiej siły roboczej, a przede wszystkim infrastruktury i innych dóbr finansowanych z kasy publicznej, więc powinien się do tej kasy solidarnie dokładać - przekonuje Marek Piwowarczyk.

Przeciętny Polak w PIT oddaje 18 procent dochodów, jego zarabiający dwie średnie rodak 32 proc., a miliarder parę procent. 10 lat temu "Polityka" odkryła, że w setce największych podatników jest tylko parę osób z list najbogatszych. Reszta przemieściła dochody - na Cypr, Maltę, do Luksemburga, Liech-tensteinu, Holandii. W tej ostatniej zarejestrował spółki m.in. Jan Kulczyk. A w Wiedniu założył nieznaną polskiemu prawu fundację rodzinną, której celem jest zaspokajanie potrzeb fundatora i jego bliskich. "Kulczyk nie występuje w polskim rankingu płatników PIT" - zauważyła "Polityka".

- Osobiste podatki płacę w Szwajcarii, bo tam na stałe mieszkam - wyjaśnia biznesmen. W cieniu Alp zamieszkała też jego była żona. A sportowcy i artyści wolą Monako.

Grażyna Kulczyk osiadła w liczącej 170 dusz szwajcarskiej wiosce Tschlin. W kraju tym nie ma stałego progu podatkowego, gdzieniegdzie wynosi on mniej niż 5 proc.

Większośc udziałów w Grupie TVN S.A. (m.in. telewizja TVN i platforma cyfrowa "n") należy do Grupy ITI, założonej wiele lat temu przez Mariusza Waltera i nieżyjącego już Jana Wejcherta. Siedzibą ITI Holdings jest "5, rue Guillaume Kroll, L-1025 Luksemburg". Na początku stulecia holding poinformował o objęciu go "szczególnym reżimem (...) prawa luksemburskiego z 1938 r.". Zgodnie z nim od 10 mln euro dywidendy płaci się 100 tys. euro podatku. W Polsce 10 lat temu trzeba by oddać prawie 4 miliony euro, a dzisiaj - 3,2 mln. 32 razy więcej!

Podobnie zbudował swój biznes Zygmunt Solorz-Żak. Jego Polsat należy do spółki Cyfrowy Polsat S.A. Solorz kontroluje ją za pośrednictwem cypryjskiej Pola Investments Ltd. Używał też lub używa do zarządzania polskimi spółkami zarejestrowanej w Amsterdamie Polaris Finance B.V., Delas Holdings z Malty, czy starej cypryjskiej spółki Karswell. Ta ostatnia ma blisko połowę udziałów w Invest-Banku, który przedstawia się jako "bank polski, z polską strukturą właścicielską, powstały na kapitale polskim". 32 proc. akcji banku kontroluje Delas.
Po co Solorzowi Cypr? Podatek od dokonanej trzy lata temu sprzedaży Polsatu giełdowej spółce Cyfrowy Polsat mógłby w Polsce wynieść nawet pół miliarda złotych. Sprzedającym była jednak spółka z Nikozji, gdzie nie płaci się od takich transakcji nic. Można też w praktyce w ogóle uniknąć podatku od dywidendy, jeśli się jest rezydentem na Cyprze. Solorz-Żak przyznaje, że swoje podatki płaci na Cyprze...

Z cypryjskiej optymalizacji korzystają też Józef Wojciechowski (J.W. Construction) i Michał Sołowow (spółka Red Chili posiada m.in. akcje oświęcimskiego Synthosu). Leszek Czarnecki (m.in. Getin Bank, Noble Bank, Open Finance) kontroluje swe polskie biznesy poprzez holenderską LC Corp BV. Jerzy Starak (Polpharma) używa - również holenderskiego - Genefaru, a Dariusz Miłek (CCC) Luxprofi z Luksemburga.

Podatki optymalizują też tenisiści, piłkarze, narciarze, pływacy... Wielu z nich, wzorem zachodnich gwiazd sportu, kina, czy muzyki, osiadło w Monako, gdzie obcy rezydenci (z wyjątkiem Francuzów) nie płacą podatków. W Monte Carlo rezyduje od dawna Wojciech Fibak (który poznał z księciem Monaco m.in. Ryszarda Krauzego, właściciela Prokomu), ale też Robert Kubica.

Większość futbolistów i siatkarzy płaci podatki w krajach, w których ma akurat kontrakt; niekoniecznie musi to jednak dotyczyć ekstradochodów, zwłaszcza z reklam, które bywają "optymalizowane" przy pomocy egzotycznych spółek. Dochody z nagród w turniejach i konkursach, np. w tenisie, lekkoatletyce, skokach, czy biegach narciarskich, podlegają ryczałtowemu opodatkowaniu. Na terenie Polski oraz krajów UE i tzw. Europejskiego Obszaru Gospodarczego jest to 10 proc. Kwot z tego tytułu nie trzeba wpisywać w PIT - w przeciwieństwie, znowu, do wpływów z reklam czy kontraktów. Chyba, że są to dochody firmy zarejestrowanej w podatkowym raju.

Prezes PZPN Zbigniew Boniek ostentacyjnie głosi, że "jest obywatelem Włoch i tam płaci podatki". Z kolei ojciec Agnieszki i Urszuli Radwańskich podkreśla z dumą, że "mimo wielu propozycji przeniesienia się, wzorem innych, do raju podatkowego" jego córki nadal płacą podatki w Polsce i nie zamierzają tego zmieniać, bo "tu jest ich miejsce". Według pobieżnych szacunków, sama Agnieszka wpłaciła już do budżetu 10 mln zł. Niewiele mniej mógł oddać państwu, rezydujący w Wiśle, Adam Małysz. Budżet zasila też solidnie kasinianka Justyna Kowalczyk. Ale to wyjątki wśród krezusów.

Twórcy, gwiazdy mediów, artyści nie mieli dotąd zbytniej motywacji do ucieczki z Polski, bo dzięki 50-procentowym kosztom uzyskania przychodów ich realny podatek wynosił maksymalnie 16 proc. Od nowego roku obowiązuje jednak limit odliczeń: jak ktoś zarobi ponad 85,5 tys. zł, to zapłaci 32 proc. od nadwyżki. Zarabiające krocie gwiazdy intensywnie rozglądają się więc za "optymalizacją".

Podążąją tropem śpiewaków operowych, aktorów, scenografów, kamerzystów, czy kompozytorów i dźwiękowców już rezydujących w "przyjaźniejszych" krajach.

 

Zbigniew Bartuś

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski