Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy kibice deszczu i zimna się nie boją

Artur Bogacki
Tour de Pologne już tradycyjnie zakończył się w Krakowie
Tour de Pologne już tradycyjnie zakończył się w Krakowie fot. Anna Kaczmarz
Kolarstwo. Za nami kolejny Tour de Pologne. Uczestnicy podkreślają, że impreza Czesława Langa trzyma wysoki poziom i do Polski chętnie się przyjeżdża.

- Zwycięstwo w World Tourze, w świetnym wyścigu z bardzo dobrą organizacją - jestem szczęśliwy. To był mój pierwszy Tour de Pologne. Wszyscy mówili, że to bardzo dobry wyścig, z ciekawą trasą. Mogę to potwierdzić - przyznał zwycięzca Belg Tim Wellens.

W klasyfikacji generalnej wyprzedził Włocha Fabio Felliniego, który udanie wrócił na trasy. Przypomnijmy, że w kwietniu, podczas Amstel Gold Race, doznał koszmarnego upadku (m.in. pęknięcie podstawy czaszki) i przechodził rehabilitację. Dirk Demol, dyrektor jego teamu Trek-Segafredo, podkreśla, że tak dobry wynik w imprezie tej klasy jest wielkim sukcesem.

- Tour de Pologne stał się jednym z najlepszych wyścigów, porównywanym do Tour de France. To interesująca mieszanka odcinków, w tym sprintu i etapów górskich, które sprawiają, że to naprawdę ciekawe wydarzenie - mówi Demol.

Podobnie uważają zawodnicy, choć podkreślają, że całą zabawę popsuła pogoda. W sobotę, gdy peleton jeździł już po Małopolsce, padał deszcz, było zimno, doszło do kraks. W niedzielę z kolei, ze względu na fatalne warunki pogodowe, etap wokół Bukowiny Tatrzańskiej został przerwany, a wyniki anulowane.

- Pierwszy raz jestem w __Polsce - mówi Holender Boy van Poppel z Trek-Segafredo, który zajął 76. miejsce w „generalce”. - Prawdę mówiąc, nie spodziewałem, że tu jest tak pięknie. Bardzo podobała mi się zwłaszcza jazda indywidualna na czas w Krakowie, po centrum miasta. Trasa była fajna, można była zobaczyć coś ciekawego. Sam wyścig był bardzo ciężki, do tego mocno padał deszcz, konkurencja była bardzo silna.

Jego kolega z teamu, Japończyk Fumiyuki Beppu (87. w klasyfikacji końcowej), startował w Tour de Pologne już po raz szósty. Jak wypada porównanie tegorocznej edycji z tymi poprzednimi?

- Według mnie wyścig się zmienia, oczywiście na lepsze. Pan Lang ciężko pracował, aby wyścig był fajny i dobrze zorganizowany. Mam bardzo dużo szacunku dla niego i __Tour de Pologne, trasa jest ciekawa, konkurencja bardzo mocna - mówi Beppu, uczestnik igrzysk olmpijskich w Pekinie (2008). - Tylko pogoda była koszmarna, nigdy wcześniej takiej nie było. Gdyby wyścig był jesienią, wtedy można by liczyć się ze złą pogodą. Ale w lipcu? Jesteśmy zaskoczeni, że było tak źle. Na pewno chciałbym przyjechać tu za rok i poprawić swój wynik. Na __takie imprezy chętnie się wraca.

Jak dodaje, zawsze w pamięć zapada mu postawa polskich kibiców, dopingujących na trasie wszystkich zawodników, a nie tylko swoich.

- I to nawet jak lało. Mówiłem im: „Idźcie do domu, przecież to żadna frajda stać w deszczu i na zimnie”, ale to oczywiście nic nie dało. Dla nas, kolarzy, to bardzo krzepiące, zwłaszcza na trudnych podjazdach, na których były tłumy. W Polsce kibice są chyba zwariowani na punkcie kolarstwa. Wizyta tu jest dla mnie sporą przyjemnością, ponieważ zawsze czeka tu na nas dużo miłych i __uśmiechniętych ludzi - mówi Beppu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski