Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy spadochroniarze na obchodach rocznicy operacji "Market-Garden"

Piotr Subik
Piotr Subik
arch. Polskapress
- Nigdy tego nie zapomnimy - zapewniał zebranych Polaków w Driel burmistrz miejscowej gminy. 72. rocznica operacji Market-Garden i bitwy o Arnhem miała swój szczególny wydźwięk.

Dziesięć lat temu Jej Królewska Mość Beatrycze odznaczyła pośmiertnie generała Stanisława Sosabowskiego Medalem Brązowego Lwa. Także wtedy na sztandarze 6. Brygady Powietrznodesantowej, jako jednostki kontynuującej bojowe tradycje 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej, holenderska królowa zawiesiła Order Willema II. W ten sposób podkreślono uznanie dla generała Sosabowskiego i jego spadochroniarzy.

W czasie tegorocznych obchodów rocznicowych w Holandii nie mogło zabraknąć polskich spadochroniarzy z 6. Brygady Powietrznodesantowej, których pobyt był podzielony na dwie części. Pierwszą z nich była międzynarodowa operacja powietrznodesantowa pod kryptonimem "Falcon Leap". To szczególny wyraz hołdu składanego przez współczesnych spadochroniarzy uczestnikom walk sprzed ponad 70 lat. W jej czasie wykonywane są desanty powietrzne na te same zrzutowiska, na których w czasie II wojny światowej lądowali spadochroniarze w operacji Market-Garden. Szczególnym wydarzeniem jest także około dwudziestokilometrowy marsz śladami brytyjskiego batalionu pułkownika Frosta, który jako jedyny dotarł ze zrzutowiska na most w Arnhem. W tym roku w tym wydarzeniu uczestniczyło kilkuset żołnierzy z dziewięciu krajów.

- Operacja "Falcon Leap", oprócz swego symbolicznego wymiaru, stanowi także cenne pole do współpracy pomiędzy jednostkami powietrznodesantowymi pogłębiające wymianę doświadczeń szkoleniowych. W jej czasie żołnierze wykonują skoki na spadochronach innych armii, co umożliwia też poznanie sprzętu wykorzystywanego w innych państwach. W tym roku uczestniczył w niej także polski samolot CASA C-295 z 8 Bazy Lotnictwa Transportowego, z którego desantowani byli zagraniczni żołnierze na polskich spadochronach AD-95 - mówi kpt. Marcin Gil z Dowództwa 6.BPD.

Polska spadochroniarska asysta honorowa wzięła również udział w uroczystych obchodach bitwy o Arnhem. Wojskowej delegacji przewodniczyli gen. bryg. Wojciech Marchwica z Dowództwa Generalnego RSZ i pułkownik Grzegorz Hałupka, dowódca 6.BPD. W uroczystościach udział wziął także ambasador RP w Królestwie Niderlandów dr Jan Borkowski oraz szef sztabu Sojuszniczego Dowództwa Sił Połączonych (JFC) w Brunssum gen. broni Janusz Adamczak.

Szczególny dla polski wymiar tegorocznych obchodów operacji Market-Garden został podkreślony także w Airborne Museum w Oosterbeek. Otwarta tu została wystawa „Going home. Józef i Emilia”, opowiadająca o wojennych losach żołnierza 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej Józefa Wojciechowskiego i jego żony Emilii wiodących z Polski poprzez Syberię, Kazachstan, Irak, Palestynę, Egipt i RPA do Wielkiej Brytanii.

Józef wziął następnie udział w operacji Market-Garden, zaś Emilia służyła w służbie pomocniczej Sił Powietrznych. Pobrali się dopiero po wojnie w 1946 r. Jak podkreślał w czasie obchodów w Driel burmistrz gminy Overbetuwe Toon van Asseldonk, dla niego „Józef i Emilia stanowią symbol tego, przez co Polacy musieli przejść". - Wciąż jesteśmy im ogromnie wdzięczni za ich poświecenie oraz za udział w naszym wyzwoleniu. Nigdy tego nie zapomnimy - mówił Toon van Asseldonk.

Józef Wojciechowski co roku bierze udział w obchodach rocznicowych w Driel. Jego żona, Emilia, zmarła w 2009 r.
Wyjątkowość tegorocznych obchodów podkreślał także ambasador Jan Borkowski w swoim przemówieniu w Driel. Polski dyplomata zauważył także, że choć od 1944 r. wiele aspektów naszego życia się zmieniło i musimy się mierzyć z nowymi wyzwaniami i zagrożeniami, to jest jedna niezmienna kwestia. - Są nią więzi, które zostały wówczas zawarte i które przerodziły się w polsko-holenderską przyjaźń. Między zwykłymi obywatelami oraz między dwoma państwami - powiedział ambasador Borkowski.

Ponad 70 lat po zakończeniu działań wojennych pamięć o wydarzeniach z okresu II wojny światowej i polskim wkładzie w wyzwolenie Holandii jest ciągle żywa i pielęgnowana przez kolejne pokolenia. To szczególnie ważne także dla polskich spadochroniarzy święto, a obecność w czasie wrześniowych obchodów w Driel, Arnhem i Ooserbeek jest dla nich jednym z najważniejszych wydarzeń w roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski