Po sobotnim meczu z Finlandią można powiedzieć jedno - Polacy byli w tym starciu piekielnie skuteczni. Dużo do myślenia trenerowi Adamowi Nawałce dali zwłaszcza zmiennicy, którzy nadal walczą o wyjazd na mistrzostwa Europy do Francji. Na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Paweł Wszołek i Kamil Grosicki, a także raz Filip Starzyński.
Kanonadę strzelecką biało-czerwoni rozpoczęli w 18. minucie spotkania. Dobre podanie Artura Jędrzejczyka wykorzystał Kamil Grosicki, który przymierzył idealnie w prawy róg bramkarza. Dwie minuty później natomiast było już 2:0. Tym razem Grosicki asystował. Po długim podaniu w pole karne piłka minęła obrońców rywali i dopadł do niej Paweł Wszołek, który strzałem do pustej bramki dokończył dzieła.
W 32. minucie było już 3:0. Świetnym, technicznym strzałem popisał się Filip Starzyński. Polacy nadal napierali, ale w pierwszej połowie więcej bramek strzelić już nie zdołali. Warto było jednak czekać na drugą odsłonę.
Foto Olimpik/x-news
W 66. minucie Kamil Grosicki w polu karnym chciał dograć do Roberta Lewandowskiego, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Napastnik reprezentacji Polski i Bayernu Monachium ściągnął na siebie obrońców rywali i zrobił miejsce dla Pawła Wszołka, który drugi raz w tym meczu wpisał się na listę strzelców.
Na 5:0 z kolei podwyższył wynik Grosicki, który otrzymał znakomite, długie podania o Bartosza Salamona, ominął bramkarza rywali i trafił do pustej siatki.
To był zatem bardzo udany sprawdzian kadry Adama Nawałki. Nie da się jednak ukryć, że Finowie nie stworzyli w tym meczu właściwie żadnej, klarownej sytuacji. Byli rywalem o klasę słabszym od biało-czerwonych.
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?