Polska Hokej Liga. Druga szansa Łukasza Rzihy w Unii Oświęcim

Hokeiści Unii Oświęcim rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu, a już po pierwszym treningu kibiców zelektryzowała wiadomość o powrocie Łukasza Rzihy, dziś 36-letniego zawodnika, który po raz pierwszy w biało-niebieskich barwach występował w latach 2012-2012, będąc ważnym elementem zespołu sięgającego po brązowe medale.

Rziha ma dołączyć do kolegów w poniedziałek, bo poprosił trenera Josefa Dobosza o kilka dni zwłoki w rozpoczęciu przygotowań w okresie wprowadzającym. Czech odchodził z Oświęcimia w atmosferze skandalu, bo został złapany na dopingu, za co został zdyskwalifikowany na dwa lata. W ostatnich trzech sezonach występował na zapleczu słowackiej ekstraklasy w MsHK Prievidza i HC Detva.

- Każdy zasługuje na drugą szansę – uważa Ryszard Skórka, prezes oświęcimskiego klubu. - Temat powrotu Rzihy „wypłynął” w poprzednim sezonie. Kilka razy jeździliśmy go oglądać. Pozostaje w wybornej dyspozycji. Poza tym, zawsze miał szczególną łączność z kibicami. Jego nietuzinkowe zachowania po meczach pozostały w pamięci fanów. Być może jego pojawienie się w naszym zespole przyciągnie kibiców na trybuny. Nie muszę chyba nikomu przypominać, że w poprzednim sezonie w frekwencją na trybunach nie było najlepiej. Pamiętajmy, że Rziha jest doskonałym rozgrywającym. Może dzięki niemu zaczniemy strzelać gole.

Rziha nie powiększy limitu obcokrajowców. Wiadomo, że oświęcimskim zespołem ze względów osobistych pożegnał się czeski obrońca Daniel Kysela.

Jak zwykle największe potrzeby oświęcimianie mają w defensywie. - Gotowość gry w naszym klubie zadeklarował obrońca Łukasz Bułanowski, który został ukarany naganą za nieświadomy doping. Szkoda, że decyzję komisji antydopingowej poznał po zakończeniu sezonu – wspomina prezes Skórka. Powinien do nas dołączyć także jeden polski obrońca – mówiąc te słowa sternik oświęcimskiego klubu miał na myśli 20-letniego Adama Kroka.

Sportowy24.pl w Małopolsce