Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska i świat piszą petycje w obronie gnębionej pisarki

Łukasz Gazur
Asli Erdogan grozi 15 lat więzienia, a nawet dożywocie
Asli Erdogan grozi 15 lat więzienia, a nawet dożywocie fot. Andrzej Banaś
Prawa człowieka. Za turecką działaczką Asli Erdogan, która mieszkała w Krakowie jako stypendystka ICORN, wstawił się sąd w Stambule. Uznał jej aresztowanie za nielegalne.

Zabiegi o uwolnienie tureckiej pisarki i dziennikarki Asli Erdogan, która jako stypendystka ICORN (czyli organizacji „pisarzy-uchodźców”) przebywała w Krakowie do stycznia, przynoszą pierwsze rezultaty.

O aresztowaną pod zarzutem terroryzmu po nieudanym puczu przeciw prezydentowi tureckiemu Recepowi Erdoganowi, upomniały się m.in. Krakowskie Biuro Festiwalowe, Stowarzyszenie Willa Decjusza i Zespół Literacki Krakowa - Miasta Literatury UNESCO. Wystosowały do ambasadora Turcji w Polsce pismo w tej sprawie, alarm podniosła też społeczność międzynarodowa. Petycję w tej sprawie zainicjowała m.in. mer Paryża, Anne Hidalgo.

To wszystko sprawiło, że o Erdogan zrobiło się głośno. Teraz turecki sąd uznał jej przetrzymywanie w areszcie za złamanie praw człowieka i nakazał jak najszybsze wypuszczenie. Ale to nie znaczy, że kłopoty pisarki się skończyły. Wręcz przeciwnie. Asli Erdogan wciąż siedzi w areszcie, a prokuratura rozważa nawet zaostrzenie zarzutów (czyli m.in. o chęć obalenia rządu), co może oznaczać, że grozi jej już nie do 15 lat więzienia, ale nawet dożywocie.

- Dlatego tak ważne są międzynarodowe zabiegi - mówi Danuta Glondys z Willi Decjusza, w której jako „pisarka-uchodźczyni” Erdogan przebywała w Krakowie.

Ostatnio list w tej sprawie, podpisany przez przedstawicieli polskiego środowiska kultury do urzędników unijnych (m.in. Donalda Tuska, przewodniczącego Rady Europejskiej, Jean-Claude’a Junckera, przewodniczącego Komisji Europejskiej) wysłali przedstawiciele Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

Okazuje się, że władze Krakowa także starają się o uwolnienie pisarki. - Prezydent miasta wystąpił do Jego Ekscelencji Ambasadora RP w Stambule z pismem w sprawie zatrzymania pisarki, w którym zostało wyrażone zaniepokojenie zaistniałym stanem rzeczy - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego urzędu miasta.

Jacek Majchrowski przypomniał o związkach Asli Erdogan z Krakowem oraz o apelach polskich twórców i artystów na rzecz jej uwolnienia. Dodatkowo zwrócił się także do ambasadora RP w Turcji z prośbą o podjęcie działań mających na celu wyjaśnienie tej sytuacji i wsparcie działań na rzecz uwolnienia zatrzymanej.

W kontakcie z prawnikami tureckiej pisarki i członkami tureckiego Pen Clubu jest także konsulat RP w Stambule. Co więcej, zgodnie z naszymi informacjami sprawą uwięzienia zainteresowali się urzędnicy unijni akredytowani w Stambule.

Tymczasem wczoraj list od Asli Erdogan ujawnił wysłannik ONZ badający stan wolności obywatelskich w Turcji, David Kaye. Okazało się, że mimo prośby o spotkanie z pisarką, nie wyrażono na to zgody. Zabronić tego miał sam minister sprawiedliwości. Ale korespondencja od niej została do Kaye’a przemycona. To cztery strony odręcznego pisma. Erdogan pisze m.in., że „sytuacja jest ALARMUJĄCA”, bo wraz z nią w więzieniu siedzi 142 dziennikarzy, również oskarżonych o terroryzm. „Wszyscy jesteśmy ofiarami tutejszej wersji rządów dyktatorskich. Dlatego wciąż potrzebna jest nam międzynarodowa pomoc organizacji chroniących podstawowe prawa człowieka” - pisze Asli Erdogan.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski