Polska muzyka dogania zachodnią

Polski Związek Producentów Audio Wideo zaprezentował raport o obrotach rodzimej fonografii w minionym półroczu. Wnioski są zaskakująco optymistyczne: to najbardziej udany okres na polskim rynku muzycznym w XXI wieku. Co się stało?

Pierwsze półrocze tego roku przyniosło polskiej branży muzycznej spektakularny wzrost. Wartość rynku w porównaniu do pierwszych sześciu miesięcy roku ubiegłego wzrosła o 20,07 proc., osiągając prawie 110 mln zł. Jak to się rozkłada na poszczególne segmenty sprzedaży muzyki?

Bardzo istotną zmianę notuje sprzedaż płyt, która ubiegły rok zamknęła na lekkim minusie (spadek rok do roku o 0,53 proc.), by w pierwszym półroczu tego roku niespodziewanie wzrosnąć o 23,18 proc., przynosząc ponad 78 mln zł i ponad 71-procentowy udział w rynku. Co ciekawe - wzrost notuje także sprzedaż cyfrowa, o 13,04 proc. - przy udziale w całości sprzedaży muzyki na poziomie 28,91 proc.

Na uwagę zasługuje bardzo wysoki wzrost sprzedaży polskich płyt. Obecnie na półkach sklepów muzycznych już ponad 40 proc. stanowią albumy polskich artystów, co w porównaniu do pierwszego półrocza roku ubiegłego stanowi wzrost aż o 42,38 proc.

Znaczący udział polskiego repertuaru pokazuje także półroczne podsumowanie oficjalnej listy sprzedaży płyt - OLiS. W TOP 10 zestawienia za minione półrocze siedem pozycji należy do polskich artystów; zaczynając od albumu rapera O.S.T.R-ego. „Życie po śmierci”, który znalazł się na 1. miejscu. Następnie na 2. Ania Dąbrowska - „Dla naiwnych marzycieli”, na miejscu 5. Kaliber 44 - „Ułamek tarcia”, na 6. Maria Peszek - „Karabin”, na 7. Dawid Podsiadło - „Annoyance and Disappointment”, na 8. Czesław Niemen - „Złota kolekcja. Czas jak rzeka” oraz na 10. raper Paluch - „10/29”.

Wnioski są proste: polscy słuchacze wreszcie dostrzegli polską muzykę, gdyż ta pod względem wykonawczym i producenckim powoli dogania Zachód. W zestawieniu bestsellerów nie ma już rocka - tylko nowoczesny pop i hip-hop, czyli dokładnie te same gatunki, które cieszą się obecnie największym powodzeniem w Europie Zachodniej i w USA.

- Polacy lubią słuchać i kupować albumy polskich artystów, gdyż poziom artystyczny polskiej muzyki zrównuje się z zagranicznym. Ciekawe, że polskie rozgłośnie radiowe nie zauważają tej tendencji i nadal w TOP 100 Airplay jest tylko 18 polskich utworów wobec 82 zagranicznych - powiedział Piotr Kabaj, szef Warner Music Eastern Europe & Warner Music Poland.

Co zaskakujące, najbardziej spektakularny wzrost w pierwszym półroczu tego roku notują... płyty winylowe. Ich wartość w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym wzrosła o 39,81 proc., osiągając 8,43 proc. udziału w rynku fizycznym i sprzedaż na poziomie ponad 6,5 mln zł.

- Wzrost obrotów rynku muzycznego w pierwszej połowie tego roku nieoczekiwanie wygenerowany został w dużej mierze przez wzrost sprzedaży fizycznych płyt, owocując dwukrotnie większą dynamiką niż rynek cyfrowy. Z całą pewnością czynnikami wzrostu okazały się winyle, których rynek ciągle mocno rośnie oraz zwiększenie liczby akcji sprzedażowych z ofertą muzyczną podjętych przez sieć Biedronka - dodaje Maciej Kutak, szef Sony Music Eastern Europe.

Zwyżkę na rynku cyfrowym zagwarantował w tym półroczu streaming, który wzrósł o 23,42 proc. i stanowi już ponad 78 proc. sprzedaży cyfrowej.

Nic więc dziwnego, że nie mamy już ochoty na ściąganie muzyki - wartość pobrań piosenek z internetu spadła o ponad 28 proc., a pobrań na telefony komórkowe - o 19,26 proc.

Cała sprzedaż cyfrowa osiągnęła w pierwszym półroczu tego roku poziom prawie 32 mln zł, co stanowi wzrost o 13,04 proc. Wynik ten przełożył się na prawie 29-procentowy udział w rynku.