Polska w ogonie państw przychylnych uchodźcom

Tak wynika z raportu Amnesty International „Wskaźnik Przychylności Uchodźcom”. O stosunek do uchodźców zapytano 27 tys. osób w 27 krajach. Z globalnego sondażu wynika, że respondenci są bardzo przychylni przyjmowaniu obcokrajowców.

Nie dotyczy to jednak Polski. Jeśli w najbardziej przyjaznych imigrantom Chinach aż 46 proc. mieszkańców przyjęłoby uchodźcę we własnym domu, to w Polsce zaledwie 3 proc. Aż 29 proc. naszych rodaków odmówiłaby przyjęcia osoby uciekającej przed wojną i prześladowaniem.

„Polacy są bardzo podzieleni w kwestii tego, czy rząd powinien zrobić więcej, aby udzielić pomocy uchodźcom uciekającym przed wojnami i prześladowaniami - 43 proc. jest zdania, że rząd powinien zrobić więcej, a 42 proc. twierdzi, że nie powinien. Polska, jest jednym z krajów, które najsłabiej popierają działania rządu w tym zakresie” - czytamy w raporcie.

W Niemczech 56 proc. wyraża gotowość do przyjęcia uchodźców w najbliższym sąsiedztwie miejsca zamieszkania, a dodatkowo jedna osoba na dziesięć udzieliłaby im schronienia u siebie w domu. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii są na drugim miejscu pod względem liczby osób deklarujących gotowość przyjęcia uchodźców we własnym domu (29 proc.). Ponadto kolejnych 47 proc. nie ma nic przeciwko osiedlaniu ich w sąsiedztwie swego miejsca zamieszkania.

Z globalnego badania Amnesty International wynika, że średnio 32 proc. mieszkańców globu przyjęłoby uchodźców w najbliższej okolicy swego miejsca zamieszkana, 47 proc. w swoim mieście i wsi, a 80 proc. w swoim kraju.

W kilku państwach najsilniej dotkniętych kryzysem uchodźczym trzy czwarte lub więcej mieszkańców nadal chce, by ich władze wykazały się większą aktywnością - wśród nich znajdują się Jordania, Niemcy i Grecja. - Nie spodziewaliśmy się zobaczyć aż tak silnej solidarności z uchodźcami, ale wyniki badania odzwierciedlają budujące i czysto ludzkie współczucie dla tych, którzy uchodzą przed wojną. Ludzie chcą zrobić tyle, ile mogą, a nie odwracać się od uchodźców. Politycy również powinni wykazać się taką postawą - mówi Salil Shetty, Sekretarz Generalny ONZ.