Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskę polecał Gergo Lovrencsics

Rozmawiał Bartosz Karcz
wisla.krakow.pl
Rozmowa. – Cała otoczka wokół piłki nożnej jest tutaj lepsza niż na Węgrzech – mówi przymierzany do Wisły Kraków RICHARD GUZMICS

- Z końcem poprzedniego sezonu pożegnał się Pan ze swoim byłym klubem, Szombathelyi Haladas. Co się z Panem działo przez te ostatnie miesiące?

- Szukałem klubu, a także trenowałem ze swoim poprzednim zespołem. Na testach byłem m.in. w Blackburn Rovers, gdzie trenowałem przez dwa tygodnie. Wyglądało na to, że mogę tam trafić, ale ostatecznie właściciel dał trenerowi więcej pieniędzy i ściągnęli stopera z Premier League (Shane'a Duffy'ego z Evertonu - przyp. red.). Miałem też ofertę z Austrii, z Wiener Neustadt, ale tam nie doszliśmy ostatecznie do porozumienia.

- Dlaczego wybrał Pan ofertę z Polski?

- Myślę, że to bardzo dobre miejsce, żeby spróbować swoich sił. Chciałem coś zmienić w swojej karierze, a propozycja z Polski była bardzo ciekawa. Pamiętajmy jednak, że jeszcze nie podpisałem kontraktu z Wisłą. To będzie zależało od trenera. To szkoleniowiec wyda ostateczną opinię na temat mojej przydatności do jego zespołu.

- A rozmawiał Pan już dłużej z trenerem Franciszkiem Smudą?

- Jeszcze nie, ale myślę, że wkrótce to nastąpi.

- Jak podobają się Panu treningi tego szkoleniowca?

- Cóż, pierwszy, poniedziałkowy trening był bardzo spokojny. Zdaję sobie jednak oczywiście sprawę, że będą i cięższe zajęcia. Jestem na to przygotowany. Wiem, że w Wiśle gra wielu dobrych piłkarzy i to też był argument, żeby spróbować tutaj się przenieść. Podoba mi się styl gry Wisły, szybkie podania. Myślę, że nie będę miał problemów z przystosowaniem się do takiej gry. Chcę tutaj grać i jeśli podpiszę kontrakt z Wisłą, to zrobię wszystko, żeby jak najszybciej wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie.

- Kiedy Wisła skontaktowała się z Panem po raz pierwszy?

- Cztery dni temu. Mój menedżer zadzwonił do mnie i powiedział mi, że jest taka propozycja. Jak widać, nie zastanawiałem się długo, tylko przyjechałem.

- Co Pan słyszał o polskiej lidze i czy Pańskim zdaniem można ją porównać do węgierskiej ekstraklasy, w której występował Pan do tej pory?

- Z tego, co słyszałem, w Polsce większą wagę przywiązuje się do taktyki. Widzę również, że cała otoczka jest tutaj lepsza niż na Węgrzech. Bardzo podoba mi się np. ośrodek treningowy Wisły, stadion. Wiem również, że na mecze w Polsce chodzi znacznie więcej kibiców niż na Węgrzech. Słyszałem, że kibice Wisły mocno wspierają swój zespół, prowadzą fanatyczny doping. To mi się podoba.

- Rozmawiał Pan na temat polskiej ligi np. z Gergo Lovrencsicsem, który występuje w Lechu Poznań?

- Rozmawiałem pół roku temu, gdy miałem inną ofertę z Polski. Już wtedy Gergo przekonywał mnie, że polska liga to dobry wybór, że jest tutaj dobra mentalność, że ludzie są w porządku.

- Skąd była ta oferta?

- Teraz to nieważne. Mogę powiedzieć tylko, że pytał o mnie jeden z czołowych polskich klubów.

- Porozmawiajmy chwilę o Pańskiej karierze. Gdy tylko pojawiło się Pana nazwisko w kontekście Wisły, kibice od razu przypomnieli mecz reprezentacji Węgier z Holandią, który przegraliście 1:8, a w którym Pan też zagrał. Przyzna Pan, że taki hokejowy wynik to nie jest w futbolu codzienność?

- Cóż, graliśmy z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Oni mieli bardzo dobry dzień, my słaby i... wyszło, jak wyszło.

- Jest Pan gotowy od razu wejść do gry?

- Od strony fizycznej jestem bardzo dobrze przygotowany. Może mi tylko trochę brakować gry. Przez ostatnie kilka tygodni zagrałem tylko w jednym, sparingowym meczu, jeszcze gdy byłem w Blackburn.

- Z komunikacją chyba nie będzie problemu, bo dobrze mówi Pan po angielsku.

- Tak, na razie porozumiewam się z kolegami po angielsku, ale jeśli podpiszę kontrakt z Wisłą, to będę chciał szybko wziąć się za naukę polskiego.

- Już Pan wie, na ile podpisze Pan kontrakt z krakowskim klubem?

- Na razie nie ma co na ten temat rozmawiać. Poczekajmy, aż Wisła podejmie ostateczną decyzję w mojej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski