Fot. Halina Pługator
Po załatwieniu formalności i spędzeniu pewnego czasu na granicy poznawanie Lwowa rozpoczęło się nieźle. Uczestnicy misji oraz przedstawiciele wielu znanych firm polskich zostali zaproszeni do Rady Miejskiej, gdzie miejscowi urzędnicy zaprezentowali potencjał gospodarczy miasta i opowiedzieli o jego sławnej historii.
Przykro, że nie było tak, jak w innych miastach pobytu misji. We Lwowie na spotkanie z przedstawicielami polskiego biznesu nie przyszli ani mer, ani przewodniczący Rady czy Administracji obwodowej. Dobrze, że obowiązki gospodarzy godnie pełnili zastępcy. Na pewno urzędnicy byli aż nadto zajęci miejscowymi sprawami i przygotowaniami do EURO 2012. Według ostatnich ustaleń, mecze mają się odbyć również we Lwowie.
O polskich pieniądzach na Ukrainie
Na spotkanie w Ratuszu, stojącym w centrum miasta, nie mogli nie przybyć przedstawiciele „Kredobanku”, który należy do największych polsko-ukraińskich instytucji finansowych. „Kredobank – to jedna z największych inwestycji polskich na Ukrainie, - opowiada Krzysztof Watała, dyrektor departamentu biznesu polsko-ukraińskiego w oddziale lwowskim. – Nawet w czasie kryzysu bank zachował dobrą opinię i zyskał nowych klientów. Świadczy o tym siódme miejsce w rankingu 180 banków, spośród których realnie działa na razie 150”.
Priorytetem strategicznym rozwoju banku są polsko-ukraińskie stosunki finansowe i gospodarcze. Wiąże się to z wieloma czynnikami, ale przede wszystkim z tym, że według statystyk Polska jest na czwartym miejscu w handlu z Ukrainą –po USA, Rosji i Niemczech. To samo dotyczy prowadzenia biznesu na terenie Ukrainy.
Zdaniem pracowników banku, ukraiński system finansowy w 40% jest zdominowany przez kapitał zagraniczny lub banki, mające zagranicznych właścicieli. Połowa zagranicznych środków finansowych w bankowości Ukrainy należy do Rosji. Obecnie o rynek ukraiński walczy wiele państw. „Kredobank” jest jednym z największych polskich banków na Ukrainie, które wspierają wspólny biznes ukraińsko-polski.
Pracownicy banku twierdzą, że obecna sytuacja finansowa na Ukrainie nie jest łatwa i uprawianie tu biznesu jest bardzo ciężkie. Natomiast jeśli ktoś sobie poradzi, to jego sprawa będzie w przyszłości się rozwijała, wszak to swego rodzaju próba trudności. Na Ukrainie, w porównaniu do Europy, kryzys się przeciąga, wobec tego Ukraina później, niż inne kraje wyjdzie z tej skomplikowanej sytuacji społeczno-gospodarczej. Mimo wszystko, problemy gospodarcze mają swoje plusy. Współczesne przedsiębiorstwa mają wiele dobrych aktywów, które można nabyć za 50-40% wartości, ponieważ większość przedsiębiorstw znajduje się w stanie krytycznym. Obecnie powstaje wiele fundacji, które skorzystały z kryzysu i nabyły wiele aktywów. Przedsiębiorcom polskim zaproponowano to samo. Zawodowcy troszczą się o to, by polskie środki finansowe były odpowiednio chronione, dobrze się obracały i rosły.
Nowe umowy i lwowskie kasztany
Biznesmeni z Polski, zachęceni przez pracowników lwowskich, pospieszyli ponownie do Rady Miejskiej, gdzie czekało na nich wielu przedsiębiorców lwowskich. Byli gotowi wysłuchać propozycji partnerów zagranicznych, zaproponować swoje warunki, oferty i opowiedzieć, jak widzą sprawę wspólnego biznesu.
Strony ukraińska i polska długo omawiały i prezentowały sukcesy swych firm w dziedzinie przemysłu lekkiego i spożywczego, rolnictwa, hodowli zwierząt, budowy maszyn, programowania, bankowości. Po tych rozmowach niektórzy mieli poważne zamiary odnośnie zawierania umów. „Oczywiście, nie wszystko od razu dobrze wychodzi, - mówi Jan Mańkowski, Prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.- Każdy biznesmen powinien dobrze wyliczyć, przemyśleć, a dopiero później przystępować do konkretnych działań. Wszystko trzeba robić rozważnie, z rozmysłem, uwzględniając interesy swojej firmy i partnera zagranicznego”.
Burzą oklasków przyjęto inicjatywę Wojciecha Kowalczyka z przedsiębiorstwa „Best-best”. Sprawa dotyczyła leczenia kasztanów lwowskich. Przedsiębiorstwo pana Kowalczyka aktualnie produkuje różne preparaty, które chronią drzewa i warzywa przed chorobami. Zobaczywszy kasztany lwowskie, które nie w porę uschły, pan Wojciech od razu wpadł na pomysł pokazania skuteczności tych preparatów.
Profesjonaliści opowiedzą, jak lepiej inwestować
O sprawie dobrych inwestycji, ocenie inwestycyjnej różnego rodzaju biznesu, a także o pomocy prawnej dla biznesmenów zagranicznych uczestnicy misji gospodarczej rozmawiali w Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością „Alfa-AMD”. To czołowa firma we Lwowie, świadcząca usługi prawne spółkom zagranicznym, wkraczającym na rynek ukraiński.
„Inwestowanie w biznes ukraiński i zakładanie wspólnych przedsiębiorstw jest dość opłacalne, - opowiada Jurij Gowda, dyrektor wykonawczy „Alfa-AMD”. – Obecnie Ukraina stoi na szlaku wszechstronnych przekształceń gospodarczych. W takich warunkach kształtowanie stabilnego procesu inwestycyjnego jest sprawą o szczególnym znaczeniu. Badanie ryzyka inwestycyjnego, określenie czynników, które je wywołują i obliczenie możliwych strat – oto najważniejsze zadania, które stale rozwiązuje nasz zespół. Chronimy naszych inwestorów od chwili podjęcia przez nich decyzji o ulokowaniu środków finansowych w tym czy innym aspekcie działalności produkcyjnej czy komercyjnej”.
Pan Gowda twierdzi, że świadczenie usług inwestycyjnych jest jednym z najważniejszych kierunków działalności spółki „Alfa-AMD”. Personel prowadzi stałe monitorowanie oraz analizę rynku inwestycji. Inwestorzy polscy mogą zaufać doświadczeniu profesjonalistów, którzy pomogą odnaleźć optymalne rozwiązanie istniejących problemów.
Pracownicy spółki opowiedzieli o przewagach inwestowania środków właśnie w przedsiębiorstwa Ziemi Lwowskiej. Atrakcyjność inwestycyjna tych ziem jest oparta o strategicznie korzystną lokalizację, rozwinięty przemysł oraz infrastrukturę komunikacyjną i transportową. Poza tym, władze państwowe Ziemi Lwowskiej wszelako wspierają inwestowanie środków.
Gości zagranicznych zainteresowało także to, że aktualnie spółka opracowała projekty regionalne, dotyczące inwestycji zagranicznych. To budowa płatnej autostrady „Lwów-Krakowiec”, ropociągu na odcinku Odessa-Brody, budowa kolei o europejskim rozstawie torów na odcinku Lwów- Mościska II – granica państwowa. To także zespół infrastruktury stacji kolejowej Lwów, rekonstrukcja portów lotniczych Lwów-1 (we Lwowie) i Lwów-2 (w Stryju), rozwój infrastruktury przygranicznej oraz budowa nowych przejść granicznych po stronie ukraińskiej, badania geologiczne oraz opracowania, dotyczące przemysłu węglowego.
Wożą, dokonują odprawy celnej, sprzedają
W drodze do następnego obiektu – wielkiego holdingu „Sofie”, gdzie znajduje się centrum logistyczne, punkty dystrybucyjne, odbywa się odprawa celna towarów zagranicznych - biznesmeni polscy jechali w towarzystwie przewodnika. Holding mieści się w Brzuchowicach – znanym przedmieściu Lwowa. W drodze poważna pani opowiadała o historii i dniu dzisiejszym stolicy Galicji. Nie pominięto żadnej ulicy, budynku i drogi.
Centrum zaskoczyło swoimi rozmiarami. Kierownictwo opowiadało nam, że „Dom Handlowy SOFIE” S.A. powstał w czerwcu 2000 roku. Specjalizacja pierwsza i podstawowa – to dystrybucja na terenie Lwowa i Ziemi Lwowskiej napojów alkoholowych i bezalkoholowych. Prace rozpoczęto, wynajmując pomieszczenia biurowe i magazyny. Liczba osób, zatrudnionych na początku, stanowiła 5. W roku 2002 powierzchnia dzierżawionych magazynów wzrosła do 4 tys. metrów kwadratowych.
Z czasem liczba pracowników wzrosła dziesięciokrotnie. Klientami spółki zostały największe przedsiębiorstwa handlowe Ukrainy Zachodniej. Po kilku latach przedsiębiorstwo zainwestowało środki w budowę własnych pomieszczeń biurowych i magazynów oraz rozpoczęło ich użytkowanie. Zaczęto świadczyć nowy rodzaj usług – magazynowanie i przechowywanie ładunków. Z przedsiębiorstwa regionalnego spółka stała się firmą, dobrze znaną na rynku krajowym. We wrześniu 2007 r. Dom Handlowy „Sofie” został członkiem Izby Przemysłowo-Handlowej Ukrainy.
Wielu polskich biznesmenów poważnie zainteresowało się działalnością przedsiębiorstwa. Powiedzieli, że najprawdopodobniej skorzystają z jego usług.
Misja zakończyła się spacerem po starówce i pobytem na spektaklu w Operze Lwowskiej. W drodze do domu wielu biznesmenów myślało o tym, jak nawiązać współpracę ze Lwowem i Ziemią Lwowską, gdzie wszystko tak dobrze przypomina Polskę.
Halina Pługator

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?