„Polski hydraulik” pojedzie na misje

Szkoła powstała i została wyposażona dzięki pieniądzom zebranym w diecezji tarnowskiej. Ks. Piotr Boraca z Wydziału Misyjnego tamtejszej kurii liczy więc, że nie będzie problemu ze znalezieniem chętnych do wyjazdu.

Szkoła w Bertoua istnieje już 10 lat. Jej początki były skromne. Najpierw w wynajętym mieszkaniu uczyło się kilkoro dzieci. Dwa lata temu, dzięki funduszom zebranym w ramach akcji „Kolędnicy misyjni” przez dzieci i młodzież z Tarnowskiego, powstała szkoła z prawdziwego zdarzenia z 16 salami lekcyjnymi. W szkole, pod opieką świeckiej misjonarki Ewy Gowin, uczy się ponad setka dzieci - głuchoniemych, z zespołem Downa, po chorobie Heinego-Medina, z porażeniami mózgowymi.

- Wszystkie te dzieci otrzymują fachową pomoc. Pracują tam Afrykańczycy, pod wodzą pani Ewy, niemniej podopiecznych wciąż przybywa, dlatego szukamy wolontariuszy, którzy zechcą choć przez jakiś czas pomóc tym dzieciom. One potrzebują rehabilitantów i logopedów. Pani Ewie zaś przydałyby się w szkole osoby, które potrafią naprawić kran, przykręcić śrubkę itp. - wyjaśnia ks. Boraca, który właśnie wrócił z Kamerunu. Dodaje, że to kraj bezpieczny i że są tam stosunkowo dobre warunki do życia. A wszystkie koszty związane z przelotem na Czarny Ląd i utrzymaniem się tam pokrywa tarnowska kuria. Chętni mogą się kontaktować z Wydziałem Misyjnym Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Telefonicznie na numer 507-172-870 lub e-mailowo: [email protected].

Mieszkańcy diecezji tarnowskiej są bardzo ofiarni, jeśli chodzi o pomoc potrzebującym ludziom z Afryki czy Ameryki Łacińskiej. W organizowanej od lat akcji „Kolędnicy misyjni” dzieci i młodzież z ziemi tarnowskiej w ub. roku zebrali ponad 1,6 mln zł. Wierni byli też aktywni w zakończonej właśnie akcji „Mały bucik dla czarnego Brata”. - Otrzymaliśmy paczki z butami z całej Polski. Właśnie wysyłamy do Afryki ostatni kontener. Bucików było w sumie ok. 80 tysięcy! - mówi ks. Piotr Boraca, pomysłodawca akcji.