Polski Indiana Jones

To nie był dobry rok dla Bunkra (na podsumowania przyjdzie jeszcze czas), z wielu powodów. Ale akurat fakt, że udało się wpisać budowanie kolekcji w plan wystaw, był ciekawym – choć ryzykownym – pomysłem. Ministerstwo dało się jednak przekonać. A krakowska galeria miejska udowodniła przy okazji, że trzyma rękę na pulsie życia artystycznego.

Przykładem jest film Huberta Gromnego i Xaverego Wolskiego, współzałożycieli grupy Spirala, którzy stworzyli polskiego Indianę Jonesa, postać poszukiwacza zapomnianych dzieł sztuki, który miał rzekomo być związany z krakowskim Muzeum Archeologicznym.

Film opowiadający o doktorze Januszu „Johnnym” Bziabziku, specjaliście w zakresie badań nad ludami koczowniczymi i zwolenniku teorii o powiązaniach przodków Słowian z Kimerami i Scytami, jest historią o tworzeniu mitów. To opowieść o tym, jak łakniemy historii o początkach zbiorowości, o tym, jak scalają one społeczności. Ale to także rzecz o tym, jak mity stają się częścią popkultury, a wielkie eposy wchodzą na ekrany kin i strony komiksów. Doprawione są szczyptą sensacyjności. Widzimy nagle nie żmudną pracę, ale rozrywkę. Takie czasy...

Wystawę zobaczymy w dwóch lokalizacjach: projekcja filmu prezentującego podróże dr. Bziabzika została umieszczona w Galerii Bunkier Sztuki, zaś znalezione przez archeologa artefakty (kryształowa czaszka, miecz Conana i tajemniczy telewizor) stały się częścią ekspozycji Muzeum Archeologicznego w Krakowie.