MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polski narciarz zginął na Słowacji

KOV
We wtorek wieczorem do słowackiej Horskej Zachrannej Slużby zadzwoniła Polka i poinformowała, że jej mąż ok. godz. 15 wyruszył na samotną wycieczkę w rejon Doliny Rohackiej w Tatrach Zachodnich i nie wrócił o umówionej porze.

Ratownicy wydobyli ciało 39-letniego narciarza wysokogórskiego spod lawiny, która zeszła w Dolinie Rohackiej.

 O godz. 21.30 ratownicy wyruszyli do Doliny Rohackiej, gdzie natrafili na ślady poszukiwanego, które doprowadziły ich nad Niżni Staw Rohacki. Tam znaleźli duże lawinisko. Stwierdzili, że lawina zeszła spod Przedniego Zielonego, a jej czoło znajdowało się w stawie. Ryzykując zejście kolejnej lawiny, ratownikom udało się dotrzeć do przysypanego, który jednak nie dawał już oznak życia. Ciało Polaka przetransportowano na Zwierówkę. Akcja zakończyła się o godz. 2.30. Był to pierwszy w tym roku przypadek śmierci w słowackich górach, a drugi w Tatrach. 22 stycznia w polskich Tatrach Zachodnich zginął turysta z Warszawy, zasypany przez lawinę pod przełęczą Liliowe.
W całych Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego (zagrożenie umiarkowane), co oznacza, że możliwe jest samorzutne schodzenie pojedynczych lawin małych rozmiarów, a mechaniczne wyzwolenie lawiny na bardzo stromych stokach jest możliwe już przy małym obciążeniu. Ratownicy ostrzegają, że szczególnie niebezpieczne są stoki o wystawie północno-wschodniej, północnej, i północno-zachodniej, na których śnieg jest znacznie słabiej związany.
(KOV)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski