W TdP Feminin wystartowało 77 zawodniczek, w tym aż pięć ekip z Polski. Pierwszy etap, rozgrywany na rundach wokół Zakopanego, był naprawdę morderczy, a jego bohaterką niewątpliwie została Jolanda Neff, jadąca w barwach reprezentacji Szwajcarii.
23-letnia zawodniczka jest lepiej znana miłośnikom kolarstwa górskiego, ale od kilku lat z sukcesami ściga się też na szosie. Zdecydowała się na solowy odjazd i samotnie przejechała w deszczu ponad 60 km, zgarniając po drodze wszystkie premie i koszulki klasyfikacji. Wypracowała też sporą przewagę nad rywalkami.
- Po tak trudnym etapie najważniejsza będzie regeneracja, ale ja szybko dochodzę do siebie - mówiła. To było o tyle istotne, że w środę organizatorzy zaplanowali dwa etapy - rano górską „czasówkę”, a po południu etap na rundach wokół Bukowiny Tatrzańskiej.
Rano Neff się oszczędzała, do najszybszej Brazylijki Flavii Oliveiry straciła 26 s. Ale na rundach w Bukowinie z pomocą koleżanek z reprezentacji Szwajcarii kontrolowała sytuację.
W imprezie dobrze spisały się Polki. Paulina Brzeźna-Bentkowska świetnie pojechała „czasówkę” (3. miejsce) i była bardzo aktywna na ostatnim etapie. Łącznie była 4.
Klasyfikacja końcowa: 1. Jolanda Neff (Szwajcaria) 5:37.11, 2. Flavia Oliveira (BTC City Ljubljana) +1.17, 3. Tetiana Riabczenko (Ukraina) +3.29, 4. Paulina Brzeźna-Bentkowska (MAT Atom Sobótka) +4.58.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?