Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie sieci sklepów w szoku: „Resort zrzucił na nas bombę” [WIDEO]

Zbigniew Bartuś
TOMASZ HOłOD
Kontrowersje. Ogłoszony w poniedziałek przez ministerstwo projekt ustawy o nowym podatku od sprzedaży detalicznej wywołał falę protestów rodzimych kupców. Najbardziej zdumiewa ich „karna” danina za handel w soboty.

Będziemy musieli zwolnić część pracowników i nie zatrudnimy nowych. O podwyżkach płac można zapomnieć. Rezygnujemy także z inwestycji, więc przestaniemy się rozwijać; grozi nam raczej masowe zamykanie sklepów, co oznacza porażkę w wojnie o handel z obcą konkurencją. Musimy podnieść ceny towarów, ludzie to odczują, albo… uciekną do zagranicznych sieci - alarmują zgodnie właściciele sieci handlowych.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ AUTORA: Ludzka cena

- Ogłoszony w poniedziałek przez ministra finansów projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej jest jak bomba atomowa. Bomba zrzucona na polskie sieci handlowe - mówi Jan Burkat z Myślenic, rozwijający od lat sieć marketów w Małopolsce. Podkreśla, że ogłoszone przez resort rozwiązania uderzą najsilniej właśnie w polskie sieci sklepów, takie jak jego.

WIDEO: Mateusz Morawiecki o podatku od supermarketów: Chodzi o to, by mieć w niedzielę więcej czasu dla rodziny

Źródło: TVN24/x-news

- Dzisiaj to właśnie my - i właściwie tylko my, bo pojedyncze małe sklepiki nie mają szans - bronimy pozycji polskiego handlu przez ekspansją zagranicznych potentatów - przypomina przedsiębiorca. Co ciekawe, podobnie uważają nie tylko kupcy, ale i… niektórzy politycy PiS.

„To czarny dzień dla polskiego handlu” - takiego esemesa wysłał jeden z nich do krakowskich sklepikarzy w dniu ogłoszenia projektu przez ministra Pawła Szałamachę.

Jednoznaczne stanowisko zajęła Polska Izba Handlu, zrzeszająca dziesiątki tysięcy rodzimych kupców. Wczoraj w warszawskim sklepie sieci „Społem” - która też czuje się zagrożona podatkiem - zorganizowała konferencję pod znamiennym hasłem: „Czy polski rząd odwrócił się od polskiego handlu?”.

„Biedronka” rośnie

Charakterystyczne, jak rynek zareagował na projekt: notowania portugalskiej „Biedronki” poszybowały, a polskiej „Almy” - spadły… - Wyższa stawka za handel w sobotę to jest dramat. W świetle zapowiedzi premier Beaty Szydło, że podatek będzie służył wyrównywaniu szans między polskimi i zagranicznymi firmami, niezrozumiała jest też tak mała różnica w progach między obrotem poniżej i powyżej 300 mln zł miesięcznie. To powinno być kilka razy więcej, bo inaczej żadnego wyrównywania szans nie będzie, a najwięksi na rynku tej różnicy niemal nie odczują - mówi „Pulsowi Biznesu” Jerzy Mazgaj, prezes i główny akcjonariusz krakowskiej sieci.

Podatek, zgodnie z zapowiedziami Andrzeja Dudy i PiS, miał uderzyć w wielkie sieci zagraniczne i dotyczyć marketów powyżej 250 m kw. Po ogłoszeniu projektu okazało się jednak, że proponowane rozwiązania zaszkodzą polskim firmom. Doszło do masowego protestu rodzimych kupców. Posłowie z Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, który pracował nad ustawą, zaprosili ich na rozmowy. Przy komisji powstała nawet grupa robocza, złożona z przedstawicieli polskich sieci i organizacji kupieckich.

- Posłowie, z przewodniczącym zespołu Adamem Abramowiczem, skłaniają się ku naszym propozycjom - cieszył się Wojciech Śliwa, prowadzący w Małopolsce sieć delikatesów.

- Byłem na konsultacjach z panią premier, wicepremierem Mateuszem Morawieckim i ministrem Szałamachą. Wydawało się, że przyjmują nasze argumenty - wspomina Jan Burkat.

Ostatecznie jednak nie Sejm, lecz resort finansów ogłosił założenia do ustawy. Wynika z nich, że płatnikami nowego podatku od obrotów będą wszystkie sklepy, których miesięczny przychód przekroczy 1,5 mln zł netto miesięcznie. Mniejsi kupcy będą z podatku zwolnieni.

Paweł Szałamacha ujawnił trzy stawki podatku. Pierwszą, 0,7 proc., płacić będą sklepy i sieci osiągające przychód do 300 mln zł miesięcznie. Druga, 1,3 proc., obowiązywać ma od nadwyżki ponad 300 mln zł. Najwyższa, 1,9 proc., ma być uiszczana „od przychodów ze sprzedaży detalicznej prowadzonej w soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy”.

Doić Polaków (w soboty)

Rekordowa danina za handel w soboty (19 razy wyższa niż na Węgrzech!) wzbudza ogromne emocje - także w PiS. - Zgodziliśmy się, że powinny być ograniczenia w niedziele, ale soboty to szok. W ogóle nie było o tym mowy! Polacy są zapracowani i większość zakupów robią w sobotę. Na ten dzień przypada nawet 25 procent obrotów - mówią uczestnicy konsultacji. Wczoraj pojechali do Sejmu przekonywać PiS do zmiany „absurdalnego projektu”.

- Wygląda na to, że rząd chce wspierać polskie małe i średnie sklepy tylko od poniedziałku do piątku - ironizuje Waldemar Nowakowski, prezes PIH. Jego zdaniem, na handel w weekendy będą mogły sobie pozwolić tylko największe sieci dyskontów i hipermarketów. I właśnie one urosną kosztem Polaków.

Rodzimych kupców niepokoi też niska kwota wolna od podatku, w wyniku czego nawet małe i średnie przedsiębiorstwa handlowe zostaną objęte daniną. - W przypadku wielu firm czy spółdzielni wydatek 0,7 proc. miesięcznie pochłonie nawet cały zysk - mówi Nowakowski. Kupców przeraża też gigantyczna biurokracja, która ma towarzyszyć poborowi daniny.

Rozczarowane projektem resortu finansów są również polskie sieci marketów RTV i AGD, które będą musiały płacić podatek według najwyższych stawek, podczas gdy ich najwięksi zagraniczni konkurenci zapewne tego unikną. Jeszcze większymi przegranymi będą rodzime sklepy internetowe - one również zapłacą nową daninę, a obca konkurencja jej uniknie.

Zaniepokojeni są wszyscy dostawcy wielkich sieci: boją się, że hipermarkety i dyskonty będą chciały sobie odbić podatek właśnie na nich.

Kupców bulwersuje, że tak kontrowersyjny projekt ma być procedowany przez rząd w tzw. „trybie odrębnym“ (bo PiS pilnie potrzebuje pieniędzy na program „500 plus“), co może oznaczać gwałtowne przyspieszenie decyzji na etapie rządowym, bez żadnych uzgodnień, konsultacji publicznych, opiniowania czy zatwierdzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów i komisję prawniczą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski