Od początku przygody z hokejem chciał być bramkarzem. – Być może dzisiaj niewielu jest w __stanie uwierzyć, że kiedyś byłem trochę „przy kości” _– rozpoczyna Fikrt. – Chciałem z tym walczyć, a pozycja bramkarza jest doskonała do spalania nadmiaru kalorii. Nie muszę nikomu przypominać, że występując między słupkami trzeba dźwigać ciężki sprzęt, zachowując jednocześnie zwinność. Pamiętam, że w rodzinnym Litvinovie mama długo prosiła trenera, żeby przestawił mnie do gry w polu. Uparłem się jednak, że muszę być bramkarzem i tak zostało do dzisiaj. Życie pokazało, że dokonałem dobrego wyboru._
Popularny „Fiki”, obecnie 32-latek, pochodzi z usportowionej rodziny. Bramkarzem jest też jego sześć lat młodszy brat Tomasz. _– Tata był piłkarzem. Występował w ataku, w Bohemiansie. Wielkiej kariery nie zrobił, ale miał nosa do __zdobywania goli. Jak dostawał dobre piłki, potrafił niejednemu bramkarzowi uprzykrzyć życie – _opowiada Fikrt.
Ma za sobą bogatą karierę. Broniąc barw Nitry (lata 2004–2005) został wybrany przez kibiców do drużyny gwiazd ektraklasy słowackiej, która w Vitkovicach zmierzyła się z reprezentacją ligi czeskiej. – W _ten sposób Czech strzegł słowackiej bramki – _wspomina z uśmiechem.
Potem los rzucił go do Acroni Jesenice. Grę w lidze słoweńskiej łączył z występami w Erste Bank Eishockey Liga (EBEL).__
_– W tych międzynarodowych rozgrywkach, prowadzonych przez Austrię, występują drużyny czeskie, włoskie, węgierskie, słoweńskie, których składy są naszpikowane zawodnikami ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Poziom był zatem bardzo wysoki. Niezależnie od nich, walczyliśmy w play-off w lidze słoweńskiej. Zdobyliśmy mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju. Jednak klub popadł w __finansowe kłopoty, więc trzeba było szukać nowego – _przyznaje czeski bramkarz.
Najlepiej czuł się w Libercu, w czeskiej ekstraklasie (2008–2010). – Tam wszystko było dopięte na __ostatni guzik – podkreśla Fikrt. – Opieka medyczna, masażyści byli dostępni przez cały dzień. W mieście wyczuwało się niesamowity klimat dla hokeja. Raz w miesiącu mieliśmy spotkania z kibicami. To było wielkie wydarzenie, rozdawanie autografów ponad dwóm tysiącom fanów też potrafiło zmęczyć, ale robiło się to z __przyjemnością.
Przed ofertą z Oświęcimia nie śledził specjalnie rozgrywek polskiej ekstraklasy. Wiedział jedynie tyle, że występuje w niej spora grupa jego rodaków.
Uchodzi za niezwykle spokojnego człowieka, ale w bramce „żyje” przez całe spotkanie. – Z mojej pozycji lepiej widzę sytuację na lodzie niż napastnicy i obrońcy, więc staram się im podpowiadać, co mają zrobić, żeby zminimalizować zagrożenie. Wszyscy przecież pracujemy na dobro zespołu – przypomina popularny „Fiki”, który często po meczach potrafi bawić kibiców niecodziennym zachowaniem. _– Takie akcje budują więź między drużyną i kibicami, a to jest bardzo ważne _– uważa Fikrt.
I dodaje: – Z mojej strony jest to forma podziękowania fanom za doping.
W letniej przerwie pomaga działaczom w poszukiwaniu sponsorów. Kilka lat jego gry w Unii sprawiło, że stał się „pierwszą” twarzą klubu.
_– Czuję emocjonalną więź z __Oświęcimiem, więc staram się pomagać klubowi także poza lodem – _podkreśla z uśmiechem „Fiki”.
Czuje się dobrze, mając świadomość, że trener i drużyna na niego liczą. – Najlepsze moje sezony w Unii to pierwszy i trzeci, czyli miniony, kiedy czułem, że jestem zdecydowaną „jedynką” _– podkreśla Fikrt. – _Nawet, gdy przytrafił mi się błąd, mogłem się zrehabilitować. Z kolei trener Peter Mikula mocno rotował w bramce, co nie wychodziło na dobre żadnemu z nas.
Wzorem dla niego jest rosyjski bramkarz Nikołaj Chabibulin, były zawodnik Tampy Bay Lightning, Chicago Blackhawks i Edmonton Oliers. – Rosjanin był jak ściana – kwituje Fikrt.
Za tydzień – Jurij Hłuszko, ukraiński piłkarz Okocimskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?