18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomagałem i nadal będą pomagał

Redakcja
Fot. (WCH)
Fot. (WCH)
Gratulacje, bo Pański wynik ponad 100 tysięcy uzyskanych głosów w wyborach senackich robi wrażenie. Nie miał Pan ani przez chwilę wątpliwości, czy wygra w walce z Grzegorzem Doboszem?

Fot. (WCH)

Rozmowa ze STANISŁAWEM KOGUTEM z PiS, zwycięzcą w walce o mandat do senatu

- Gdybym miał choć cień wątpliwości, to bym nie startował. Przy okazji chciałbym pogratulować Grzegorzowi Doboszowi, bo też zrobił bardzo dobry wynik. Miał odwagę startować, choć widać było, że inni chcieliby, tylko się bali.

Skąd ta pewność siebie?

- Bo ja mam za sobą ludzi, pracuję dla nich i im pomagam. Moje hasło wyborcze "Inni mówią a ja robię", obecne także w tej kampanii ma już chyba ze 20 lat. Potwierdza, że ja rzeczywiście robię. Ledwo ogłosili wyniki wyborów, a ja już mam pełno zajęć. Pan pyta skąd ta pewność, a ja odpowiadam, że z historii mojej działalności społecznej i związkowej. Będę teraz siódmy rok w parlamencie. Zaczęło się od mandatu radnego i dwóch kadencji w gminie Grybów. Byłem radnym wojewódzkim i wiceprzewodniczącym sejmiku, 10 lat szefem "Solidarności" kolejarzy na kraj, dwie kadencje w radzie PKP SA. Bardzo jest mi bliska działalność na rzecz niepełnosprawnych w Stróżach.

Bez mandatu senatora mogłaby się tak dobrze nie rozwijać?

- Trudno mi powiedzieć, ale na pewno łatwiej jest mi będąc senatorem wspierać działania Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, Ośrodka Rehabilitacji im. Ojca Pio, przedszkoli, hospicjum dziecięcego.

Jakie zagadnienia związane z Sądecczyzną chce Pan dalej pilotować w senacie?

- Na pewno chcę nadal rozwiązywać problemy niepełnosprawnych, bo oni wciąż nie mają należytych warunków do normalnego życia wśród zdrowych. W budżecie muszą się znaleźć pieniądze na aktywne zwalczanie bezrobocia, na młodzież, jej kształcenie i godziwą rozrywkę. Jest już po wyborach i moje działania na rzecz kolei Podłęże-Piekiełko, nie będą traktowane jako element kampanii.

Myślę, że sporo popularności przysporzyły Panu gesty na rzecz ludzi potrzebujących.

- Spotykałem się z różnymi komentarzami, ale pomagałem i będę pomagał ludziom, którzy znaleźli się w tragicznej życiowej sytuacji, pogorzelcom, powodzianom. Taka już moja natura. Rozmawiał:

Wojciech Chmura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski