Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik Józefa Piłsudskiego od Sądeczan to kropka nad „i”

Katarzyna Tokarczyk
Tadeusz Nowak i projekt pomnika Piłsudskiego dłuta Jana Małety. Sądeczanie wybrali jednak pomnik konny
Tadeusz Nowak i projekt pomnika Piłsudskiego dłuta Jana Małety. Sądeczanie wybrali jednak pomnik konny Archiwum
Współtwórca niepodległej Polski, pierwszy Marszałek Rzeczypospolitej, Honorowy Obywatel Nowego Sącza uczczony zostanie w sposób szczególny. W niedzielę, 28 października, dokładnie o 13.40 na skwerze przy sądeckich Alejach Wolności przy Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu zostanie odsłonięty pomnik Józefa Piłsudskiego. Tadeusz Nowak, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego opowiada o tej inicjatywie sądeczan.

Kiedy powstał pomysł budowy pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego?

- Już niespełna rok po śmierci marszałka w 1935 roku powstał pomysł postawienia poświęconego mu pomnika. Utworzono wtedy Powiatowy Komitet Uczczenia Pamięci Marszałka Józefa Piłsudskiego, jego działania zostały jednak wstrzymane przez komitet w Warszawie. Pomysł powrócił 75 lat później. Na spotkaniu Stowarzyszenia Nowosądecka Wspólnota jeden z jego członków Czesław Baraniecki zaproponował, byśmy powrócili do przedwojennego zamysłu budowy pomnika. Zbliżała się 75. rocznica śmierci marszałka i 95. rocznica nadania mu tytułu Honorowego Obywatela Nowego Sącza.

To szmat czasu. Wiele lat minęło między pierwszą a drugą inicjatywą, ale tym razem się udało.

- Już w kwietniu 2010 r. Zarząd Stowarzyszenia Nowosądecka Wspólnota powołał Społeczny Komitet Budowy Pomnika Józefa Piłsudskiego, któremu przewodniczę. I od tej pory sprawy nabrały rozpędu. Organizowaliśmy konferencje naukowe, były konkursy wiedzy o marszałku, które cieszyły się sporym zainteresowaniem. Aby pomysł budowy pomnika nabrał realnych kształtów, Stowarzyszenie Nowosądecka Wspólnota z Komitetem Budowy zwróciło się z pytaniem do sądeczan, czy chcą postawić marszałkowi pomnik, a jeśli tak, to gdzie powinien stanąć. Na sądeczan można liczyć, nie zawiedli i tym razem. Nagłośnienie tematu przez lokalne media bardzo nam pomogło. Przyszło bardzo dużo odpowiedzi i propozycji. W znalezieniu miejsca pomogli prezydent Ryszard Nowak i Rada Miasta Nowego Sącza, stowarzyszenie otrzymało działkę przy Alejach Wolności, obok budynku, w którym mieści się MOK. Wcześniej na tej działce było Mauzoleum Żołnierzy Armii Czerwonej, przeniesione do kwatery wojskowej na cmentarzu komunalnym.

A skąd wzięliście projekt?

- Do ówczesnego prezesa naszego stowarzyszenia Jana Rośka napisał Wojciech Małeta, syn Jana Małety - artysty rzeźbiarza, który jeszcze za życia Piłsudskiego wyrzeźbił jego postać w pozycji stojącej - z propozycją odstąpienia stowarzyszeniu projektu. Przyjęliśmy projekt z wdzięcznością i przekazaliśmy go do konsultacji społecznych. Odzew był spory, ale bardzo zróżnicowany. Przy braku jednomyślności co do kształtu pomnika sprawa przeciągnęła się aż do 2016 r., kiedy to swoją propozycję złożył nam Stanisław Szwechowicz, rzeźbiarz z Gdańska. Jego projekt przedstawiał postać marszałka na Kasztance z zachowaniem szczególnej dbałości o detale historyczne umundurowania, uprzęży i atrybutów władzy marszałkowskiej. Przywieziony przez artystę model projektu zrobił na nas ogromne wrażenie.

Czy projekt Stanisława Szwechowicza spodobał się również sądeczanom?

- Najpierw artysta zaprezentował swój model w sądeckim ratuszu na spotkaniu z prezydentem Nowakiem, którego zarząd SNW poprosił o przewodniczenie Honorowemu Komitetowi Budowy Pomnika. Oprócz prezydenta uczestniczył w nim Stanisław Kaim i ja. Potem zrobiliśmy plakaty i ulotki z wizualizacją pomnika, korzystaliśmy z pomocy mediów i tak docieraliśmy do mieszkańców. Odzew był niesamowity. Sądeczanie pomysłem byli zachwyceni. I wtedy, decyzją większości, projekt został zaakceptowany do realizacji.

A skąd pieniądze na budowę?

- Zamysłem Stowarzyszenia Nowosądecka Wspólnota było to, aby pomnik został ufundowany przez sądeczan. Wstępnie koszt projektu i odlewu oszacowano na 600 tys. zł. Rozpoczęły się więc zbiórki publiczne i w formie wolnych datków, darowizn, a także wpłat od sponsorów. Dzięki przychylności ks. bpa ordynariusza diecezji tarnowskiej Andrzeja Jeża pieniądze zbierane były także w sądeckich parafiach. Zorganizowaliśmy koncerty charytatywne Orkiestry Straży Granicznej pod dyrekcją ppłk. Leszka Mieczkowskiego połączone z licytacją przekazanych przez darczyńców przedmiotów. Nie należy zapomnieć o ogromnej pracy wolontariuszy ze Związku Strzeleckiego „STRZELEC” i harcerzy ZHP, którzy kwestując, dali każdemu możliwość dołożenia własnej cegiełki do tego pomnika. Trudno zliczyć ludzi, dzięki którym pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego stanie w Nowym Sączu w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Wymienię tylko prezydenta miasta Ryszarda Nowaka, a innym dobrodziejom poświęcona będzie osobna publikacja.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Autor: Stanisław Śmierciak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pomnik Józefa Piłsudskiego od Sądeczan to kropka nad „i” - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski