Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik przetrwał

DELL
Kobyle próżno czeka na gości. Przez tę wieś, sąsiadującą z pięknie położonym na wzgórzu, strzegącym doliny Wisłoka, Frysztakiem nie prowadzi żadna ważna szosa, zaś ci, którzy zmierzają z Rzeszowa do Krosna, nader rzadko dają się skusić drogowskazowi z napisem "Kobyle 1".

Do Kobyla zajrzeć warto

   
   Ale do Kobyla zajrzeć warto. To wieś o wiekowej metryce - a na dodatek wieś, która miała być... miastem! Lokowano ją na prawie magdeburskim w 1352 r., zaś już 14 lat później sam król Kazimierz Wielki zezwolił niejakiemu Handzlinusowi Renchowi na założenie na gruntach Kobylego miasta o nazwie Wisłok. Miasto wprawdzie nie powstało, ale fakt został zapisany w historii.
   Kobyle ma w dziejach jeszcze jedną miejską koneksję: w 1374 r. Elżbieta Łokietkówna wymieniła je - wrzucając niejako do jednego "worka" z Frysztakiem oraz trzema Glinikami: Górnym, Średnim i Dolnym - z cystersami z klasztoru w Koprzywnicy na Jasło.
   Po średnich wiekach nie ma w Kobylu żadnych pamiątek - nie ma też śladów po największym nieszczęściu, jakie spotkało tę miejscowość, a mianowicie po najeździe oddziałów węgierskich Macieja Korwina, które w 1474 r. niemal zrównały wszystkie wiejskie zabudowania z ziemią. Przeszłość przypomina niewiele obiektów: posadowiony na XIX-wiecznych podwalinach, a utrzymujący obecny wygląd od drugiej dekady minionego stulecia dwór Golczewskich i Bielińskich, wzniesiona na początku XX w. szkoła ludowa, niemal rówieśna jej przydrożna kapliczka, kilkanaście starych domów mieszkalnych - a także oryginalny obelisk.
   To, w jaki sposób pomnik ten przetrwał do dziś, jest zagadką. Niewysoki, ukształtowany w formie złagodzonego u góry ostrosłupa kamienny monument powstał w 1928 r.: gwoli upamiętnienia - jak napisano na licowej tablicy - 10. rocznicy "odrodzenia Polski". Budowla, przy której przez lata urządzano obchody świąt państwowych, dziwnym trafem nie wpadła w oczy ani Niemcom - konsekwentnie niszczącym symbole polskiej suwerenności, ani komunistycznym ortodoksom, zwłaszcza w czasach stalinizmu z nie mniejszą wcale gorliwością zacierającym pamiątki po Niepodległej.
   Pomnik przetrwał wszystkie niebezpieczeństwa - i dziś, na powrót, spełnia funkcję, jaką nadano mu przed bez mała 86 laty. Inna sprawa, że dekoracje, jakimi jest drapowany z okazji Święta Niepodległości, widnieją na nim nieraz cokolwiek przydługo. (DELL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski