Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik smoleński jak parawan

Redakcja
Tuż przed obchodami drugiej rocznicy katastrofy pod Smoleń- skiem pokazano w różnych stacjach telewizyjnych zwycięski projekt w rozstrzygniętym właśnie konkursie. Szło o wybudowanie tam pomnika upamiętniającego tę tragedię.

Leszek Długosz: Z BRACKIEJ

Jak w dawnej balladzie Jacka Kleyffa „Telewizja pokazała”, podobnie pokazała i tym razem. To znaczy nie za wiele o samym projekcie – na czym polega jego siła, jego przewaga nad innym pracami w tej międzynarodowej podobno konkurencji. Owszem, przy tej okazji pod dostatkiem „napokazy- wano” prezydenta Komo- rowskiego, ministra Zdrojewskiego, pochylających się z głęboką troską. To oczywiste. Ogłoszono nawet, iż w tegorocznych pod Smoleńskiem wspólnych polsko-rosyjskich obchodach odbędzie się uroczyste położenie kamienia węgielnego pod przyszły ten monument. Nic takiego się nie odbyło. Przy okazji (czyżby się wymknęło?) można było dostrzec migawkę odsłaniającą wymyty, wypucowany przez Rosjan wrak Tu-154M. A to przecież dowód i własność polskiej strony (własność, jak widać, od Rosjan niewydobywalna). Do wmurowania kamienia, jak wiemy, także nie doszło. Ale obejrzeliśmy reportaż z pobytu oficjalnej naszej delegacji. Również z udziałem ministra Zdrojewskiego. Zobaczyliśmy zaproszonych autorów zwycięskiego projektu, także niektóre rodziny ofiar. Można rzec, tradycyjnie uczestniczące w oficjalnym składaniu zniczy pod wiadomą brzozą. Widzowie w Polsce mogli dowiedzieć się od uczestników tych uroczystości, że zaprezentowano im teren wyznaczony pod monument. To już coś.

Na próżno jednak oko moje, i rozum także, chciały się nasycić widokiem projektu wspomnianego pomnika. To, co zdołałem wyłowić z telewizora, to widok skąpy… Coś w rodzaju ciemnego, kamiennego muru (granit?, marmur?) ciągnącego się przez ponad sto metrów… Widoczna jest pośrodku przerwa – luka, w której autorzy usytuowali krzyż. Grunt przed owym murem obsadzony ma być „kwieciem”, jak wyraził się jeden z autorów, które w porze kwitnienia będzie się zabarwiać na niebiesko. Podejrzewam, że na murze umieszczone będą stosowne napisy. Proszę mi wierzyć, to nie jest złośliwe relacjonowanie. To nie jest wyraz jakichś niechętnych moich emocji. Czegoś tu kompletnie nie widzę. Przekonany jestem, że tego typu pomnik upamiętniający (nie tylko informujący) powinien mieć prócz określonej swojej estetyki (tu za mało widzę, by się wystarczająco wypowiadać), jeszcze, z grubsza powiedzmy, jakąś „treść”. Czego kompletnie nie dostrzegam. Nie odczytuje jakiegoś stanu emocjonalnego, także przekazu ideowego. W tej kreacji artystycznej w żaden sposób nie mogę doszukać się takiej woli. Ta kompozycja rzeźbiarsko-przestrzenna w moich oczach jest jakimś kompletnym neutrum. Banalna, wyzłośliwiając się – monumentalna, „zastawka”, płot… Neutrum, które pod każdym względem nic nie wyraża! Informując o wydarzeniu, co oczywiste, nie jest niczym więcej jak murem! Murem, który co najwyżej odgradza lub coś zasłania? Wwierca się w mózg myśl. Ależ tak! Ten projekt spełnia właśnie taką funkcję. W sytuacji, kiedy w śledztwie smoleńskim nic nie jest jasne, przeciwnie, wszystko coraz bardziej staje się niejasne, kiedy nie widać dążenia, starań ze strony obecnego państwa polskiego, aby to zmienić, ten pomnik też doskonale problem omija. Nie wyraża żadnej moralnej kwestii. Nie przekazuje żadnego pytania, stanowiska jakiegokolwiek. I czyjegokolwiek. Doprawdy, nie ukazuje, nie pyta, nie oskarża, nie woła. Sorry, nawet nie lamentuje. Można zaryzykować, jak zapewne chcieliby fundatorzy – ten pomnik łączy? Z pewnością nie. Milczy? To za mało. W tej sytuacji jest to oczywisty pomnik parawan. I tylko. Na oficjalne zapotrzebowanie odpowiedział, jak należało. Tu postawię kropkę. Funkcja parawanu jest bowiem dostatecznie znana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski